Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[maluna]

Wczoraj pikny złapał worek z surowcami bio i rękę
sobie naderwał
Wysmarowałam wszystkim, czym się dało, ale rano
jeszcze narzekał
Wiesia, nie róbcie wszystkiego naraz, drzewo nie zając
Basiu, dobrze że Lakuś wyszedł z tego,
chociaż pies nabrał wartości
Mój mąż po każdej wizycie u weta, tak mówi o Lunie
Jest strasznie duszno, wyszłam na chwilę
na dwór i uciekłam do domu
Niech sobie pada, byleby kataklizmów nie było

[Pamira]

Też tak mówię niech już pada, ale uchowaj Boże przed nawałnicami.
Basiu wspaniale, że piesio wyszedł cały i zdrowy. Proponuję kup mu taki kagańczyk,
co to mu nie pozwoli mocno pyszczka otworzyć, albo sama uszyj.

[Pamira]

Trawa skoszona, a ja umęczona, nie robotą, tylko duchotą. Jak skończyłam,
to popadało, a ja doszłam do siebie.
Czuję się świetnie po takim jonizującym deszczyku.
Kawkę sobie zrobiłam i idę jeszcze trochę na zewnątrz.

[wiesia.]

Małgosiu
już zrobione, drewno leżało na wjeździe do garażu,
więc jutro pikny nie mógłby jechać do sklepu.

Mirko
u nas duchota myslałam, że będzie lało,
ale wyszło znowu słońce.

[maluna]

A u nas czarne chmury się zbierają, niech popada,
bo duchota mnie dobija
Wyszłam na chwilę na zewnątrz, ale pies się pchał
do domu, więc ja za nim, do tego komary się pokazały,
takie malutkie bździągwy, a gryzą jak diabli
Boczek piekę do chlebka, na zimno, zapach na cały dom
Pikny kupuje mięso, a potem muszę robić

[Kaima]

Otworzyłam komputer i trafiłam na dobrą wiadomość o Lakusiu. Cieszę się i posyłam mu kolegów do towarzystwa.



Pogoda była u mnie dobra, słońce nie prażyło, wyglądało dyskretnie zza obłoków, a temperatura nie przekroczyła 25 st. Jakoś nie mam w tym roku serca do działki, nawet odpoczywać wolę na rowerze i w domu, niż tam. Przejechałam dzisiaj 20 km i czułam zmęczenie. Poleżałam chwilę z przymoczkami z szałwii na oczach i odżyłam na tyle, że usmażyłam placki kartoflane. Potem było już dobrze...

[sandra.]

Mireczko, u nas dopiero teraz jest bardzo duszno, puściłam wentylator i od razu jest lepiej .

Kaimko , ależ wspaniali koledzy dla Lakusia dziękuję , on uwielbia towarzystwo i ludzie go lubią .

Gosiu, ja na działce cały sezon od wiosny do jesieni miałam towarzystwo komarów , a uparły się na moją krew , to była właśnie ta łyżka dziegciu w beczce miodu jaką była pięknie w lesie położona działka.

Krysiu masz rację bo często bywa do trzech razy sztuka więc już dzwoniłam do koleżanki bo ona pracuje w psim sklepie i jutro przyniesie mi kaganiec dla obżarciucha , tym razem mu nie ulegnę bo po ostatnim zatruciu kupiłam mu taki kaganiec ale mąż po cichu przede mną go wyrzucił bo piesek nie lubił go nosić, dobry pan

Uciekam już w pióra i miłych snów wszystkim życzę , zabezpieczcie się przed burzą bo taka duchota że na pewno będzie. Dobranoc...

[maluna]

Dobranoc Basiu,
dobranoc wszystkim!

[Kaima]

Oj, Lakuś nie ucieszy się z prezentu, nie ucieszy...
Pomału zmierzam do łóżka. Jeszcze popatrzę na niebo, czy można zostawić otwarte okna... Można, burzy i wichury raczej nie będzie.
Dobranoc!

