To że nie ma mowy o żadnej rehabilitacji, to jeszcze dojdzie wstręt do higieny. Jak go na siłę chcieliśmy kąpać to mówił "po co, przecież pół roku temu sie kąpałem".Tam gdzie jest nie pytją. Raz w tygodniu biorą na wózek i wiozą do łazienki. W domu było gorzej bo się każdy liczył z jego opinią a on to wykorzystywał.
__________________
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe.
|