Wyświetl Pojedyńczy Post
  #17  
Nieprzeczytane 18-08-2008, 00:26
Magdalena898 Magdalena898 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 15
Domyślnie Nie ma juz dla nas neutralnego gruntu

Cytat:
Napisał nika
Bywa,ze nadopiekuńczość rodziców,pojmowana przez nich jako objaw miłości,wychodzi bokiem pociechom,które chcą zyć po swojemu,a rodzic czuje się nieszczęśliwy,bo dziecko nie doceniło jego poświęceń.Współczuję Ci ,bo cierpisz,ale sądzę,że tylko spokojna rozmowa z córką-na neutralnym gruncie-pomoże.I daj jej powiedzieć,co myśli o waszych relacjach.Pozdrawiam


Probowalam go wielokrotnie znalezc w roznych miejscach i ludziach. Ostatnie 2 lata walki to byla walka o corke. Problem w tym , ze jej na porozumieniu NIE ZALEZY. Teraz ma dzieci, ktore
sa tylko jej wlasnoscia.Jest przykladna synowa , bo od tesciow
zalezy czy jej rodzina bedzie miala co jesc. Jest szczesliwa w tej roli i dobrze.
Tylko dlaczego zabrania mi kontaktow z wnusia?
Nigdy nie od[powiedziala na moje pytania, dlaczego uwaza mnie za winna , o co mnie oskarza i jak to moge naprawic?

To ja NIE OBCHODZI.


Magdalena898
Odpowiedź z Cytowaniem