[enia60]

Jeszcze ja Krysiu 50 lat wędrówek z mężem zaowocowało. Jestem z przyjaciółkami. Z grupą byłoby trudniej .Od jutra festiwal ziem górskich.Kolorowych snow życzę

[Kaima]

Dzień dobry! Już rano! Jest ciepło, 20 st, i niebo lekko zachmurzone. Chyba dzisiaj nigdzie nie pojadę, bo za gorąco będzie. Wczoraj po południu nie chciało mi się iść na zakupy, więc pewnie będę stała w kolejkach.
Eniu, wyjazdy w małej grupie są najprzyjemniejsze. Mam awersję do "pełnoautokarowych" wycieczek. Siostra namawia mnie na wycieczkę do Ziemi Świętej, albo dokądkolwiek za granicę, a ja opieram się. Za dużo ludzi i za długo.
Kawa czeka!

[sandra.]

Dzień dobry w sobotni poranek , od dwóch godzin przewracam się w łóżku i kombinuję jak zadziałać ażeby znowu zasnąć , nie da się

Kaimko, ten prezent dla Lakusia też jest miły bo on jest przyjaźnie nastawiony też do kotków , on jak jego pani lubi wszystkich, moje geny !
Na zakupy to soboty się nie nadają , teraz ludzie powracali z urlopów i dzieci wyposażają na nowy rok szkolny, mnie udało się jeszcze wczoraj uprzytomnić sobie jaki jest dzień tygodnia bo oststnio stale dnie mi uciekały i zakupy zrobiłam.
Tak jak Enia , to moja koleżanka z grupą fajnych ludzi jeździ po świecie i zwiedza, jest po traumatycznych przeżyciach i taka terapia jest świetna, odzyskała sens życia a jest góralką. W życiu różne nieszczęścia się nam mogą zdarzyć i dobrze jest jak znajdziemy wsparcie.

Śpijcie jeszcze dziewczynki i odpoczywajcie bo czeka nas długi dzień a nie musi być ciężki , wentylatorki pomagają

[Irenna]

Dzień dobry dziewczyny!
Basiu,bardzo się cieszę,że Lakuś cały i zdrowy jest już w domu,głaski dla niego,a Ciebie przytulam...
Kaimka chyba miała na myśli kaganiec,z którego Lakuś raczej się nie ucieszy...
Eniu,miłego spędzania czasu na wędrówkach
U mnie dalszy ciąg duchoty się zapowiada...
Miłej soboty dziewuszki!

[Pamira]

Dzień dobry.
Witam trzy skowronki. Krysię, Basię i Irenkę
Też już nie śpię od dawna. Nazbierałam i wywiozłam ponad litr winniczków.
Prawie co dzień zbieram i wywożę, bo nie mam sumienia ich mordować.
Jabłek nazbierałam i sąsiadce zaniosłam a teraz się przelecę po moim mieście.
U mnie buro i ponuro, ale Wam życzę dobrej pogody. Ciepła i słońca

[wiesia.]

Witam dziewczyny.

Basiu
nie martw się zaraz do Ciebie przyjdzie moja mokra i pochmurna pogoda.
Dzisiaj odwiedziny Seleny, więc się będzie działo.
Szkoda, ze pogoda do deeepy.

Basiu
nie napisałaś, jak się czuje Lakuś?

Kaimo
ja mam też takiego podróżnika.
Namawia mnie na wyjazd na Maltę,
ale ja zapieram się, jak mogę.
Mieszka tam mojej siostry wnuczka,
ale chęci nie mam żadnych.

Mirko
ty ranna mróweczko.
Latasz od rana, jak perszing.

Irenko
ja lubię ciepełko, a u nas ostatnio pogoda nam ten rarytas dawkuje.

[Krycha.]

Dzień dobry.
Witam wszystkie obecne i nieobecne teraz panie, miłego dnia!

Mirko, już powoli robi się jaśniej, pewnie u Ciebie też!!!

[Krycha.]

Wiesiu, ta Malta, to wasze jezioro , czy ta zagraniczna??

[Irenna]

Wiesiu,własnie u mnie się zachmurzyło i może padać,ale jest przyjemnie,nie ma tej duchoty...
Krysiu,to od Was idzie do nas...

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Wiesiu, ta Malta, to wasze jezioro , czy ta zagraniczna??

Zagraniczna.
Na Maltę w Poznaniu jeździmy raz po raz z Selenką.

[Krycha.]

U nas też nijak , Irenko!! Nie pada, ale i nie jest ładnie!!

Wiesiu, widzę, że Twój pikny rozbujał się na maksa z wyjazdami!!
Chce chapnąć ile się da z życia, tylko czy i Ty tego chcesz?!?
On zachłystuje się zagranicą , a Ty płacisz zdrowiem za to wszystko.
Tylko czy warto!!!