Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[wiesia.]

Danusiu, Małgosiu,
piękne kwiaty.
Podziwiam wasze, bo moje jeszcze nie kwitną.

Eniu
współczuję.

Teraz numer, który się zdarzył o 7,00.
Dekarz wysłał piknemu sms, że dzisiaj nie przyjdą.
Dostałam białej gorączki.
Zadzwoniłam do niego, nie odbierał to wysłałam sms.
Zadzwonił, więc puściłam odpowiednią wiązankę.
Obiecał, ze jutro przyjdą, zobaczymy?
Drugą gorączkę dostałam, jak dowiedziałam się od piknego,
że dał już połowę należnej kwoty.
Z tymi fachowcami to można dostać cholery.

Miłego dnia i pozdrawiam.

[maluna]

Wiesia, co to za łajzy niesłowne
Pikny zrobił duży błąd, powinien dać im tylko zaliczkę.
Mirka na działce u córki, też dojrzewają truskawki,
ja nie mam grządek, więc kupuję.

Małgosiu w razie czego to podstawisz swoją kostkę to też Ci wymasują.

Danusiu, na moją nogę, to tylko operacja
by pomogła,
ale w moim wieku, ciemno to widzę, nawet ortopeda
był sceptyczny.
Są okresy, że mnie prawie nie boli, najgorzej, jak zmienię,
chociaż o centymetr wysokość obcasa.
Trochę sobie poleżałam, jak Enia i chwilowo nie boli,
a jak chodzę zakładam ortezę, w spodniach nie widać.
Miłego wieczoru Wam życzę!

[wiesia.]

Napisał maluna

Wiesia, co to za łajzy niesłowne

Opowiadałam przez telefon synowej to wiesz,
jak się wściekł, że krytykuję jego naiwność,
a do tego, ze poinformowałam synówkę.
Ja nie daje zaliczek,
po wykonaniu pracy płacę cenę na którą byliśmy umówieni.

[Krycha.]

Oj Wiesiu, Wiesiu!! Jak śmiałaś kwestionować nieomylność piknego!!!



Mój był cwany, wszystkie decyzje mnie zostawiał,
a On miał pole do popisu w razie wpadki!!

[lebuj]

Witajcie kochani .

Chyba ostatni meldunek z serialu : Płać z głową .
Odebrałem telefon od Prezesa Fundacji Daję Siebie , gdzie poinformował mnie , że sprawa zwrotu rzeczy zamówionych jest zakończona. Dzisiaj kurier potwierdził odbiór rzeczy przez Producenta i na tym sprawa się kończy

.
Jestem wdzięczny Fundacji Daję Siebie za pomoc w rozwiązaniu tej sprawy .Sam bym sobie z tym nie poradził .
Fundacja twierdzi , że jej rolą jest pomaganie innym i proszą się zwracać do nich , gdy ktoś ma jakiekolwiek problemy (nie tylko związane z zakupem produktów z prezentacji )
Kochani , uwierzcie , to są dobrzy ludzie , którym warto zaufać .

[maluna]

Dzięki Jurek, mnie to raczej nie grozi, ale nigdy
nie wiadomo
Dobrze, że udało Ci się wykaraskać z tego

[Krycha.]

Jurku, jedno pytanie! Czy Ty masz na piśmie potwierdzenie zdania towaru?

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Oj Wiesiu, Wiesiu!! Jak śmiałaś kwestionować nieomylność piknego!!!

Krysiu
mogłam opowiedzieć synówce na osobności.
Mój błąd.

Jurek
cieszę się, ze pomogli Tobie wykaraskać się z kłopotów.

[ramzes101]

Witam. Jurek, nie spłaszczaj tematu, bo to jest ważne dla nas wszystkich. Co osiągnąłeś dotychczas? Masz dowód, że przyjęli zwrot? Ile pieniędzy już wydałeś? Mam znajomych emerytów, też chcę im przekazać wiadomości o takiej transakcji dla nauczki.

