|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#2581
|
||||
|
||||
Ewa , piekny umrusany jezyczek! Moja Suzi w zyciu by tak nie wygladala! Mokra trawa gryzie w piety a co dopiero cos takiego.
Dzis bylam z moimi na corocznej kontroli. Ajsa (ta chora) pochwalona za piekna sylwetke, Nie ma zadnej nadwagi Suzi troche ma ale wetka rozumiala ze zima i jak wracam z pracy to ciemno, jak tu isc na spacer. Niestety, czwarta Ajsy operacja byc musi i mam leb jak sklep. Ja na prawde nie wiem co robic... wiem ze powinnam a serce mi mowi NIE! Czyzby cos czulo? Niby jedna nozke wystarczy zrobic, niby to powinna byc ostatnia operacja.
__________________
Radość dzielona jest pomnożona Smutek dzielony jest pomniejszony... |
#2582
|
||||
|
||||
__________________
Szczęście to uśmiech, który rozwesela http://ajaks-fotografia.blogspot.com/ http://www.klub.senior.pl/moje/Ajaks/blog/ Zobacz fotoblog |
#2583
|
||||
|
||||
Iwosiwo tak prawdę mówiąc nam niepotrzebne ustalanie dni poświęconych zwierzętom. My dzięki naszym świętujemy cały rok z nimi. Choć, sądzę, że czworonogi nam robią dni dobroci i radości. Jak się czyta jak traktujecie psy to zaraz słoneczko w pokoju świeci. Ewa, a gdzieś ty z nim była. Ło, matko jaki on cudny, choć brudny. AnekSadek szczerze ci współczuję. Proszę, odrzuć wszystkie złe myśli. Spójrz z nadzieją w przyszłość. Tak będzie lepiej dla ciebie i psa. A my tu będziemy z całych sił zaciskać kciuki za powodzenie operacji. Ajaks genialne zdjęcie.
|
#2584
|
|||
|
|||
Bronczyk zgadzam sie z Tobą psiolubni świetują caly rok . Mowiąc szczerze drażnią mnie te okazjonalne akcje,zwiezrzęta potrzebują naszej opieki,pomocy przez 365 dni w roku a nie tylko przez 1 czy 30 dni.
Gdzie byłam z Beyem ..och musiałam "wydeptać" smutek bo tego dnia mineło 3 lata od pożegnania Kaja i 3 lata jak Bey jest ze mną .Mimo wszystko w sercu pozostaje tęsknota.Tak sobie łazikowaliśmy a na trasie pojawiło sie bagienko.Kaj by tam nie wszedł a Bey /efekt widoczny/ Ajaks fota jak zwykle wspaniała.Prosimy o więcej i wiecej !!! AnekSadek jezeli wet do ktorego masz zaufanie zaleca zabieg to wiem ,że bardzo trudno sie zgodzic ale mimo wszystko powinnaś zaryzykowac ,dla poprawy komfortu życia kochanej futrzaczki Ostatnio edytowane przez ewa1953 : 07-10-2012 o 16:15. |
#2585
|
|||
|
|||
Uśmiech dla Bronczyk i wszystkich moich fanow.ps dzisiaj jestem czysty !!! |
#2586
|
|||
|
|||
Jeszcze kilka fotek z dzisiejszego spacerku.
Hmmm na która górkę teraz pobiec ? O tak to był dobry wybor a teraz biegusiem do panci Ostatnio edytowane przez ewa1953 : 07-10-2012 o 16:42. |
#2587
|
||||
|
||||
Ewo znam ból po rozstaniu z psem. Siedzę teraz i szlocham. Boli bardzo, że nie ma tych, które tyle radości mi dawały, że brak ... Są inne, kochane równie mocno. Tylko chciałoby się choć na chwileczkę przytulić tamte. Na sekundeczkę poczuć kolakowe futra. Znalazłam w sieci takie słowa. Prawdziwe i piękne. Dla ciebie Ewo i dla twojego żalu.
