Nocną porą
W lipcową noc pogodną
niebo się w gwiazdy zdobi,
a księżyc swą pochodnią
oświetla zarys drogi.
W tę senną ciszę nocną,
gdy milknie liści granie
podejdę pod twe okno
i złożę kwiaty na nie.
Niech każdy kwiat na oknie
wyszepcze miłość moją,
co żyła w sercu na dnie
nie dając mi spokoju.
Wyszepczę w nocną ciszę:
dobranoc, śpij kochanie
niech drzewa ci kołyszą
śląc moje pożegnanie.
I westchnie wiatr uśpiony
zaszyty w splot gałęzi
jak gdyby był wzruszony
mojego bólu głębią.
A księżyc oczy przetrze
pierzastą chmurą ciemną
gonioną przez powietrze
odchodząc razem ze mną.
Kp
Ostatnio edytowane przez kpwalski : 18-06-2019 o 22:13.
|