Małgosiu, Jurek ci nieba uchyla zobowiązując sie do odkupienia czereśni wyjedzonych przez ptaki, a ty grymasisz. A Wiesia jesteś donosicielka i szarpiesz biednemu piknemu nerwy, a on dba o twój dach nad głową.

[lebuj]

[size="4"][size="4"]

Czy Ty masz na piśmie potwierdzenie zdania towaru?

Potwierdzenie ma Prezes Fundacji , bo to on przez moją opłatę kurierską spowodował . ż każda z trzech paczek miała swój numer .

Januszu , jedynym kosztem była opłata kuriera - 3 paczki x 45 zł . Coś za coś .
[/SIZE]Co Ty piepszysz o tych czereśniach ?
Możesz jaśniej , bo nie rozumiem ?

[Kaima]

Dzień dobry! O pogodzie nie piszę, wiadomo, jaka jest. Znowu nie widzę zdjęć, a piszecie o kwiatach, i Luna gdzieś się przewinęła.
Ja dzisiaj domowo, tylko przed wieczorem pojadę podlać badylki.
Miłego dnia życzę!

[szuanka]

Dzień dobry.
Miło Cię widzieć Krysiu z poranną kawą, ja przeciwnie, muszę dziś wyjść z domu bo skończyły mi się dwa leki już w niedzielę i nie idzie przeciągać bo znów narobię sobie kłopotu.
Jurek, do tej pory nie chciałam zabierać głosu w Twojej sprawie ale to nie tak, Ty musisz mieć potwierdzenie zwrotu zakupionego towaru i to na piśmie.
W ubiegłym roku kupowałam coś na raty, krótkoterminowe, pani załatwiająca sprawy kredytu uprzedziła mnie ażebym po spłaceniu kredytu poszła do banku po potwierdzenie spłaty zaciągniętego kredytu, spytałam po co, otrzymałam odpowiedź ażebym w razie czego mogła okazać się potwierdzeniem spłaty.
Pamiętaj, dziś są takie czasy że trzeba być bardzo ostrożnym bo inaczej to Cię oskubią z ostatniej koszuli.
Moja koleżanka tak się załatwiła, do śmierci będzie płacić za swoją naiwność.
Poranek piękny, słoneczny a na mnie łazienka czeka i kawa.

[Krycha.]

Napisał lebuj

[size="4"][size="4"]
Potwierdzenie ma Prezes Fundacji , bo to on przez moją opłatę kurierską spowodował . ż każda z trzech paczek miała swój numer .

Januszu , jedynym kosztem była opłata kuriera - 3 paczki x 45 zł . Coś za coś .

Nie chcę straszyć, ale to Ty Jurku jesteś dłużnikiem!
Jak obronisz się przed komornikiem, bez dowodu zwrotu sprzętu??
Jestem pewna, że powoływanie się na Fundację , nic nie da!

[Krycha.]

Dzień dobry.

Witam Krysię i Anię.

Aniu , jest dokładnie tak jak piszesz!!
W obecnej sytuacji , Jurek nadal nie ma dowodu, że uwolnił się od rat.
Po spłatę długu przyjdą do niego, i nie ma zmiłuj!!



Pozdrawiam Panie i Panów , miłego dnia!!

[szuanka]

To jeszcze raz ja.
Jurek, pani załatwiająca z Tobą umowę kredytową była zapewne przedstawicielem banku, więc zawarłeś umowę z bankiem, jaką masz pewność że fundacja powiadomi bank o zwrocie zakupionego towaru i anuluje umowę???
Ponadto wszelkiego rodzaju fundacje już nie jednego do bankructwa doprowadziły. Odsetki przewyższają kwotę zaciągniętego kredytu. Właśnie na tym moja koleżanka się "przejechała". Bank był cicho przez chyba 2 lata a potem bum.... Też chodziło o zakup sprzętu z prezentacji i też sprawę prowadziła jakaś fundacja. Potem przestałam się tym interesować bo za bardzo mnie to wkurzało.
Pewniejszy byłby Rzecznik Praw Konsumenta, ja przez tę instytucję załatwiałam sprawę z Telekomunikacją jak próbowali mnie obciążyć za instalację drugiego gniazda a ja wysłałam rezygnację z telefonu stacjonarnego.
Dopilnuj sprawy. Pozdrawiam.