RODZIŁAM SIĘ NA NOWO GDY DO MEGO DOMU PRZYCHODZIŁY I UMIERAŁAM Z NIMI GDY NA TAMTEN ŚWIAT ODCHODZIŁY TYLE RAZY ŻYCIE PRZEŻYJĘ ILE PSICH SERC OBOK MEGO BIJE A Bey i brudny i czysty śliczny niezwykle. Oczy mi jego widok wysuszył. |
#2588
|
|||
|
|||
Dziekuję ...tak to prawda ,że kazdego kolejnego kochamy ale jest ten jeden jedyny do którego tęsknimy.
Jednak mimo świadomości bólu rozstania nie wyobrażam sobie życia bez psijaciela. Ok ale trzeba sie otrząsnąc z smutków .Futrzak czeka na przednocny spacerek ,a za oknem pada.Jemu to nie przeszkadza. Ach moze Ty mi podpowiesz jak oduczyć Beya wygryzania pięt w skarpetkach. kapcie,buty go nie interesują tylko skarpety i to nie zjada ale wyszarpie i zostawia.Doskonale wie ,że nie wolno ale ...Dzisiaj znowu zaliczył 2 zniszczenia. |
#2589
|
||||
|
||||
Witajcie, jak dobrze was rozumiem, ta tęsknota za tymi których juz nie ma mimo, ze obok są inne równie kochane...tak to juz jest, to jest wpisane niejako w zycie nas, psiarzy /i kociarzy tez/...Ewa, Bey jest wspaniały, brudny czy czysty , niewazne...U nas tez mokro i zimno, w taka pogodę w przeciwieństwie do ciebie migam sie od spacerów ...moim musi wystarczyc ogród, inaczej nie dam rady ze sprzataniem, a i czasu troche mi brak...starzeję sie czy co??? Moje skarbki sa wygodne, zwykle gdy wychodze czekaja na mnie na dworze, ale gdy pada? gdy zamykam drzwi patrza na mnie zdziwione i ani myslą wyjść...no więc zostaja w domu...
|
#2590
|
||||
|
||||
Cytat:
Piekne slowa. Odrzucam zle mysli, kciuki mozesz, mozecie trzymac od 17-tego. W zasadzie u Was to od 16-tego wieczorem. Ewa masz pieknego pieska, bez roznicy czy czysty czy brudny i tak bym wycalowala jakby pancia pozwolila. Mojego obecnego weta znam malo ale polecala mi dziewczyna ktora kapie moje "aniolki" . I miala racje bo mimo iz jestem tam w sumie nowa to oboje (malzenstwo prowadzi klinike) pamietali co ostatnio Ajsa miala robione. Nim do konca powiedzialam kogo mi polecano jako nastepny krok to juz Marilyn przyklaskiwala mowiac ze on jest z gornej polki. Pewnei ze chce poprawicv kondycje mojej ukochanej psinki ale jednoczesnie strasznie sie boje ze cos pfu pfu pojdzie zle. Mam pecha z Ajska, pewnie dlatego ze od pierwszego dnia owinela mnie sobie wkolo swojego malego paluszka. Ale moze sw Franciszek sie nad nia zlituje..
