|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry WSZYSTKIM...
Wstał nowy dzień, a wraz z nim nowe nadzieje i wyzwania. Bogda ma randkę z niezdrową, a ja - luzy. Od rana pada, więc się nigdzie nie wybieram....obiad przygotuję z jakichś resztek w lodówce a tak to książka i totalne lenistwo. Dom wczoraj doprowadziłam do porządku...wyprałam zalany sokiem obrus, odkurzyłam, przeleciałam z mopem i ścierką, więc mogę już patrzeć jak lśni. Kama ładny ten Twój obrazek...kicia urocza, ale moim też nic nie brakuje. Pozdrawiam... Dobrego dnia....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. U Ciebie pada, a u mnie słonko i lazury, a jak będzie dalej, to się okaże. Ty masz luzy, a ja już w trybiki wpadłam. Nie marudzę, jakieś zajęcie trzeba mieć. Kamy kot ma śliczne oczy. Teraz kawa, ogarnąć się i lecieć. Wnuczka poszła do szkoły, w drodze powrotnej od niezdrowej pewnie ją odbiorę ze szkoły. Dobrego dnia dla Was. |
|
||||
Przychodzi taki dzień że z całej siły zazdroszczę tym co są same ... Już wczoraj małża "zimnica" tłukła zapodałam scorbolamid i poszedł w pióra ..rano sprawdzam.. ma gorączkę ..o mierzeniu mowy nie ma ,pytam czy zarejestrować go do lekarza ...Absolutnie NIE !!!Poszłam na swoje aby za mężobójcę się nie zostać ..słyszę kaszle prycha kicha ..idzie do pracy..Na odchodne nie wytrzymałam i mówię ..ryzykujesz zdrowiem stary ośle.. Ostatni raz u lekarza był (prywatnie) 5 lat temu ..kartoteka składa się z 1 kartki !!!Myśli że jest niezniszczalny Rambo -psiakrew!!!Sorry ale musiałam to z siebie wyrzucić boby mnie udusiło
|
|
||||
Cytat:
Ciekawe jak Bogda u niezdrowej załatwiła sprawnie, czy swoje odczekała w kolejce. Po porannym zachmurzeniu wyjrzało słonko i zrobiło się ciepło... raz po raz jednak słońce zachodzi, wiatr powiewa i rzuca deszczem...jakaś zmienna ta pogoda. Telefonowała koleżanka, powisiałam przy telefonie prawie godzinę, chyba spotkamy się w czwartek, jak będę w city. To już tłusty czwartek, więc będzie okazja do wypitki. Do wieczora....
__________________
|
|
||||
Cytat:
Chorowanie, gorączka, lekarz....toż to ujma na męskim honorze. Ech...Ci mężczyźni.... A my się zamartwiamy. Chyba jednak tak źle nie było, skoro polazł do pracy. Cytat:
Ale później to już raz dwa, recepta - kod na karteluszku i do domu. Po drodze oczywiście złapał mnie deszcz. Dziś w ogóle pogoda wariuje. Miałam chęć po obiedzie wybrać się do city, no to zaczęło lać, wiać, na dodatek dostałam ostrzeżenie, że w okolicy są wyładowania atmosferyczne, no to sobie przysiadłam na cztery litery i siedzę. Musu nie miałam, poczekam na przyjaźniejszą aurę. Miłego wieczoru dla Was. |
|
||||
Cytat:
No to nie zdzierżyłam, polazłam z grabkami i wygrabiłam najbardziej widoczne liście i śmieci od frontu, trochę zeszłorocznych badyli powycinałam, wyciągnęłam z piwnicy amarylisy, podlałam i ustawiłam do słonka. Ma być wiosna i już!. Prawie w każdy dzień przychodzi do mnie wieczorkiem siostrzenica z synkiem. Mały (2-latek) ulubił sobie moją chatę, byle co starcza mu za zabawki, a dziś aż piszczał do zabawy z Kają. Kaja pozwoliła mu się na sobie położyć, że to niby razem pośpią. Kobro - panowie tak mają, najpierw chojrak, a potem jak trochę zdziadzieje to "umiera" przy 37,2 C. Jeszcze nie przywykłaś? Widocznie rzadko Twój Małż choruje Zdrowia Mu życzę, obyś nie musiała sobie unerwienia szarpać Wszystkim pięknotkom: Dusi, Kici i Bratkowi i Miśkowi - najlepszego!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
I ja jeszcze
choć nie mam do powiedzenia nic ciekawego.Dzień od rana był przyjazny, temp.10 st.i pełne słońce aż w oczy raziło.
