UTW czy Kluby Seniora?
Moim zdaniem Kluby skupiające ludzi o podobnych zainteresowaniach.
http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/884063
POLSKA Dziennik Łódzki z 7/08/2008 artykuł „Seniorzy latami czekają, by zapisać się na uniwersytet”.
Po przeczytaniu artykułu mam wrażenie, że studenci seniorzy są tylko pretekstem do funkcjonowania tych „uniwersytetów”.
Jedynym kryterium bycia studentem UTW jest nie posiadane wykształcenie a „zapisanie się”, jak wyjaśnia prezeska Łódzkiego UTW. Skoro tak, to miejsc brakuje i mamy listę rezerwową.
Lub aby „ … dostać się na wydział dla seniorów Uniwersytetu Gdańskiego. Dwa razy w roku emeryci ustawiają się o świcie przed dziekanatem i prowadzą listy społeczne, walcząc o 50 -70 dostępnych miejsc.”
Widać zqa to, że liczne są w UTW stanowiska: prezeski/prezesi i osoby dyrektorujące, koordynujące, dziekanaty i oczywiście wykładający profesorki i profesorowie.
Pieniądze które sa przeznaczane na „uniwersytety” o wiele większy pozytek przyniosłyby w sekcjach zainteresowań Klubów Seniora przy szkołach, domach kultury i także uczelniach.
„Profesor Zbigniew Bokszański, socjolog z Uniwersytetu Łódzkiego opiekował się pracą magisterską dotyczącą popularności uniwersytetów trzeciego wieku.
- Z badań wynikało, że nie o samą naukę tutaj chodzi, ale o możliwość kontaktów z innymi ludźmi - tłumaczy profesor. - Więzi we współczesnych rodzinach są coraz słabsze, a spotkania są coraz rzadsze. Dlatego ludzie szukają kontaktów gdzie indziej .”
Oczywiście – kto to zorganizuje?
Samorządy miejskie.
|