04-07-2022, 16:26
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 12 850
|
|
hej
na (nie)dobry początek dnia stłukłam
niedawno znaleziony talerzyk - ten ładniejszy
mimo to podjechałam do przychodni z nadzieją,
że się zarejestruję do lekarza rehabilitanta
w najbliższej od ponad roku nie mogą się
takiego dorobić
w dalszej wizyta w sierpniu ale ew. zabiegi na nfz za rok
idąc za ciosem, przy tej samej ulicy wstąpiłam
do protetyka, umówiłam wizytę na czwartek
bo czas na wymianę protezy
stamtąd do galerii handlowej gdzie nabyłam
3 różne herbaty na wagę, oto ich nazwy:
- ceylon high grown
- rooibos zachód słońca
- Conopielka (tak przez C!)
pijam mieszanki herbaciane, przeważnie kupuję
paczkowaną assam, madras, yunan i ceylon
i mieszam, mieszam, mieszam
a Wy jesteście koneserami kawy czy herbaty?
o % nie pytam
a propos w.w. napitków przypomina mi się
scena z filmu "Pracująca dziewczyna" z
Melanie Griffith i Harrisonem Fordem
w pewnej scenie koleżanka Melanie pyta
przybyłego do biura Forda: coffee, tea, me?
|