Wyświetl Pojedyńczy Post
  #45  
Nieprzeczytane 04-11-2009, 23:11
Arti's Avatar
Arti Arti jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Radom
Posty: 22 485
Domyślnie

Mam koleżankę która jest w takim związku. Próbowała pomóc mężowi chcąc wysłać go na przymusowe leczenie bezskutecznie.
Czy da się z nim żyć? z tego co widzę u niej to tak.
Wszyscy w rodzinie wiedzą, że to człowiek chory. Nie cacka się z nim pozwala mu doświadczać skutków picia nie kryje i nie zabiera do domu kiedy leży na klatce lub pod klatką, zabiera jego emeryturę i przydzieliła pokój.
Jak trzeźwy to w porządku człowiek. Ciągi ma różne. Rok nie pił po operacji żołądka.
Fakt, że czasami ma dość ale myślę, że przywykła.. mąż boi się jej reakcji więc za dużo nie może podyskutować nawet.
Raz to kartofle odgrzała mu na oleju rycynowym i jeszcze dała mu laksigen gdy się źle czuł.
Jemu starcza już mała ilość alkoholu aby być kołowatym.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem