Jean Marais
nie był może wielką osobowością aktorską, ale zawsze będę go pamiętała z filmu " Cud zdarza się tylko raz". Byłam młodziutką dziewczyną, gdy go oglądałam i to dwukrotnie. To film o wielkiej, młodzieńczej, miłości pary studentów, która przeżyła kilka dni absolutnego szczęścia. Ale ich wielką miłość przerwał wybuch wojny w 1939r. Po 11 latach rozłąki spotykają się znowu i postanawiają zamieszkać w tym samym co kiedyś hotelu. Oboje zmienili się bardzo, zgorzkniali, z bagażem bolesnych przeżyć, ona /Alida Vali / nie jest już tą piękną, niewinną, o świeżej, olśniewającej urodzie dziewczyną. Ma za sobą nieudane doświadczenia miłosne. Próbują jednak wskrzesić dawną, wielką miłość….
Bardzo bym chciała obejrzeć ten film jeszcze raz…... Prawdopodobnie po tylu latach odbierałabym go już inaczej.
Trochę podkochiwałam się w tym aktorze tak jak Paula w Alainie.