Ochrona środowiska!

[Stefan]

W # 346 Gratka poruszyła jeszcze jeden temat - Marnowanie jedzenia.
Komentarz swój dodała Benka- Bess. Mądry temat.

Napisał gratka

Około jedna trzecia żywności produkowanej na świecie nigdy nie trafia na talerz. Wyrzucenie...

Marnowanie żywności to jedna z cech Polaków.
Ja nazywam i łączę to negatywnym nawykiem/cechą "życia nad stan".
Niestety, tacy my Polacy jesteśmy.

Przeczytajcie ten artykuł, b.obszerny.
"Marnowanie żywności. Chleb powszedni Polaków".
https://tiny.pl/7p7b4

[Lulka]

Ponad 40 tys. ton odpadów z niemieckich hut wjedzie do Polski. W Niemczech jest zakaz składowania

"Główny Inspektor Ochrony Środowiska w Warszawie, wydał decyzję zezwalającą jednej z niemieckich firm przywóz i składowanie w Rębiszowie koło Mirska 40 500 ton odpadów, w postaci pyłów gazów odlotowych. Transporty odpadów, będą odbywały się m.in. przez centrum Lubania (miasto w województwie dolnośląskim). Według dokumentacji ma być ich aż 1500."
https://naszapolska.pl/2020/09/22/po...E-mUfeIGtnZDxY

[pluto37]

Napisał Lulka

Ponad 40 tys. ton odpadów z niemieckich hut wjedzie do Polski. W Niemczech jest zakaz składowania
]

Kiedy jeszcze u nas huta działała na full, to różne pohutnicze odpady przerabiano w Rudnikach na cement..
Jeśli to miałby być podobny proces, to OK.
Gorzej z innymi poprodukcyjnymi w fabrykach z chemią znajdowanych w opuszczonych pofabrycznych halach i terenach.

[Lulka]

Napisał pluto37

Kiedy jeszcze u nas huta działała na full, to różne pohutnicze odpady przerabiano w Rudnikach na cement..
Jeśli to miałby być podobny proces, to OK.
Gorzej z innymi poprodukcyjnymi w fabrykach z chemią znajdowanych w opuszczonych pofabrycznych halach i terenach.

Co to są pyły gazów odlotowych sklasyfikowane kodem 10 09? To ostateczny odpad z odlewnictwa żelaza, czyli z hut. Kod jednak nie precyzuje z jakiego rodzaju produkcji stali powstaje odpad. W Niemczech jest zakaz jego składowania, a utylizacja zgodnie z wytycznymi środowiskowymi i opłaty środowiskowe są niezwykle kosztowne, dlatego producenci szukają rynków, gdzie można robić to dużo taniej.

To, że w Niemczech jest zakaz składowania tego typu odpadów, mówi sam za siebie.

[gratka]

Stefanie przeczytałam uważnie polecany przez Ciebie artykuł o marnowaniu
żywności. https://tiny.pl/7p7b4
Polecam go każdemu.
Myślę, że my pokolenia wojenne i powojenne jesteśmy przyzwyczajeni do
szanowania każdej kromki chleba.
Najbardziej boli mnie tzw nadmiar urodzaju, kiedy to na polskich polach,
na drzewach lub w rowach marnują się setki ton owoców albo warzyw,
bo ich cena jest niższa niż koszt robocizny przy ich zbiorach.
Widziałam takie obrazki, byłam świadkiem bezsilności i desperacji rolników.
Było to kilka lat temu. Nie wiem czy od tej pory powstały jakieś chłodnie
lub fabryki przetwórstwa, czy rozwinięto eksport, a może rolnicy
przebranżowili się w hodowców bydła ?
Sąsiad, który miał hektarową plantację czarnej porzeczki po dwóch kolejnych latach
z "nadmiarem urodzaju" przeszedł na emeryturę , a ziemia stoi odłogiem.

Marnowanie żywności"na pniu" nie jest specjalnie nagłaśniane,
no chyba że rolnicy protestują u ministra, wówczas znajdzie się migawka
w dzienniku telewizyjnym...

