Witam
Bardzo dawno nie byłam na KLUBIE ,ale dzis mam dzień ze cos weszło może na lepsze i czytam zaparcie wszystkie wypowiedzi ,o stracie najbliszych , tak ja też stracilam ukochaną moją mamę i to 11 lat temu ale do dzis nie ma dnia jak o niej nie pomyslę ,po jej smierci wpadłam w depresję i aż 3 lata musialy minąć ,lekarz zalecił kupno psa to mi naprawdę pomogło ,bo do niego rozmawiałam ,a tak to miałam dużą barierę żeby z kims rozmawiać ,dobrze że mam męża co to zrozumiał i pomagał ,dzis wiem że nikt i nic nie zastąpi jej ,też mam jej zdjęcie ,i jak mam kłopot to jej mówię ,jest mi z tym dobrze bo wiem że ona mnie wyslucha -pozdrawiam
|