[POLA]

Napisał artfilka

a czym ? konkretnie.

Wspierać rozumiem to stawać po stronie.
Nie staję po żadnej ale sympatyzuję PiS -owi.

nie słucham i nie przyglądam się. Natomiast patrzę na życie codzienne.

Wszystkim, przede wszystkim spojrzeniem na gospodarkę, finanse publiczne. Zupełnie różne koncepcje.

Jeśli sympatyzujesz, to i wspierasz, w wyborach na przykład. Twoje prawo, Twój wybór.

Niesłuchanie i nieprzyglądanie się zawęża Ci krąg widzenia pewnych zjawisk, pewnych sytuacji, ale to też Twój wybór.
Z czego czerpiesz poparcie dla PiSu, skoro mu się nie przyglądasz, skoro nie słuchasz?
Patrzysz na życie codzienne? i co widzisz teraz, a co ponad dwa lata temu czy wcześniej?

nooo czasu już wiele minęło.
Moim zdaniem działanie niewłaściwe doprowadziło Polskę do wyniszczeń ,strat.
Chyba nikomu nie zależy na kraju w takim razie.

Wbrew pozorom - nie tak dużo, kiedy przewraca się dotychczasowy świat, czyli wyłazi z gospodarki ręcznie sterowanej na rynkową. To jest proces długotrwały, ale masz rację, popełniono sporo błędów po drodze, tylko nikt tego przed nami wcześniej nie robił, ponadto niełatwo było, bo stare układy i hamowały i przeszkadzały.

Nie zaryzykuję twierdzenia, że nikomu na Polsce nie zależy, bo to nieprawda.

Jak ma być? wizja? to weryfikować można na każdym etapie.
Bo sama wizja to nie wszystko aby zaistniała.
Do tego aby zaistniała potrzebne jest realne widzenie tego co jest i co się pojawia a sama wizja jako eksperyment może udać się lub nie i co....
"chciałem dobrze a wyszło jak zwykle"

No właśnie, można w swojej wizji (PiS) roztaczać przed ludem Polskę silną, niezależną, szczęśliwą dla wszystkich, solidarną i sprawiedliwą.
Tylko to można między bajki włożyć.
Co daje hasło: trzeba zapenić młodym pracę tutaj, żeby nie wyjeżdżali z kraju. A jak? tworzyć zakłady, w których co będziemy produkować, zatrzaski?
Jak nie przykręci się śruby, lepiej nie będzie, ale PiS nie chce o tym słyszeć i mami wyborców pustymi hasłami.
Dlatego PiSowi mówię: NIE.

Jeszcze jedno: po kokardy mam gadania o patriotyzmie, który pojmuję inaczej niż PiS. Dość tych męczeńskich ołtarzy narodowych i mszy żałobnych nad losem Polski.
Zacytuję Belkę: do roboty!

A teraz idę sobie posłuchać, jaką to wizję przede mną roztoczy prezes, który miał być o 14:00, ale jak zwykle, musi się spóźnić, choć ranek dawno minął.