[pluto37]

Napisał gratka

.......
Marnowanie żywności"na pniu" nie jest specjalnie nagłaśniane,
no chyba że rolnicy protestują u ministra, wówczas znajdzie się migawka
w dzienniku telewizyjnym...

Ale Gratko Szanowna jest coś co można nazwać barierą popytu.
Weź pod uwagę i to, że jako społeczeństwo się starzejemy.
Więcej nas na emeryturach i mniej jemy . Zmieniły nam się mody na żywienie.
Nawet te aktualne wydarzenia pokazują, że produkcja mięs bez eksportu pada na pisk, bo konsumpcja wewnętrzna nie wchłania nadwyżek produkcyjnych.

Wspomnij, że w czasach kartkowych musieliśmy wykupić przydział, a dziś mimo, że kartek nie ma mięs jemy .... mniej.
I nie znam nikogo kto dziś kupował na zapas wory ziemniaków.

O barierach cenowych nie wspominając ...

[Stefan]

Jeszcze w temacie - Lasy i wylesiania,
(posty ## 355 - 358).

17.VII.2020 roku została przyjęta przez Sejm ustawa zmieniająca definicję drewna energetycznego.
Obowiązuje od 1 października do końca 2021 roku.
Dotyczy ona "pozyskiwania" z lasu drewna niepełnowartościowego, w celu jego spalania w tzw. "dużej energetyce".
Projekt zgłosiły Lasy Państwowe, powołując się np. na pozostawanie w lasach drzew powalonych przez wichury czy susze.
Zapewniali, że wprowadzenie zmian nie będzie zagrożeniem dla lasów. Zdaniem leśników nowelizacja pozwoli jedynie poszerzyć grono potencjalnych nabywców drewna o najniższej jakości.

Ustawa zbudza wiele kontrowersji wśród opozycji oraz organizacji ekologicznych.
Ich zdaniem ustawa stwarza m.in. perspektywę masowego spalania lasów w elektrowniach oraz zrujnowania Lasów Państwowych.
Oto jeden z artykułów:
"Las po "pozyskaniu" drewna przez leśników wygląda gorzej niż po pożarze"
- https://wyborcza.pl/7,162657,2635322...orzej-niz.html



Rzeczywiście, las, po nasadzeniach już nigdy nie będzie lasem naturalnym.
Będzie "martwy", jak obszar z monokulturą.
W Polsce przybywa nie lasów, tylko tworów lasopodobnych. Drzewka posadzone w równych rzędach, takiego samego gatunku trudno nazwać lasem.

Inne:
https://globenergia.pl/ustawa-o-oze-...ta-przez-sejm/
https://www.drewno.pl/artykuly/11785...nstwowych.html
https://www.pb.pl/lasy-panstwowe-zwi...-2020-r-635360

[pluto37]

Zgadza się Szanowny Stefanie... gdyby na jakichs wyznaczonych obszarach /jak już się upierają/ sadzili jakieś szybko rosnące gatunki typu olcha, brzoza, wierzba i je cięli, a tu na tym obrazku mamy wycięte same szpilkowce dużo wolniej rosnące. Co widać nawet przy okazji tych jednorodnych zagajników.

A przy okazji warto wspomnieć o jakichś ciężkich zaparciach władz, które nie chca uznać za Parki Narodowy odradzających się wedle naturalnych i pierwotnych reguł lasów bieszczadzkich.

[Stefan]

Drogi Pluto.
Tak jak mówisz - ...ciężkie zaparcia władz, które nie chcą uznać za Parki Narodowe...
Można by to uznać za żart, gdyby nie było takie smutne .
A w całkiem niedalekiej przyszłości - tragiczne .
Protesty, nie tylko ekologów na nic się nie zdadzą:
"Nie oddamy Bieszczad piłom" - protest przed krakowską siedzibą Lasów Państwowych - https://tiny.pl/7lmdk
"Olsztyn. Protest przeciw wycince Puszczy Karpackiej" - https://tiny.pl/7lmdv
"Wajrak: Teraz polskie lasy zostaną naprawdę zaorane" - https://tiny.pl/7lmfh

[gynek66]

