Dawno mnie nie było.
Serdecznie dziękuję Mimozko, za życzenia
Zostawiam wierszyk
nadzieja
czy wiesz
jak wygląda nadzieja
może ma dłonie
i w nich ogrzewa nasz kruchy los
a z ramion wyrastają jej skrzydła
lecz nie odleci
bo musi trwać przy nas
gdy ziemia zapada się pod stopami
a my balansujemy na skraju rozpaczy
na pewno jest młoda
z warkoczem jak pszeniczny kłos
ma w sobie siłę
której nam często brak
a w oczach głębię nieba
i nie wie co to są łzy
wiem że o świtaniu
przysiada cichutko na krawędzi dnia
w myślach słyszę jej głos
jak szepcze swoje zaklęcia
i dzięki niej
rankiem biegnę do słońca
Astra
I jeszcze jesiennie
żółty liść
prowadzi jeszcze senne rozmowy z porankiem
który różanym kluczem otwiera błękitne podwoje
a potem tęsknym spojrzeniem ogarnie
koronę matczynych ramion
uroni łzę na pożegnanie
nim stanie się złotym latawcem
i poszybuje gdzie zechce wiatr
być może usiądzie u twoich stóp
a wtedy weź go w dłonie
i włóż pomiędzy kartki albumu
gdzie kiedyś usnęły wspomnienia
a kiedy do nich powrócisz
usłyszysz jesienny szept
Astra