Wyświetl Pojedyńczy Post
  #176  
Nieprzeczytane 07-12-2019, 20:09
Lulka's Avatar
Lulka Lulka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 27 414
Domyślnie Zespół Camel

Nazwa zespołu: Camel
Tytuł płyty: "Harbour Of Tears"
Utwory: Irish Air; Irish Air (instrumental reprise); Harbour Of Tears; Cobh; Send Home The Slates; Under The Moon; Watching The Bobbins; Generations; Eyes of Ireland; Running From Paradise; End Of The Day; Coming of Age; The Hour Candle (A Song For My Father)
Wydawcy: Camel Productions
Rok wydania: 1996

Płyta "Harbour Of Tears" ukazała się po śmierci ojca Andy Latimera. Lider grupy przeżył tę tragedię wyjątkowo mocno, czego wyrazem miał stać się materiał zawarty na tym właśnie albumie.
Po śmierci ojca Andy Latimer postanowił zainteresować się głębiej historią swoich krewnych, którzy opuścili Irlandię i udali się w nieznane. Chciał, aby nowa płyta o nich właśnie opowiadała. Jej tytuł jest wyjaśniony krótką informacją na okładce:
"Przylądek Cobh jest pięknym, głębokim portem w County Cork w Irlandii. Był on ostatnim skrawkiem Irlandii dla setek z tysięcy złamanych rodzin, które odpływały od jej brzegów ku nieznanemu przeznaczeniu. Nazywano go Przylądkiem Łez."

Piękna płyta, najbardziej osobista w dorobku Andy Latimera i jego Camela. Album inspirowany przeżyciami rodzinnymi, opowiedziany przede wszystkim tą magiczną gitarą Latimera.

Płytę otwiera krótka, acz przecudna wokaliza Mae McKenny - "Irish Air":

"In this quiet place I stand alone,
from my homeland far away.
And my empty heart cannot recall,
the forgotten dreams that brought me joy..."

Camel - Irish Air (cover with Martina Vesta)

Jest to opowieść o kobiecie, która, tak jak wiele innych, bardzo chciałaby odpłynąć w nieznane, ale wie, że nigdy nie będzie ją na to stać.

Camel - Watching the Bobbins

Pozdrawiam.
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
– Maya Angelou
Odpowiedź z Cytowaniem