Nie mówiąc o śląsku . Co się dzieje z lasami. W życiu nie widzieliście , to co ja widziałem. Widzę jak spaceruje latem , w tych miejscach co rosły pięknie okazy . Jak dęby i to bardzo grube i inne drzewa iglaste, buki. Jak kopalnia podebrała , wszystko zatopione jest.Może siadło nawet do 3o metrów. Porobiły się jeziora nie stawy. Żadnego drzewa nie brali. Wszystko leży w wodzie na wieki. A był piękny las. Tak wygląda jak zasypane są doliny kamieniem, jak na ksieżycu. Latem jak sucho , to pył, kurz.. Jak mokro to koniec świata. Takie zniszczenia robi kopalnia.
Pozdrawiam

[gratka]

https://ninateka.pl/film/antropocen-...ward-burtynsky

Wkleiłam wyżej link do słynnego i bardzo przejmującego filmu "Antropocen".
Antropocen to era w dziejach Ziemi, w której największy wpływ na planetę wywiera człowiek.
Fim Antropocen wyświetlany jest przez 10 dni za darmo w ramach festiwalu
filmowego Przemiany organizowanego przez Centrum Kopernik i Ninatekę.

Może zainteresuje Państwa jeszcze jaka pozycja z programu festiwalu?
A oto Program Kina Festiwalu Przemiany w Ninatece:

1–10 października:

Antropocen, reż. Jennifer Baichwal, Nicholas de Pencier, Edward Burtynsky
The Wolfpack, reż. Crystal Moselle
Bez tytułu, reż. Michael Glawogger, Monika Willi
Kto zabił Sekretarza Generalnego ONZ, reż. Mads Brügger
Zero days, reż. Alex Gibney

5–10 października:

Davos. Centrum świata, reż. Marcus Vetter
Robolove, reż. Maria Arlamovsky

10 października:

Film fabularny Siódmy kontynent, reż. Michael Haneke
– film dostępny będzie od północy 9 października do północy 10 października 2020.

Wszystkie filmy dokumentalne jak i fabularny wyświetlane są bez reklam!

[Stefan]

30 września 2020.
Czechy z oficjalną skargą do Unii Europejskiej przeciwko Polsce.
Na kopalnię Turów, która zabiera im wodę -
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/...nie-turow.html






Do Pluto.
Powraca temat Twojego postu # 217. Zamieściłeś tam link do filmu "Polska dziura międzynarodowa" - https://magazyn.wp.pl/wiadomosci/art...miedzynarodowa
Dotyczy Elektrowni Turów na węgiel brunatny.
Elektrownia znajduje się na styku granic Polski, Czech i Niemiec, uciążliwa dla mieszkańców po trzech stronach.
Jakie ona czyni szkody w otoczeniu częściowo pokazuje obrazek.
Okoliczne tereny tak wyglądają. To efekt działania kopalni odkrywkowej.
Na skutek odwodnienia w promieniu 10 km od kopalni rolnikom powysychały studnie, ziemie wystepowiały.
W moim wątku Odnawialne Źródła Energii http://www.klub.senior.pl/gospodarka...gii-22733.html
opisywałem wpływ spalania węgla brunatnego na środowisko. Pokazałem jak wyglądają zniszczone drzewa w Górach Izerskich w okolicach Bogatynii - efekt kwaśnych deszczów. Na skutek siarki znajdującej się w węglu brunatnym.
Czesi już od dłuższego czasu występowali ze skargą do strony polskiej - bezskutecznie.
Teraz wystąpili ze skargą do Unii Europejskiej.
W kwietniu 2020 wygasła koncesja dla Elektrowni Turów.
Jednak we wrześniu tego roku PGE zaczęła starania o przedłużenie pozwolenia na wydobycie o kolejne 24 lata. A więc PGE chce nie tylko wydobywać dłużej, ale też powiększyć dziurę w ziemi.
Czyli ta elektrownia miałaby więc działać długo po tym, jak kolejne kraje UE odejdą od węgla?
Pomyślcie...-->.

