Jesień na łące
Łąka wciąż zielona
i stokrotki kwitną,
jesień przyszła do nas,
zostanie do stycznia.
Zimny wiatr z północy
ochłodził powietrze
zmroził w czasie nocy
to, co kwitło jeszcze.
Świerszczyk skrzypce swoje
w chłodzie puścił z ręki,
westchnął: ,,to już koniec,''
i usnął na wieki.
Patrząc na to mrówka
otwór zasklepiła,
nie będzie już skrzypka,
idzie sroga zima.
Rano wstało słońce
spóźnione, zaspane,
chyba szron na łące
nie będzie rozgrzany?
A wiatr rzekł w przelocie:
,,przecież już po lecie''.
Nadeszła przy mrozie,
choć słoneczna jesień.
Kp.
Kasandro, ślicznie i bardzo ładny wiersz.