Wyświetl Pojedyńczy Post
  #8  
Nieprzeczytane 22-09-2014, 10:08
~gość: 31.61.129.xxx's Avatar
~gość: 31.61.129.xxx
 
Posty: n/a
Post

Porady poradami, ale jak przychodzi co do czego to jest ciężko. Można sobie wmawiać, że jest dobrze, będzie dobrze, ale przychodzą takie dni, kiedy chciałoby się mieć święty spokój. Ale nie wyobrażam sobie oddania swojego ojca do domu opieki. Po śmierci mojej mamy załamał się, przeszedł ciężką depresję, zażył za dużo lekarstw i spadł ze schodów, złamał wtedy biodro i od tamtej pory ciężko mu się chodzi. Dodatkowo ma problemy trochę z pamięcią, ale stara się jak może. Posiedzi z wnukami, porozmawia z nimi, pogra w gry jeżeli tylko ma na to siłę. Ale są też te gorsze dni, kiedy nie może wstać, mówić, nie pamięta gdzie jest. Najlepszą poradę dał mi mój brat, który mieszka w Niemczech. Jedna z jego znajomych też opiekuje się chorą matką i ma w domu krzesełko schodowe. Ułatwia to życie, bo teraz mój ojciec może “wchodzić” na górę z łatwością. Tak to wołał albo mnie albo męża, kiedy nie było nas w domu musiał być tylko na dole, a na górze jest u nas biblioteczka i lubi sobie czasami poczytać. Brat nie wiedział gdzie to można dostać w Polsce, więc przeszukałam internet i w schodowej windzie znalazłam idealne, bo nie mamy prostych schodów, a trochę skręcające, a wszędzie były tylko krzesełka na proste schody, a tam znalazłam właśnie na takie schody jakie mam w domu. Trzeba tylko pomyśleć co ułatwi życie domownikom i to sukcesywnie spełniać.
Odpowiedź z Cytowaniem