[pluto37]

Szanowny Stefanie!
To ecobarbarzyństwo już dawno powinno zniknąć z obszaru tego kawałka Europy.
To są miliony/miliardy[?] metrów sześciennych wyrwanych z ziemi których skutki chyba nawet bardziej demolują srodowisko niż czarny węgiel.
I co gorsza tego nie da się zrekultywować jak tereny gdzie wydobywano rudę żelaza w naszej okolicy.
To nie tylko ten Worek Turoszowski, ale przecież te odkrywki w Wielkopolsce odwodniły tysiące hektarów, które stepowieją i pustynnieją.

Jeśli takie odkrywki jakoś da się wytłumaczyć na Syberii, Australii, czy Kanadzie gdzie są tysiące km2 pustaci, to w tej części zurbanizowanej Europy jest to ekologiczne samobójstwo. I inaczej to trudno określić.

Można długo, ale wybacz.... wieczorową porą nie chce mi się szarpać nerwów z tego powodu.

Trzymaj się zdrowo!

[pluto37]

Takie coś znalazłem co mogło załatwić sprawy związane z odpadami gumowymi w tym i milionami opon, które corocznie wymieniają kierowcy...

gumowa droga, którą ułożono trzy lata temu, wciąż jest w dobrym stanie, wciąż znajduje się na niej antypoślizgowa posypka i wciąż jeżdżą po niej mieszkańcy, którzy cieszą się z tego rozwiązania. Gmina chciałaby kłaść następne drogi, ale boi się, że za ich ułożenie dostanie kary.

Problem polega na tym, że drogowcy uznali, że położenie gumowej nawierzchni na gruntową drogę nie jest jej utwardzeniem, tylko modernizacją.

A modernizacja drogi może odbywać się tylko przy użyciu certyfikowanego materiału. Na nic zdały się uzyskane przez gminę zagraniczne certyfikaty i opinie naukowców, że "gumówka" jest bezpieczna i nie zagraża środowisku.

Mur ułożony z przepisów okazał się nie do przeskoczenia.

Pomóc mogliby parlamentarzyści, którzy stanowią prawo, ale ich zainteresowanie tą materią jest praktycznie zerowe.

Tak wygląda ponura praktyka.
Ale znów.... to jest pole do popisu dla organizacji ekologicznych i ...... opozycyjnych posłów.

https://www.onet.pl/informacje/oneto...08tg6,79cfc278

[pluto37]

I na "deser" zapowiedź:

Na pewno taką kwestią, która wymaga uporządkowania i podjęcia decyzji jest kwestia Puszczy Białowieskiej - powiedział Edward Siarka, nowy wiceminister środowiska i pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa. Ocenił, że trzeba "zdecydować się na jakąś wersję ratowania tego wyjątkowego dziedzictwa".

nie wiem co na to Koleżeństwo, ale mnie to brzmi .....groźnie.

[gratka]

W Tarnobrzegu, w miejscu gdzie była ongiś odkrywkowa kopalnia siarki Machów
gdy już siarkę wypłukano - dno z grubsza wyrównano, dół wyłożono folią czy czymś podobnym,
i przez cztery lata napełniano go wodą z Wisły.
Od kilku lat mamy na Podkarpaciu nowe jeziorko o powierzchni 500 ha.
Bardzo jest popularne jako ośrodek rekreacyjny wśród mieszkańców,
obrosło w liczne stoiska usługowe, wysypano plażę, organizowane są imprezy kulturalne.
Można? Można!
http://www.ksmachow.pl/firma/historia

[pluto37]

Na dzieńdobry taki nius w całkiem istotnej sprawie, która chyba jest charakterystyczna w dzisiejszych czasach.

Pod koniec września Rada Naukowa Roztoczańskiego Parku Narodowego wybrała swojego przewodniczącego i jego zastępcę.

"Przewodniczącym został profesor KUL z katedry Historii Liturgii, a jego zastępcą jego doktorant z teologii"

- napisał Adam Wajrak.

[Lulka]

Opowiem Wam o Imire.

