Jak ja kocham wściekłą Dostojną i jej inwektywy,
co w świetle ustawicznie przez NIĄ kolportowanych kłamstw,
wygląda na KABARET.
A prosiłam, a błagałam na kolanach wprost- sprawdzaj nim puścisz na forum,
bo - jak mówiła swego czasu Matka Chrzestna - studenci czytają.
I mają z bekę z Jej Dostojności, co na jałowym biegu chce dociągnąć do mety.
Cytat:
"W związku z publikacją „Gazety Wyborczej” pt. „Rząd reparacji od Niemiec nie popiera” z dnia 17 sierpnia 2017 r., Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyjaśnia, co następuje:
1. Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w swojej odpowiedzi na interpelację posła Adama Ołdakowskiego, przywołuje m.in. stanowisko rządu RP z 2004, stwierdzając, że nie uległo ono zmianie. Od tamtego czasu bowiem nie były podejmowane formalno-prawne decyzje w tym zakresie. Sformułowanie to jest wyłącznie opisem istniejącego stanu faktycznego. Nieuprawnione jest więc wyciąganie z niego wniosku, że obecny rząd „podtrzymuje” stanowisko z 2004 r. bądź, że „nie popiera reparacji”.
2. We wspomnianym piśmie mowa jest także o wcześniejszej uchwale Rady Ministrów PRL z 23 sierpnia 1953 roku. MSZ zaznacza, iż „[…] polska doktryna skłania się ku stanowisku”, iż oświadczenie to „stanowi wiążący, jednostronny akt Państwa Polskiego – podmiotu prawa międzynarodowego”. MSZ jednocześnie podkreśla, iż „niektórzy przedstawiciele polskiej doktryny podważają takie rozumowanie”.
3. W tej samej odpowiedzi poseł Adam Ołdakowski został poinformowany, iż "obecnie z uwagi na oświadczenie z 1953 r. oraz jego potwierdzenie przez rząd RP w 2004 r. możliwość skutecznego wystąpienia z roszczeniami reparacyjnymi wymaga dalszych analiz". Obecnie MSZ, wspólnie z innymi instytucjami państwowymi, kompleksowo bada przedmiotową problematykę. Na ten temat właśnie wypowiadał się Minister Witold Waszczykowski podczas wywiadu dla telewizji internetowej "wPolsce.pl". Stwierdzenie to pozostaje aktualne.
|
Trudne prawda?
Acz nie do tego stopnia, by nie skumać kompletnie.
No to może przystępniej, kochana.
Cytat:
Jak podkreślił, resort nie zajął żadnego stanowiska w sprawie reparacji,
lecz tylko przypomniał stanowiska przyjęte przez polskie rządy w 1953 i 2004 r.
– Z tego powodu nie można interpretować, że my te stanowiska podtrzymujemy – zaznaczył Waszczykowski.
Dopytywany, czy opinie w sprawie reparacji wojennych z 1953 i 2004 r. były słuszne,
minister odparł, że w tej chwili jest to analizowane.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że oba stanowiska zostały przyjęte „w zupełnie innych okolicznościach” i innym kontekście politycznym.
Zadeklarował, że ich ewentualna zmiana zależy jednak od rządu.
Pytany, czy on sam i cały jego resort chciałby,
żeby reparacje wojenne zostały Polakom wypłacone, Waszczykowski zapewnił,
że „MSZ, tak jak większość Polaków, chciałby, żeby Polsce zadośćuczyniono za straty poniesione w czasie II wojny światowej”.
|
I znów bagno droga Dostojna. Tym większe, że wystąpiłaś z wyzwiskami.
Wot żizn parchataja...
że ja tu bywam.
O ileż życie byłoby przyjemniejsze beze mnie, prawda?
Nie licz na to, że nie sprostuję twoich bredni. Zawsze do usług kochana-
twoja na wieki Lila.