Poznałem "smaki" opiekowania się osobą chorą na Alzheimera jako młody człowiek. Moja mama opiekowała się swoja mamą i teściową. Często musiałem też brać bezpośredni udział w tej opiece. Raz byłem głaskany -mój kochany wnusiu- by za kilka sekund być okładany pięściami wyzwiskami. Nie sposób było przewidzieć reakcji babci. Nie chcę doczekać takiej starości jest najpodlejsza z podłych.
|