Delft - miasto w zachodniej Holandii w prowincji Holandia Południowa, nad rzeką
Schie, na południe od Hagi. Od końca XVI wieku jeden z głównych europejskich ośrodków produkcji
fajansu, a później porcelany. Ośrodek przemysłu metalowego (produkcja kabli), chemicznego (farmaceutyki), optycznego i elektronicznego, niegdyś również skórzanego i tytoniowego.
Stare Miasto (lokacja 1075) założone na planie prostokąta z dużym rynkiem
(Groote Markt), poprzecinane siecią szerokich kanałów, napełnionych czystą wodą, okolone starymi topolami i licznymi starymi domostwami. Posiada szereg godnych uwagi gmachów:
Nieuwe Kerk (Nowy Kościół, wybudowany w
latach 1397-1496), w stylu gotyckim, ze 115-metrową wieżą i pięknym grobowcem Wilhelma Orańskiego;
Oude Kerk (Stary Kościół) z 1250 roku (rozbudowa XV-XVI w.), renesansowy
Stadhuis (ratusz) z lat 1618-1620, i inne. Muzeum Lamberta van Meertena z wielką kolekcją fajansów.
Jedno z najstarszych miast niderlandzkich, uległo pożarowi w roku 1526, ucierpiało wiele przez wybuch prochowni w 1654 roku. Z Delft wywodzili się siedemnastowieczni malarze holenderscy:
Jan Vermeer van Delft i Pieter de Hooch.
W Delft znajduje się jedna z trzech holenderskich uczelni technicznych,
Uniwersytet Techniczny w Delft (TU Delft), licząca ponad 13 tysięcy studentów i ponad 2 tys. naukowców, w tym około 200 profesorów. W związku z tym miasto ma bardzo silną nadreprezentację mężczyzn w wieku produkcyjnym.
Delft zachwyca zwartym zabytkowym centrum. Kryte czerwonymi dachami domy o ozdobnych szczytach stoją przy obsadzonych drzewami kanałach, a pastelowe barwy ceglanych murów i mostów nasycają te spokojne zakątki atmosferą dostojnej wiekowości.
Delft należy, nie bez powodu, do najczęściej odwiedzanych miejscowości w Holandii. Do Delftu powinno się przyjechać choćby na dzień, albo nawet pozostać na noc w którymś z kilku wygodnych hoteli.
Część sławy Delft zawdzięcza swojemu najznakomitszemu obywatelowi
Janowi Vermeerowi (1632–1675). Malarz tutaj się urodził i tutaj zmarł, pozostawiając żonę, jedenaścioro dzieci i ogromny dług u piekarza. Wierzyciel otrzymał od artysty w zastaw dwa obrazy, które żona usiłowała po latach odzyskać, bezskutecznie się na to rujnując.
Najsłynniejszym obrazem
Vermeera jest Widok Delftu (1661 r.), obecnie wystawiony w haskim
Mauritshuis, jednak rozglądanie się po mieście za takim widokiem jest bezcelowe, ponieważ nie ma go i nie było. Vermeer nigdy nie nie uważał się za przedstawiciela realizmu, a malując Widok Delftu, zastosował ówczesne zasady, wskutek czego powstał wyidealizowany obraz miasta w przestworze wód pod zachmurzonym niebem.
Nie mniejszą sławę od Vermeera przyniosły miastu delfty,
ciężkie fajanse, które tak nazwano w XVII w. Na początku delfty zdobiono pejzażami i portretami holenderskimi i włoskimi oraz scenami biblijnymi, ale intratny import ceramiki chińskiej prowadzony przez Holenderską Kompanię Wschodnioindyjską zainspirował manufakturzystów do zmiany. W zakładach w Delfcie zaczęto swobodnie kopiować motywy chińskie, a w połowie XVII w. biało-błękitne kafle, płytki, płyciny, dzbany i wazy produkowano już masowo, eksportując część wyrobów do Chin, gdzie delfty skutecznie konkurowały z wyrobami miejscowych producentów.
...............
piękny Ratusz