IMIRE jest rezerwatem ochrony dzikiej przyrody, jednym z sześciu ostatnich w Zimbabwe, na terenie którego tysiące zwierząt mogą żyć wolno. Imire zajmuje się też ochroną i podtrzymywaniem populacji czarnych nosorożców, gatunku krytycznie zagrożonego wyginięciem. Jest jednym z trzech najważniejszych ośrodków tego typu w Afryce.

https://tomekmichniewicz.pl/tatende/czym-jest-imire/

Odkrył go podróżnik i dziennikarz Tomek Michniewicz kilka lat temu, podróżując po Afryce.
Postanowił coś zrobić, żeby pomóc tym dzielnym ludziom,
zorganizował zbiórkę na sprzęt dla ochrony rezerwatu i nagłośnił to w Polsce.
Ludzie włączyli się do akcji.

Projekt Tatende - PolakPotrafi.pl/tatende

Projekt: Tatende. Podziękowania od Imire

Rezerwat Imire jest celem powtarzających się ataków zorganizowanych grup kłusowników, którzy zabijają i porywają zwierzęta. Potrzebuje odpowiednich ogrodzeń i systemu monitoringu. Pracownicy i ochrona parku regularnie biorą udział w zbrojnych starciach z kłusownikami i ryzykują życiem, chroniąc zwierzęta. Przeciwko sobie mają często wojskowe bojówki z bronią snajperską i noktowizorami oraz wyszkolone oddziały najemników. W 2008 roku na terenie rezerwatu doszło do makabrycznych wydarzeń – masakry czarnych nosorożców.

Ale… jest też mała nadzieja. Nazywa się Tatende.
Masakrę przeżył jeden mały, sześciotygodniowy nosorożec, jeszcze bobas. Przetrwał zagrzebany w sianie, bo kłusownicy go w ciemności*nie zauważyli.*Judy Travers, szefowa całego rezerwatu Imire, czuła, że bez względu na wszystko musi uratować małego nosorożca. Postanowiła, że od tej pory będzie musiała zastąpić mu mamę i zrobiła to, co każda mama zrobiłaby w tej sytuacji.
Zabrała Tatendę do domu..."

https://tomekmichniewicz.pl/tatende/...erwacie-imire/

Tatende w języku tubylców znaczy "dziękuję"
Mały Tatende przeżył. Śledzę rozwój wypadków od kiedy usłyszałam tę historię na spotkaniu autorskim z Tomkiem Michniewiczem.
Z tego co przeczytałam na stronie rezerwatu, powoli w ciągu kilku lat od tych tragicznych wydarzeń udało się odbudować małe stado tych zwierząt.
W tej chwili jest tam sześć czarnych nosorożców i trzy białe. Ostatnio 9 czerwca 2020 roku urodził się malutki biały kolejny potomek

Trzymam kciuki za powodzenie, oby te zwierzęta przetrwały
dzięki tym wspaniałym, dzielnym ludziom,
bo inaczej nasze wnuki będą je oglądać tylko na zdjęciach.

Jak macie wyszukiwarkę Chrome, to po otwarciu tej strony można czytać w jęz. polskim (w górnym prawym rogu
wybiera się język)
https://www.imire.co.zw/

Tomek Michniewicz jest autorem kilku bestsellerów, o Imire opowiada fascynująco w książce "Gorączka" i "Chrobot".

Imire Wildlife and Rhino Conservation

[Stefan]

Lulko.

Opowiem Wam o Imire.

Super ciekawe. Dziękuje, czytam.

Najnowsza informacja z Interia:
Ocean Atlantycki najcieplejszy od 3000 lat -
https://nt.interia.pl/technauka/news...ource=worthsee



Niedobrze to wróży.
A jeszcze tak nie dawno wyśmiewano gdy mówiłem o efekcie cieplarnianym, (globalnym ociepleniu).

[Lulka]

Napisał Stefan

Lulko.Super ciekawe. Dziękuje, czytam.

Stefanie, dziękuję
To najnowszy film z Imire, z lipca tego roku.
Szef ochrony Imire, Reilly Travers mówi o tym, w jakiej są trudnej sytuacji finansowej,
gdy z powodu Covid19 utracili wpływy z turystyki.
Na końcu prosi o wsparcie aby dalej kontynuować ochronę
nosorożców, dopóki sytuacja się nie unormuje.

The effect of Covid-19 on Imire