Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[szuanka]

Ej Mira, nie przesadzaj, mamy listopad a piwonie kwitną w maju. Te późniejsze w czerwcu.

[wiesia.]

Napisał szuanka

Ej Mira, nie przesadzaj, mamy listopad a piwonie kwitną w maju. Te późniejsze w czerwcu.

Aniu
Mirka miała na myśli rok, a nie miesiąc.

[szuanka]

Wiesiu, a widzisz te śmiejące się gębusie????
Przecież wiem.

[Pamira]

No fakt trochę się rozpędziłam bezmyślnie.
Teraz jeszcze kwitną nagietki samosiejki, a do wczoraj dalie miały podniesione łebki.

[szuanka]

Mira, przecież sobie zażartowałam, chyba się nie obrazisz???
DOBRANOC
Jutro rano do doktora. Oj, wcześnie trzeba będzie wstać.

[czarna]

Hej,witajcie.
Bardzo lubię pelargonie....ale ogródka nie mam więc podziwiam we flakonie.....
Dziś nabiegałam się,trochę spraw się nazbierało....kupiłam za grosze sweterek...żyrandol stary-nowy wisi...a jutro przyjeżdżają do nas wnuczki na kilka dni..... będę jeszcze bardziej zakręcona....i nie wiem kiedy wpadnę ponownie.......

[Kaima]

Napisał wiesia.

Kaimomoże masz piwonie za głęboko posadzone,wtedy nie kwitną. Lubią mieć korzenie prawie na wierzchu

Jak są za płytko też nie kwitną, mają być posadzone ok. pięć centymetrów nad oczkiem.

[Kaima]

Moje nie zakwitły, bo były zaniedbane w ubiegłym roku, a była susza i nie zawiązały się na korzeniach pędy kwiatowe. Z mojego doświadczenia wynika, że piwonie nie lubią przesadzania. U siostry obficie kwitną każdego roku posadzone 41 lat temu, tuż po wprowadzeniu się do domu - stąd znam wiek. Moje mają od 3 do 10 lat, zależy która. Zawsze późną jesienią odgarniam ziemię, uzupełniam kompostem z dobrze przefermentowanym obornikiem. Jako przykrycie wystarczą obcięte łodygi. I jak do tej pory nie buntowały się, myślę, że tylko raz mnie postraszyły.

[maluna]

Napisał wiesia.

Małgosiu
miałam głęboko nie kwitły, wysadziłam i w to miejsce wsadziłam, ale płytko i zakwitły.

Też tak zrobiłam Wiesiu, jeszcze nawozu podłożyłam,
wszystko na nic
Biegnę do łazienki, dobranoc!

[Kaima]

Napisał czarna

Bardzo lubię pelargonie....ale ogródka nie mam więc podziwiam we flakonie.....

My tu, Pani, o piwoniach dyskursa wiedziemy, skąd więc u Aśćki pelargonie ?

[czarna]

No pewnie że miałam na myśli piwonie....nie zawsze to co w głowie to w czynie....hihihi...pelargonii to raczej się we flakon nie wstawia.....

[wiesia.]

hihihi to się dziewczyny dogadałyśmy.

Dobranoc.

[Arti]

ale jakby nie było na P rośliny



pozdrawianki

[Kaima]

Witajcie, kwiatuszki! Chyba będzie tak samo pięknie jak wczoraj. Znowu minus 2, niebo czyste, drzewa spokojne...
Kawa i herbata czekają...
Mój hosting jeszcze się nie obudził, użyłam innego i zmniejszył zdjęcia.
A nie, to ja wkleiłam zły kod. Już poprawiłam, bo na co komu filiżanki jak naparstki.

[Kaima]

Arti, ładne pelargonie... A ta w kolorze biało-beżowym, wprost nie do napatrzenia.
A w ogóle pelargonie bardzo ładnie zasuszają się. Tylko muszą być świeżo rozwinięte, a nie przekwitające, wtedy nie będą gubiły płatków. Wystarczy wstawić do wazonika bez wody.

[Kaima]

Nie ma żadnych konkretnych wiadomości z USA...

[szuanka]

Zaspało mi się buuuuu.
Za oknem paskudnie buuuuu.
Nawet DZIEŃ DOBRY nie chce mi się powiedzieć, powiem więc WITAM.
Do lekarza się spóźnię ale przecież ma tam siedzieć do 15-tej więc jak będę o 11-tej to też nic się nie stanie.
Pelargonia biało-beżowa ładna, owszem a jaka sympatyczna, od razu cieplej się robi.
Z ekranu płyną raczej nie pocieszające wiadomości choć to jeszcze nic konkretnego.
Czas na kawę.

[Kaima]

Już wiadomo. Świat zwariował.

[Kaima]

A u nas pada pierwszy śnieg tego sezonu. To nie jest moje zdjęcie, ale u mnie podobnie.

[szuanka]

Jakiś niezbyt szczęśliwy ten junior.