Choćbym chciała, to nie mogę kawy, ani na czczo, ani do posiłku. Mój organizm źle toleruję kofeinę, ale w sumie to cieszę się, że się od niej nie uzależniłam. Na pewno ciśnienie mam niższe i w ogóle lepiej się czuję, niż niektórzy uzależnieni.Ale za to mam problem , co w ogóle na te śniadania jeść. Tylko owsianki mi nie szkodzą, więc albo przejdę na taką dietę
https://omegatrade.pl/platki-owsiane...dieta-owsiana/ , w ogóle na dłuższy czas, albo pójdę do lekarza i sprawdzę, co się z tym moim brzuchem dzieje. Ech, masakra jakaś, mówię Wam..