Hej Izo i Gratko.
Izo, to masz dziś pracowity dzień.
Ja wczoraj upiekłam kruche ze śliwkami i już połowy nie ma.
Ale te węgierki co kupiłam, to nie są takie prawdziwe węgierki, dobre są, a jednak to nie to.
Jogę zaliczyłam.
Ćwiczenia niby proste, a jednak męczące.
Nie wszystkie udało mi się wykonać.
Jednak stawy rozruszane i mięśnie rozciągnięte.
Jak nie zapomnę, to w przyszłą sobotę też pójdę, o ile pogoda dopisze.
Gratko, ja planuję ognisko na zakończenie wakacji w następną sobotę, bo dziś po południu idę na imprezę imieninową.
Oby tylko pogoda się nie sknociła.
Moje wnuki też lubię wyprawy do galerii, ale to mają często z rodzicami, a ognisko raz, ewentualnie dwa razy w roku.
I gdyby mogli wybrać, to na pewno wybraliby ognisko.
Wtedy szaleństwo na całego.
Teraz wzmacniam się kawą i ciachem.