[maluna]

Witam wszystkich serdecznie!
Jak dobrze, że nie muszę walczyć z fundacjami i bankami,
bo jestem w tych sprawach, jak dziecko we mgle
U nas nadal pięknie, chociaż chmurki się przewijają.
Kupiłam biszkopt na sobotę, bo starsza córka z rodzinką,
zapowiedziała się na kawę
Składniki na krem, też kupiłam, więc w piątek dokupię
tylko truskawki, bo biszkopt będzie z galaretką
i truskawkami, a część z kremem.
Nie chce mi się piec, a sam krem, to nic takiego i można zrobić,
szczególnie, że ciasta z cukierni nie trawię.
No i jeszcze lody kupię
Krysiu-kaimo, wydawało mi się, że używałam tego, widocznego u Ciebie hostingu
A na wątku Jadzi, widzisz zdjęcia?
Muszę zrobić jeszcze zdjęcie powojnika, bo ładnie
rozkwita i postaram się żebyś widziała.
Dopiero zjadłam śniadanie, po powrocie z miasta i mam
wrażenie, że pęknę
Chyba przejdę na dietę Wiesi, czyli nic niejedzenia

Grażynka, odezwij się!

Pozdrawiam Was!

[ramzes101]

Witam wszystkich słonecznie.

Jurek, mąż Małgosi też ma na imię Jurek, myślałem,że wiesz bo ten tekst o czereśniach skierowany był do Małgosi. Moja wina, że wprowadziłem trochę chaosu, ale to nie powód, żeby się zaperzać.

Mój wczorajszy wpis i dzisiejsze wpisy Anki Szuanki i Krychy powinny ci, Jurku, uświadomić, że sprawa nie jest załatwiona a przynajmniej ty nie masz na to dowodu. Przemyśl wszystko i zadziałaj jak ci koleżanki podpowiedziały - i pamiętaj o Rzeczniku Praw Konsumenta. To są koleżeńskie rady, więc się nie obrażaj.

Dziś na 15 jadę do lekarza - chirurga naczyniowego. Czeka mnie operacja lewej nogi, oczywiście jak dożyję terminu, bo ciągle jakoś przesuwają.

Pozdrowienia...

[Pamira]

Dzień dobry.
Tylko czytałam i nie odzywałam się, bo trochę dziwne wydawało mi się załatwianie "na pysk" telefonicznie, bez żadnej bumażki.
Ja teraz pod ścianę płaczu muszę, a Was mili moi pozdrawiam serdecznie i do potem pa, pa...

[wiesia.]

Napisał ramzes101

A Wiesia jesteś donosicielka i szarpiesz biednemu piknemu nerwy, a on dba o twój dach nad głową.

Janusz
mogłam donieś tak, aby nie słyszał.



Jurek
posłuchaj rad koleżanek i się nie denerwuj.

Fachmani od 7,00 latają po dachu,
wiec chyba moje opierniczanie dało efekt.
Pikny ma przykazane, ze żadnej kasy nie ma,
dopóki nie będzie całkowicie zrobione.
Czy posłucha,ooooooooooo to inna sprawa.

U nas słonecznie, ale ja okupuję moja górkę,
bo wióry lecą z dachu.

Miłego dnia i do potem.

[szuanka]

Janusz, chyba pisałam jak to po dziewięciu latach odezwał się do mnie /telefonicznie/ ortopeda ze Zdunowa /Szczecin - Zdunowo/ w sprawie operacji stawu biodrowego - czy jestem już po...
Zdziwiony był że nie i na razie dziękuję za ich usługi. Nasza służba zdrowia jest niezawodna więc nie obawiaj się - dożyjesz...
Ja mam na 11,10 wizytę u mojej uzdrowicielki pierwszego kontaktu.