Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2571  
Nieprzeczytane 26-07-2017, 23:32
Barbara1956's Avatar
Barbara1956 Barbara1956 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jul 2017
Miasto: Warszawa
Posty: 253
Domyślnie Książka, której nie można zapomnieć

Kilka lat temu przeczytałam książkę autorstwa Dominiqe Lapierre pod tytułem Miasto Radości. Mimo, że dość gruba nie odłożyłam jej przed przeczytaniem. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie i nigdy jej nie zapomnę. Każdy komentarz byłby spłaszczeniem treści dlatego pozwalam sobie zacytować autora:

"Dlaczego napisałem tę książkę?
Pewnego dnia, kiedy znalazłem się w Kalkucie, pociągowy rykszy zawiózł mnie do jednej z najbiedniejszych i najbardziej przeludnionych dzielnic tego oszałamiającego miasta, w którym trzysta tysięcy bezdomnych mieszka na ulicy. Dzielnica nazywała się Anand Nagar – Miasto Radości.

To był największy wstrząs w moim życiu. Bo w samym środku tego piekła znalazłem więcej braterstwa, miłości i współczucia, wzajemnej pomocy, radości i wreszcie – więcej szczęścia, niż w wielu miastach naszego bogatego Zachodu. Spotykałem ludzi, którzy nie mieli niczego, a jednak mieli wszystko. W tej brzydocie, szarzyźnie, błocie i odchodach odkryłem więcej piękna i nadziei niż w wielu naszych rajach. A nade wszystko odkryłem, że to nieludzkie miasto posiada magiczną moc tworzenia świętych.

Takich jak Matka Teresa, ale również całkowicie nieznanych, jak Stefan Kowalski, polski ksiądz katolicki, który zamieszkał w Mieście Radości, aby dzielić los, przychodzić z pomocą i leczyć najbiedniejszych i najbardziej opuszczonych. Jak młody lekarz amerykańskie przybyły z Florydy, aby leczyć ludzi nie mających żadnej opieki medycznej. Jak były sprzedawca koszul z Londynu, który ratuje dzieci trędowatych. Jak Bandona, piękna pielęgniarka asamska, która stała się „Aniołem miłosierdzia” dla wszystkich istot z Miasta Radości, chłostanych przez los. Jak tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci, skazanych na życie za niecałe pół franka dziennie, na walkę z nieubłaganym losem – i to walkę toczoną z uśmiechem na ustach......."

Dla mnie ta książka była wstrząsająca ale wcale nie pesymistyczna. Właściwie jest to lektura dla każdego bo autor nie silił się na ambitne dzieło, w prosty sposób opisał fakty dodając trochę fabuły. Rzadko się zdarza aby jakaś książka zmieniła czyjeś życie ale ta chyba może bo człowiek zaczyna inaczej patrzeć na swoje problemy
Odpowiedź z Cytowaniem