Uroda a senioritki
Tak się złożyło ,że od wczoraj sporo biegałam po mieście i ze szczególną uwagą /mając w pamięci ten wątek/ przyglądałam się paniom po 55 roku zycia.Smutne refleksje-koszmarne szaro-bure berety, zaniedbane włosinki, czarne kurtki,płaszcze i spódnice, buciki przedpotopowe jakby lecznicze...przygarbione sylwetki,smutny wzrok.Oczywiście niw wszystkie, ale wiekszość.Jakas totalna rezygnacja i zaniedbanie.Wiem, zaraz usłyszę o niskich rentach i emeryturach,ale ten sam beret i płaszczyk można było kupić w radosniejszym kolorze!Moja teściowa, od lat, gdy na imieniny kupuję jej jakiś drobiazg-broszkę, apaszkę, perełki -mówi niezmiennie: alez po co to? mnie juz nic nie trzeba,stara jestem.A mnie krew zalewa.Przepraszam za wyrazenie dosadne.
|