Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Kaima]

Pomyślało mi się, że nasze rozmowy przypominają rozmowy w pokoju nauczycielskim w czasie przerwy. Też mówiło się o wszystkim i o niczym. Jeśli tylko zawiązała się jakaś treściwa dyskusja, to zaraz stawał w drzwiach dyrektor i wymownie spoglądał na zegar. A na zegarze było już dawno po dzwonku.
Grażynko, też dzisiaj pomyślałam o świętach. Wpadło mi w rękę szydełko i wydziergałam gwiazdkę.
Chyba zakończę już dzień, ciągnie mnie pod kołdrę.
Dobranoc!

[Kaima]

Dzień dobry! Na razie na kawę zapraszam, a co będzie potem - sie zobaczy.

[szuanka]

Dzień dobry. Mam problem, podczas czyszczenia wyłączyłam klawiaturę. Kursor działa tylko nic nie mogę napisać. To piszę na smarcie więc wybaczcionkę czcionkę

[Pamira]

Dzień dobry Krysiu, Anko ...
Anko masz problem, ale tu Ci chyba Krysia pomoże, albo Gosia, czy Wiesia.
A ja to chyba całkiem się wyłączę, bo coraz większe gafy strzelam
Wczoraj taki fajnie mi się pisało, obrazki wklejało... i zamiast zatwierdzić,
wyłączyłam laptopa.

[szuanka]

Uffff, wszystko wróciło do normy, po prostu wyłączyłam i ponownie włączyłam komputerek.

[Krycha.]

Dzień dobry.

Krysiu, Aniu, Mirko,

Moja rada niepotrzebna, Ania sama świetnie sobie poradziła! Brawo Aniu.


Miłego dnia Panie i Panowie.

[szuanka]

To był pierwszy poranek który przywitał nas białymi dachami, nieomylny znak że zima za progiem.
Krysiu, nie ma to jak spokój, podobno tylko spokój może nas uratować.

[Pamira]

Dzionek piękny, po 6 godz wyszłam i było nawet ciepło. Przed godz 8 biało było,
ale nie długo, bo słońce zaczynało królowanie. Zaraz wybywam na rowerek.
Żeby nasz Ramzes nie wpadł do doła, to powiem Wam że wczoraj zerwałam garść pięknych malim.
Powyrywałam też koperek, taki piękny zieloniutki, będzie dziś do "pyrków" ze "skrzyczkami."
Do tego maślanka i będzie żarełko smaczne i zdrowe jak za dawnych czasów.
Życzę Wam moi mili takiego słonka jak obecnie jest u mnie za oknem.

[Pamira]

1. Żonaty facet przyszedł do spowiedzi.
- W trakcie mówi: mam romans z pewną kobietą.
- A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz.
- No spotykamy się, ale ocieramy tylko o siebie,
...jeszcze nigdy nie doszło do penetracji!
- Tarcie to jest to samo co włożenie - synu!
- Odmówisz 5. zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł.
- Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia,
a ksiądz cały czas go obserwuje,
wybiega z konfesjonału i krzyczy:
- Widziałem! Nie wsadził pan 100 zł. na ofiarę!
- No nie, ale potarłem 100 - wką o puszkę, sam ksiądz mówił,
że tarcie to to samo co włożenie!!!

[wiesia.]

Mirko,
dobry kawał, bystry facet.

Aniu,
ja piszę na takim laptusiu,
że słów brak, nagrzewa się, jak piec bez szamotu.

Kaimo,
biorę wodę i zmykam.

Krysiu,
pozdrawiam.

Usiadłam, bo po sprzątaniu
pot mi po deeeepie leci.

U nas rano też było biało,
a teraz świeci słonko.
Idę działać dalej.

Miłego dnia i do potem.

[ramzes101]

Mirka, żeby ci było jeszcze weselej od rana:

Chiny. Bal maskowy w wysokich kręgach politycznych. Pierwsza nagroda za przebranie: maska przeciwgazowa na twarzy, czerwona róża w dłoni i prezerwatywa na palcu. Uzasadnienie - patriotyczna symbolika: maska przeciwgazowa - gotowość do obrony kraju, czerwona róża - komunizm a prezerwatywa na palcu - zmniejszenie przyrostu naturalnego zgodnie z wytycznymi Partii.
Po balu, już prywatnie, koledzy pytają laureata, czy rzeczywiście wymyślił taką symbolikę. A o na to" "Co wy, ja chciałem wyrazić, że spółkować w prezerwatywie to jak wąchać różę w masce przeciwgazowej!"


Witam pozostałe dziewczyny pocałunkiem w rękę z całym szacunkiem.

[maluna]

Cześć kochani!

