[szuanka]

Dzień dobry. Witam całe rozmówkowo.
Nareszcie troszkę się przeciera, od wschodu robi się jaśniej i deszcz przestał padać.
Noc miałam paskudną, śniły mi się jakieś nieprzyjemne rzeczy, jakieś brudne wózki towarowe, ech, to chyba coś z przeszłości.
Telefon mieliśmy dość prędko bo już we wczesnych latach siedemdziesiątych ale połączenia, szczególnie zamiejscowe, to była inna bajka, jeszcze w drugiej połowie lat osiemdziesiątych na połączenie czekałam kilka dni, tak, tak, kilka dni. Właśnie wczoraj rozmawiałam z córką na ten temat, pamięta jak to było. W sytuacji krytycznej prosiłam dyrektora o zezwolenie na skorzystanie z faxu...
Tak .... żyjemy w ciekawych czasach, może dożyjemy czasu kiedy człowiek postawi nogę na Marsie????
Pozdrawiam.