Martyno, znam tą bajkę Kraszewskiego. Opowiadałem ją często dzieciom na dobranoc, a potem wnukom i chociaż oni już są dorosłymi ludźmi, często w rozmowie ze mną o tym wspominają. Teraz nie mam już komu opowiadać więc piszę czasem wiersze. Dziękuję, że wspomniałaś o tym!
|