Właśnie piję kawę trochę spóźnioną, ale ta, od Kaimki
mi zapachniała.
U nas rano, też był pierwszy szron na dachach, ale
poszłam, a właściwie pojechałam do fryzjerki, bo po
wczorajszym farbowaniu, wyglądałam, jakby piorun
w miotłę strzelił
Teraz, mam już ładną fryzurkę i działam na wielu frontach,
ale nie tak, jak ten Chińczyk od Janusza
Zajęcia mam, bardziej kulinarne, bo Jurek wczoraj
mięsa nakupował i muszę to zagospodarować.
Po południu, chcemy jeszcze opryskać drzewka i róże,
mam nadzieję, że temperatura powyżej 6 stopni się utrzyma.
Mirka, moje maliny jeszcze kwitną i nawet dojrzewają
Kawał świetny, jeden i drugi!
Wiesia, ciągle sprzątasz, a ja ciągle gotuję i sama
nie wiem, gdzie to znika
Dzisiaj upiekę kawał boczku i wyślę kuzynce, tak przy okazji,
bo wysyłam, też jej inne rzeczy, a ona nie umie gotować.
Dzień mam wypełniony, ale zawsze o Was pamiętam
i serdecznie wszystkich pozdrawiam

[wiesia.]

Napisał maluna

Wiesia, ciągle sprzątasz, a ja ciągle gotuję i sama
nie wiem, gdzie to znika

Małgosiu,
buuu to tylko wygląda tak w Rozmówkowie.
Dzisiaj faktycznie Frącuś odkurzał, a ja jechałam na mokro.
Takie sprzątanie jest raz w tygodniu.

Januszku,
hihihifajny kawał.

Na tym laptopie to chyba dostane cholery,
bo strona się wgrywa 5 minut.

[maluna]

Wiesia, współczuję, bo mój chodzi jak rakieta, a córka
stwierdziła, że mam wolny internet

[wiesia.]

Napisał maluna

Wiesia, współczuję, bo mój chodzi jak rakieta, a córka
stwierdziła, że mam wolny internet

Małgosiu,
fachman przywiezie między 14, a 15 mój już naprawiony.
Przy tym mogę wpaść w nerwicę.

[szuanka]

Pogoda piękna, wróciłam z wycieczki rowerowej dotleniona i zadowolona.
Kwiatki na cmentarzu jeszcze w pełni urody i żal mi było je wyrzucać ale nie wiem czy jeszcze przed wyjazdem będę mogła odwiedzić najbliższych więc w wazonie są już kwiatki na zimę, tym razem biało/czerwone.
Zadzwoniła koleżanka, wredna jestem ale wkurzyłam się i ledwo nerwy na wodzy utrzymałam. Jest tempa jak szewskie kopyto, dziesiątki razy mówiłam jej jak trzeba robić to czy tamto a ona i tak nic z tego nie pojmuje choć wykładam jej jak pastuch krowie na rowie. Wrrrrrrrr.
Słonko się chowa, muszę obiad odgrzać i wtulić się pod kołderkę bo nocka, trzecia z kolei, była byle jaka i głowa mnie rozbolała.

[maluna]

U nas zmrok zapada, trzeba się chwilkę spoziomować
Wysłałam Jureczka do Lidla, po kilka rzeczy,
bo jutro będą tłumy
Potem obiecał paczkę na pocztę zawieźć, dobry chłopak
Miłego wieczoru!

[ramzes101]

Witam po południu. Wielkiego ruchu dziś tu nie ma...Wiesia chyba wpadła w nerwicę, bo już 16.30 a fachmana od komputera nie ma, bo jakby był, to by coś napisała... Małgosia tęsknie wygląda na ukochanego, Ania wkurzona niekumatą koleżanką... Nie napisałaś Aniu w jakiej dziedzinie potrzebowała porad, jeżeli w spawach seksu to przekieruj ją do mnie. Ja jej wytłumaczę. Tylko nie mów, że jestem wolny, bo może się zakochać i będę miał kłopoty. Mirkę gdzieś wcięło a Irena bawi się z Balu w kotka i myszkę.

A potem piszecie, że się mało odzywam. Ech, te kobiety...

[Irenna]

Dobry wieczór Wam wszystkim!
Ramzesie,no to posumowałeś
Irena nie bawi się,bo jej łepetyna trzeszczy od wysokiego ciśnienia na barometrze,1020 Hp,kto to widział!
Zawsze źle odbieram takie wyczyny!
Aniu,Twoja koleżanka ma problemy ze zrozumieniem komputera?Mi musi ktoś palcem pokazać,wtedy zrozumiem...
Bo jeśli chodzi o seks,to Ramzes bardziej kumaty...
Wiesia,komputer przyjechał?
Kaimko,z tymi rozmowami w pokoju nauczycielskim to dobrze Ci się skojarzyło,tak samo było i u nas...
Małgosiu,i maliny i róże...aż szkoda,jak mróz skosi...
Dziś nie widziałam nic białego,tylko szarość,ale potem nawet słonko błysnęło...
Miłego wieczorku!

[szuanka]

Janusz, jak zasugerowałam jej żeby sobie towarzystwa poszukała to odżegnywała się jak diabeł od święconej wody, tu chodziło o "rękodzieło" no wiesz, dwa oczka w prawo jedno w lewo.
Tylko że jak ktoś nie potrafi pojąć prostych rzeczy to niech się za to nie bierze.
Irenko, komputera??? Prosty telefon komórkowy to zagadka a komputer to już kosmos.