__________________
Radość dzielona jest pomnożona Smutek dzielony jest pomniejszony... |
#2591
|
||||
|
||||
Jak miło zaglądać na wątek,można pooglądać
piękne zdjęcia waszych pupilów,wzruszyć się pięknymi słowami/Bronczyk/łzy mi się zakręciły w oku,jak miło poczytać o problemach,które wszyscy mamy na codzień. Ewa Twój Bey,pięknie nas pozdrawia,aż się ciepło robi na sercu. Anek wszystko się uda,i szybko zapomnisz o tych chwilach,a psiunia ci to wynagrodzi swoją wiernością. Powiem wam że dopiero wczoraj dowiedziałam się, że powiedzenie przyczepił się jak rzep do psiego ogona naprawdę istnieje,mój Max urządził sobie wycieczkę, w nieznane miejsca,a efekt był taki,że przyleciał cały oblepiony rzepami,miałam zajęcie do wieczora, wyskubując owe rzepy,i jak tu nie kochać psiów,kiedy nawet w niedziele,żeby pancia się nie nudziła,zadbają o to ,żeby było jakieś zajęcie. Dzisiaj zimno,deszczowo,spacery krótsze,wieje okrutnie, a my siedzimy przy piecu,pozdrawiam ciepło 1640.gif Cha-Ga w ogrodzie też można spacerować i biegać do woli, ja podobnie,w taką pogodę się ograniczam ,o siebie też trzeba zadbać, bo kto się będzie opiekował naszymi pieskami,jak my nie będziemy sprawni? Ostatnio edytowane przez iwasiwa : 08-10-2012 o 11:45. |
#2592
|
||||
|
||||
Ojejku trzeba było najpierw zdjęcie zrobić rzepowego psa. Też kiedyś miałam podobną przygodę. Reniczek wskoczył w jakieś chęchy i jak z nich wypadł jak oparzony to cały był w kulach. A tu daleko do domu, futro gęste i długie, więc tylko ręce moje miałam do dyspozycji. Do tej pory jak przechodzę obok tych drzew to widzę kolaczka w rzepach. Niestety nie miałam wtedy aparatu.
|
#2593
|
|||
|
|||
Niestety nie tylko łopiany mają takie wredne owoce ,podobne są przytylie z tym ,że drobne i jeszcze głębiej włażą w futerko /najchetniej w ogonie !!! i uszkach/ Takkk spacer po jesiennych ląkach = godziny wyskubywania pasażerów na gape/
|
#2594
|
||||
|
||||
To tak jak i ja ,aparatu nie noszę przy sobie,
bo zawsze ręce są zajęte,ale zdrugiej strony szkoda bo wyglądał jak nie z tego świata,ale wydzierałam te kulki bez litości,a on stał nawet cierpliwie dotąd, aż nie wyskubałam wszystkich. Dzisiaj już przyszedł czysty,chyba zapamiętał,co było wczoraj. A to chyba były przytulie,bo takie drobne i ciężko się wyciągały,Ewa,nawet nie wiedziałam,że to się tak zwie. Ostatnio edytowane przez iwasiwa : 09-10-2012 o 20:56. |
#2595
|
|||
|
|||
Och małe sprostowanie wkradła sie literówka /nie mylić z "literatką "/napisałam przytylia a powinno być przytulia czepna / uciązliwy chwaścior znienawidzony przez ogrodowców/
Udało Ci sie wszystkie wyszarpac ? nie wierze.Stał spokojnie bo to to w kłakach powoduje dyskomfort."Moze dzisiaj poszedł zwiedzac inną okolicę ? taki z niego włuczykij? Ja niestety czasami musze uzywac nożyczek ,żeby pozbyć sie tego świnstwa -szczególnie oporne są typowe rzepy /łopian/ Ostatnio edytowane przez ewa1953 : 08-10-2012 o 22:44. |
#2596
|
||||
|
||||
Ja rzepy wyczesuję grzebieniem, one szczególnie "lubią" czepiac sie długiej sierści, Kaja nigdy ich nie łapie. Rzepy to mały pikus, ale ostatnio znów pojawiły sie kleszcze! całe lato ich u nas nie było, a teraz znalazłam juz dwukrotnie...moze to już ostatnie w tym roku egzemplarze...brr, wyjatkowo ich nie lubię.../bo sie ich boję?/...
|
#2597
|
||||
|
||||
Ja wtedy to tylko z grubsza, aby psina mogła iść. Potem w domu grzebień z długachnymi zębami i jakoś poszło.
