Popieram założyciela tego wątku. Ćwiczyłam Tai-chi dwa lata,mam same pozytywne odczucia w tym względzie. Chdziłam na zajęcia z mistrzem, który ćwiczył sztukę od dziecka. To ma ogromne znaczenie, gdyż jest wiele osób, które porwadzą zajęcie, które nie są prawdziwą sztuką tai-chi, a jej namiastką, która faktycznie w niczym nie pomaga. Aby wiedzieć jak działa na organizm i co daje ogólnie ćwiczącemu, trzeba chodzić na zajęcia i to naprawdę przez długi czas, pod okiem prawdziwego mistrza.
|