Aby informacja była pełna należałoby jeszcze porównać zanieczyszczenie środowiska przez tzw. sztuczne futra namietnie promowane przez tzw. ekologów. Zarówno na etapie ich produkcji jak i utylizacji. Wybaczcie szanowni Państwo, noszenie futra, prawdziwego futra to nie snobizm a dużo sensowniejsze rozwiazanie. Naturalne futra są drogie, nie kupuje ich się co roku, są także trwalsze, Nie mówiąc już o tym że lepiej oddychające i zdrowsze dla ciała. Sztuczne futerka szybciej lądują na śmietnikach i rozkładają się tam... rozkładają....
Co do cierpienia zwierząt - czy te zabijane na buty/paski/torebki cierpią przez to mniej. Jak już to torebek bym się czepiła na miejscu ekologów
Bo te można swobodnie zrobić z czegoś mniej zdrowego
A tak na poważnie - należy po prostu wybierać futra zhodowli w których zwierzęta są traktowane bardzij humanitarnie - a więc sporo droższe. I tu zaczyna się problem dokładnie taki sam jak wszędzie indziej przy ruchu uczciwego handlu. Ci oburzający się na cierpienia zwierząt futerkowych jakoś nie mają obiekcji by na tyłek założyć spodnie będące efektem niewolniczej pracy chińskich czy indyjskich dzieci - tylko dlatego że są one sporo tańsze od tych uszytych "uczciwie" (albo nawet nie są tańsze za to maja modną markę).