Zabrałam się za pranie z nudów, trochę połaziłam po galerii, byłam w Związku , wpłaciłam zaliczkę na wyjazd do Ustronia.Będziemy na prawach kuracjusza - 3 zabiegi dziennie. Iza - Twoje kicie też są ładne takiego kotka jak mój obrazek miałam 3 dni, bo się zgubił komuś.Napisałam gdzie go można znależć i poprzypinałam karteczki z wiadomością.Był to kotek lekarki, zabrała go , a na drugi dzień zabił go samochód.Gdybym nie była taka uczciwa kotek żyłby spokojnie u mnie. Wszyściutkie Was pozdrawiam i życzę dobrej nocki. |
|
||||
Hejka wieczorkiem...
Bogda...godzina u niezdrowej to jeszcze nie tragedia... bywa gorzej. Gratko...innych ostrzegałaś przed pracami na łonie, a sama polazłaś grabić liście. Nie za wcześnie na amarylisy... myślałam, że to kwiaty domowe. Ot..niedouczona jestem. Kamo...zazdroszczę trochę tego Ustronia, ale życzę Ci aby postawił Cię na nogi. Dzięki za dobre słowo na temat kociąt...ot...zwykłe dachowce, nie żadna kocia arystokracja. Miłego wieczoru....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry na progu nowego dnia... już środa...jak ten czas pędzi.
Za oknem maleńki minus i niebo błękitne...nie wieje, więc dzień zapowiada się dość przyzwoicie. Jak się nie rozpada - co synoptycy prognozują - trzeba będzie wyjść na mały spacer przed jutrzejszą długą marszrutą. Przy okazji małe zakupy zrobię. Pozdrawiam.... Dobrego dnia WSZYSTKIM życzę...
__________________
|
|
||||
Witajcie w słoneczną ( tfu nie zapeszać )środę...wczoraj też poooszłam w city z buta i bez parasolki jak lunęło to mokra do dom dotarłam
Gratko małż jeszcze nie dziadzieje (i nie daj Boże) tego dotrwać ..na razie robi za macho Złota rączka i za dziewczynami się ogląda ..ale bez podtekstów ..lubi popatrzeć jak się ubierają i na makijaż..taka baba-chłop Bogda rzeczywiście chyba tak źle nie było bo dziś też polazł... Iza a gdzie Ty jutro maszerujesz ??? Kama Ustroń piękny ..jak będziecie miały jakiś środek lokomocji to wyjedzcie na Równicę ..przed schroniskiem po lewej stronie jest Koliba pod Czarcim Kopytem..to trzeba zobaczyć !!! Piwo grzane z migdałami w soli ..echhh. Na tym stoku jest też Leśny Park Niespodzianek z pokazem lotów ptaków drapieżnych.. W Gołębiowskim w Wiśle jest park wodny Tropikana i ceny nie powalające a takie zabiegi jak jakuzzi z solą ,borowinowo-wapniowe i inne tańsze od oferowanych w sanatorium ..i siedzisz ile chcesz ..wiem ,byłam ..a sauny chyba z 6 ..Pozdrawiam |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo i Kobro. Wczoraj wieczorem byłam z dobranocką i jej nima.... Pewnie nie zatwierdziłam postu. Ot skleroza.... Pogodowo mam jak u Izy, tyle że +2, pachnie wiosną. A te ptaki głupie cały czas okupują karmnik, już im rzucam tylko z rana, trzeba się tego ziarna pozbyć. Rozpuściłam je chyba za bardzo. Cytat:
Gdyby był faktycznie bardzo chory, to rozłożyłby się w domu jak nic. Koliba pod Czarcim Kopytem jest super. My na Równicę zamawialiśmy sobie busik, a później o umówionej porze po nas przyjeżdżał. Bo pieszo pod górę większość nie dałaby rady wejść. Powinnam do city, ale to może po południu, bo wymyśliłam na obiad kopytka i żeberka w sosie, to trochę roboty mnie czeka. Też jestem ciekawa, gdzie się Iza jutro wybiera. Miłego dnia Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Cytat:
do środka bałabym się zbliżyć. Po prostu nie te progi, nie na tę kieszeń. Czasy się zmieniły. Teraz te hotele już są bardziej dostępne, a ongiś były tylko dla biznesu, Niemców, albo dla snobów. Cytat:
