Leopold Staff
***
Kiedy grudniowy wiatr najostrzej chłodzi,
Kiedy hulają zadymki, zawieje,
Gdy pod zaspami śniegu świat truchleje
I życie drętwe z śmiercią już się godzi;
Kiedy noc miary najdłuższej dochodzi
I jak najgorzej stworzeniu się dzieje:
Nagle słyszymy - my, Hiperboreje -
Ten nie do wiary okrzyk: "Bóg się rodzi!"
O, dziwo! Zawsze Bóg w grudniowej porze
Rodzi się. Czyż się urodzić nie może,
Że odnawiają się co rok te wieści?
Nieszczęśni! nędzni! chromi! ślepi! głusi! -
Bóg wieczny rodzić się przez wieczność musi,
A możeż rodzić Go świat - bez boleści?
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan
|