16-08-2017, 21:41
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Mazowsze
Posty: 18 749
|
|
Edziu, podagrycznika u mnie dostatek, sprowadziłam go kiedyś razem z piwonią. W ostatnim roku piwonia zginęła, a podagrycznik ma się dobrze i coraz go więcej. Podrzucić?
U mnie był dzisiaj upalny dzień. Do siostry nie pojechałam, bo akurat dzisiaj zaczęło się u niej malowanie mieszkania. Pojadę po niedzieli, jak już będzie posprzątane. Pojechałam na przejażdżkę do lasu. Najpierw jechałam drogą zbudowaną w czynie społecznym prawie 50 lat temu. Tablica informująca o tym niedawno rozsypała się, ale drogę wszyscy nazywają "tysiąclatka", bo była budowana dla upamiętnienia 1000-lecia Polski.
Potem skręciłam w malowniczą dróżkę, nie wiedząc, dokąd prowadzi.
Wyprowadziła mnie do wsi, skąd miałam rzut beretem na swoją działkę. Ale po drodze zobaczyłam konie w nieczęstej obecnie sytuacji - nie pod siodłem, nie w bryczce, ale zaprzężone do normalnego wiejskiego wozu. Na szczęście miałam "odbezpieczony" aparat...
Przejechałam 17 km, zajrzałam na działkę i przed południem wróciłam do domu.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska)
|