ale potrzebują zimowego odpoczynku - bardziej sucho i około 10-15 C. Nie mogę im tego zapewnić w chałupie, więc wyrzucam je do piwnicy. Nie jest im tam w sam raz, więc jak się zaczyna przedwiośnie wyciągam z ciemności, podlewam,stawiam na trawniku, a na noce chowam je do ganku przed mrozem. Przez całą zimę do nich nie zaglądam, bo piwnica ta jest dość głęboka i ma niedobre, zbyt wysokie i wąskie schody. W dodatku to wejście jest prawie ukryte. Gdybym miała trudności z wylezieniem z tej piwnicy to nawet nikt by mi nie pomógł. Tłumaczę się tak, bo nie lubię robić źle roślinom, a im w tej piwnicy nie jest dobrze. Gdyby postały tam dłużej - mogłyby nie przeżyć. Kobra, bogda- ja też lubię patrzeć na ładne dziewczyny, lubię patrzeć na eleganckie kobiety ( z klasą) i na mężczyzn - eleganckich i elokwentnych. Takich to nawet miło posłuchać.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry
Cytat:
na Równicę to ostatnio wchodziłam i to od tej bardziej stromej strony no kilka lat temu to było, pewnie teraz musiałabym wjechać A Czarcie Kopyto jest klimatyczne ale tylko ta stara część, teraz dobudowali nową jakby salę weselną, ogromną i to już jest bleeee... Gołębiewskiego nie lubię, bo tam są tłumy, wolę schroniska bardziej kameralne. Nawet foty wygrzebałam z Równicy z 2013 roku Jaki mój mały jest tu malutki jeszcze a teraz córkę już przerósł! Lecę na zakupy, bo zaprosiłam dzisiaj na obiad familię z wnuczką przyjechaną na kilka dni i muszę wymyślić coś wegańskiego. Kobra, po południu jak będę wolna, to odpowiem Ci na moim wątku ogrodniczym na temat hortensji, co i kiedy sadzić, Dopisuję: Gratko, nie jesteś jedyna z pracami na łonie, byłam dwa dni temu całe 1,5 godz. popracowałam przy wygrabianiu resztek liści, żeby krokusy miały gdzie wychodzić. Przyjdę potem pogadać, teraz muszę lecieć... Dobrego dnia Wam
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 19-02-2020 o 10:20. |
|
||||
Lulka latasz z fotkami nade mną, poczekam...
Kobrze gratuluję nowej umiejętności - pokazywania nam fotografii ( wklejania). Cytat:
ze skarpy nad rzekę. Karmnik jest w postaci plastikowej etażerki, ktorą na zimę wystawiam pod świerki. Mogę wtedy na ptaki patrzeć z okna. Teraz niema karmnika - niema słonecznika. Słonecznik leży sobie na ziemi, ale sikorki tam nie szukają pożywienia.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... Ostatnio edytowane przez gratka : 19-02-2020 o 10:29. |
|
||||
Hej Lulka i Gratko.
Cytat:
Nie widziałam tej nowej części. Stara jest ciekawa. Cytat:
Ale super wiosnę przyniosłaś. Krokusy są piękne, tylko tak szybko przekwitają. Cytat:
Cytat:
Jakaś inna rasa chyba. Lecę zaś do kuchni. Też se wymyśliłam na dziś zajęcie, zamiast iść w pole. Bo pogoda kusi. |
|
||||
Hejka...Oj nagadałyście, nagadały...trzeba się odnieść do Waszych wypowiedzi.
Cytat:
Cytat:
Przyznam się szczerze, że w Ustroniu nie byłam i nie znam miejsc o których piszecie...fotki Lulki urocze, warto byłoby się wybrać i zobaczyć, ale to pewnie już nie w tym życiu. Gratko...dziękuję za dojaśnienia na temat amarylisów. Człowiek się całe życie czegoś uczy. A z piwnicą bądź ostrożna. My jeszcze dokarmiamy ptaszki ostatnimi resztkami... najwięcej jest sikorek, które krążą wokół karmnika i dopraszają się jedzonka. Ale gdy worek opróżnimy do końca stołówkę zamkniemy...powinny radzić sobie same. Życzę przyjemnego popołudnia, wpadnę jeszcze wieczorem....
__________________
|
|
||||
Wpadam popołudniem, zaraz sobie przysiądę z książką.
Izo, też mieszkam na peryferiach miasta i pieszo, to też mam lekko 3 km. Tyle że ja mogę autobusem podjechać, a Ty musisz dreptać. Ale fajnie masz jutrzejszy dzień rozplanowany, pożytecznie i przyjemnie. Jutro do południa też wybieram się do city, kupię pączki, nie robię, bo roboty w piguły, a specjalnie za pączkami nie przepadamy. A tradycję trzeba zachować. Ptaszki też dokarmiam resztkami i oszczędnie, a one tak się rozbestwiły, że ciurkiem krążą koło karmnika, a dziś nawet bażant przyszedł. Do południa było pięknie, a teraz pada deszcz. Niech pada, bo bardzo potrzebny. To do wieczorka...i niech będzie miły. |