Zdrowie stracę przez te zwierzęta. Już mówiłam, że nie będę się przejmować chorobami. Chory, zdrowy co mi tam. A tu Mamrotek leżał rano jak dywanik. Jezu co ja przeżyłam zanim doktor przyjechał do kota. A potem znów parę godzin bez poprawy. Zadzwoniłam do lecznicy, że już idę, proszę czekać i fiu z kotem z domu. Myśleliśmy początkowo, że to reakcja na odrobaczenie wczorajsze. Okazało się, że infekcja. Cała w skowronkach piszę. Mamrotek je. Kamień z serca. Dalej muszę ćwiczyć to nieprzejmowanie się. |
#2598
|
||||
|
||||
Oj bronczyk, jak ja się cieszę razem z toba, bo czytałam o chorobie Mamrotka na kocim watku i troche sie zmartwiłam...Mój Fifi tez niedawno nic nie jadł, ale poniewaz była niedziela,wiec wybierałam sie do lecznicy w poniedziałek, a tymczasem z rana kot wpadł jak burza i darł sie na całe gardło : jeść, jeść...nie wiem co to było, moze się czyms podtruł, w koncu to kot wychodzący i polujacy...Trzymam kciuki za Mamrotka, a cwiczenie nieprzejmowania sie to w twoim wypadku czysta strata czasu i energii
|
#2599
|
||||
|
||||
Kleszcze rzeczywiście najgrożniejsze dla ludzi,
moim pieskom,mój ślubny sam usuwa,nieraz złapią. Pusia ma dłuższą sierść,ale ona tak się nie włóczy jak Max,a on ma sierść krótką,więc i wszystko co przywlecze da się usunąć bez problemu,tak więc udało mi się te rzepy wyłuskać. Dzisiaj elektrycy wymieniali mi domofon przy furtce, kable były włożone wcześniej tylko przeciągnąć, leżały sobie w kącie dobrze schowane,tak mi się wydawało,bo dzisiaj po wyciągnięciu okazało się ,że są pogryzione przez naszego Maxa i trzeba było je naprawiać,a winowajca no cóż,pomerdał ogonem i tyle ,jeszcze obszczekał elektryka,a to zpowodu jego telefonu,który zadzwonił,a miał sygnał -miauczenie kota, Max myślał,że kot w pobliżu,zaczął więc latać,szczekać piszczeć,ale nie wiedział,gdzie on jest,i tak się troche pośmialiśmy z tej jego reakcji. gif (2).gif Hura-jestem zdrowy:MAMROTEK |
#2600
|
|||
|
|||
Oj biedna ty biedna -taki stres zafundował Ci Mamrotek.Jak to dobrze,że udalo sie ustalić przyczyne =wyleczyć.Powiem szczerze ,że rozbawiłaś mnie takim stwierdzeniem..." Dalej muszę ćwiczyć to nieprzejmowanie się. .."tak przecież to jest NIEREALNE żeby być obojętnym na złe samopoczucie naszych /i nie tylko naszych/ czterołapów.Przyznasz Ty i pozostali na tym wątku ,że niekiedy popadamy w paranoje bo chyba coś sie dzieje z naszym pupilem. Bronczyk z ręką na sercu ile razy z powodu blachostki /jak sie potem okazywalo/ ściągałaś weta albo sama gnałaś do lecznicy ?
Panowie do domofonu nie przewidzieli ,że Max będzie sprawdzał jakość ich pracy. Reakcja na dzwonek tel mogła rozbawić każdego ponuraka. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Dla tych co kochają psy cz.III | Basia. | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 503 | 24-12-2009 22:41 |
Francuski łącznik, czyli psy górą za 399 Euro | Stalin | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 2 | 05-11-2009 09:03 |
Dla tych co kochają psy cz.II | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 524 | 25-05-2009 14:19 |
Dla tych co kochają psy | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 545 | 16-11-2008 16:34 |
Jakich mężczyzn kochają Polki? - komentarze | Mar-Basia | Ogólny | 10 | 09-07-2008 08:22 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|