Dzięki nowoczesnym implantom usłyszą szelest liści.
Lekarze z bydgoskiego szpitala dziecięcego wykonują nowatorskie operacje laryngologiczne.
Szpital dziecięcy w Bydgoszczy wykonuje operacje wczepiania implantów ślimakowych. Dzięki nim dzieci z poważną wadą słuchu będą mogły mówić i usłyszą szelest liści.
13-letni Jędrzej jest pierwszym pacjentem nowo powstałego Dziecięcego Ośrodka Implantów Ślimakowych w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy. To była pierwsza taka operacja w regionie. Dotychczas mali pacjenci musieli korzystać z ośrodków w Poznaniu i w Warszawie. - Jedno na tysiąc dzieci rodzi się głuche, a cztery na tysiąc w późniejszym czasie będzie miało niedosłuch znacznego stopnia - dr Józef Mierzwiński, ordynator oddziału otolaryngologii przywołuje statystyki. To właśnie on w asyście amerykańskiego chirurga wykonał pierwszą operację w Bydgoszczy.
Jędrzej miał ukrytą wadę słuchu, która rozpoznana w wieku 3 lat pogłębiała się z roku na rok. Chłopiec prawie w ogóle przestał słyszeć. Mimo to nauczył się mówić. Po operacji czeka go długa rehabilitacja, ale jest o co walczyć. - Jędrek będzie mógł usłyszeć powiew wiatru, szelest liści czy plusk wody - mówi dr Zdzisława Andrys-Arcimowicz, dyrektor Specjalistycznego Ośrodka Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu w Bydgoszczy.
- Obiecałam synowi, że pójdziemy do opery - mówi pani Beata, mama Jędrzeja. - Moim marzeniem jest pójście na spacer z synem i rozmowa bez patrzenia sobie na usta.
Bydgoski ośrodek wszczepia pacjentom najlepsze implanty na rynku, a wszystko finansuje NFZ. Jeden kosztuje ok. 105 tysięcy tys. zł. i służy niesłyszącym przez całe życie. Jest wykonany z platyny, tytanu i silikonu. Jeszcze dziś operację przejdzie 12-letnia Weronika, a w nowym roku w kolejce czeka trzech kilkumiesięcznych pacjentów. Rocznie w ośrodku może zostać zoperowanych nawet 15 dzieci.
(mat.Express Bydgoski.)
|