. . . Karczma pod Wesołym.. a czasem i smutnym Seniorem . . . odsłona 7

[tar-ninka]

Napisał sandra.

https://encrypted-tbn2.gstatic.com/i...HA2Ir2MC09J_b6


Piły babki piwka szklanki
Ania do Kaimy
zamoczyły usta w piance
i ruszyły bystro w tańce
nie boją się zimy.
Kufle w górę często wznoszą
wiosnę miłą tu zaproszą
karczmę po zimie otworzą
radość, uśmiech z sobą wnoszą
brawo ! me dziewczyny !

Brawo dziewczyny udało Wam się wiosne zaprosic
Dzisiaj przyszła

. . . . . . . . .

Pozdrowienia wiosenne dla wszystkich bywalców naszej karczmy

[Ryszard2]

Wędrując po dawnych szlakach, niespodziewanie dotarłem do starego, pochylonego budynku.
Rok czasu mija, gdy ostatni wędrowiec zajrzał do Karczmy. Opuszczona i smutna, stoi na wzgórzu targana zimowym wiatrem, trzaskając niedomkniętymi wrotami. Kurz pokrył sprzęty, a na popiele rozsypanym wokół kominka widnieją tylko ślady mysich łapek. Zadumałem się,- czyżby do Karczmy dotarła dobra zmiana?
A może by wystawić Karczmę na licytację? Może jakiś inwestor tchnie w nią nowe życie i powstanie w niej coś nowoczesnego, ładnego, funkcjonalnego? Coś, co przyda się wszystkim, np. Klinika Samotnych Serc, bądź też Sanatorium Pod Wesołym Seniorem?
Zadumany poszedłem dalej. Ech, życie...życie...Coś się zaczyna, coś się kończy...

[szuanka]

No i ja wreszcie zabłądziłam pod tą strzechę.
Masz rację Ryszardzie smutno i wiatr okiennicami trzaska, oj, wzdrygnęłam się bo ciemnawo się robi i nagle trzask i wiatr przeleciał, dawne echa wskrzesił.
I choć podobno dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki to może jednak ktoś zajrzy w te progi i znów zbierzemy się przy kominku i pożartujemy. Niestety nie w tym samym składzie.
Pozdrawiam wszystkich spragnionych i znużonych wędrowców.

[sellenhel]

Napisał szuanka

I choć podobno dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki

Kiedyś i ja byłam stałym bywalcem karczmy ,
jak odeszła na drugą stronę tęczy Iwasiwa
tak karczma zaczęła podupadać i poszła
w zapomnienie . Miło Cię widzieć Ryszardzie
i Ciebie Aniu , macie dobry pomysł że może
tak karczmę renowacji i dać jej drugie życie .
Nie za wiele mam wolnego czasu ale jakiś
klub dyskusyjny moglibyśmy powołać . Wątek
z karczmą zakładała tarninka którą serdecznie
pozdrawiam , oczywiście pozdrawiam również
Ciebie Aniu i Ryszarda .

[Ryszard2]

Witaj Helenko

Cóż...Od ponad roku czasu "walczę" ze skutkami przejścia trąby powietrznej przez moja działkę. To było istne tornado. Zniszczone ogrodzenie, wyrwane 8 sztuk drzew, zerwana linia energetyczna... Teraz wychodzę już na prostą i plac zaczyna przypominać ten, z przed zawieruchy, ale i tak doba ma dla mnie za mało godzin.
Dla złapania oddechu żona wyciąga mnie na pobliskie stawy, gdzie chcąc - nie chcąc, wypoczywam. Na wsi nie ma sieci internetowej, więc tylko wtedy pojawiam się na seniorku, gdy zjawiam się w domu. Ogólnie mówiąc - chroniczny brak czasu. A karczma? Może trafię tam około zimy?

Lisowice - stawy nad którymi wypoczywam.







Gmina urządza w niektóre weekendy pokaz w stylu światło - muzyka - woda






POZDRAWIAM

[wiesia.]

Witam Anię, Helenkę i Ryszarda.

Faktycznie Karczma kiedyś była bardzo wesoła,
a teraz smutna, zapomniana.
Ryszardzie,
przypominam sobie Twoje opowieści
ile naryczałam się ze śmiechu to tylko ja wiem.
Piękne fotki.

Helenko,
Twoje fotografie, relacje też robiły wrażenie.

Aniu
spotykamy się z Rozmówkowie,
więc mamy prawie codziennie ze sobą kontakt.

Zobaczymy kto jeszcze trafi pod strzechę,
a Korek zamerda wesoło ogonem.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam,
a Tarninkę szczególnie.

[sellenhel]

Witam Cię Ryszardzie

Piękny zakątek ten nad tym stawem ,
a żabki jeszcze koncertują wieczorami ?

Pamiętam jak pokazywałeś zniszczenia po tym
niszczycielskim orkanie . Wystarczy parę chwil
żeby powstało tyle zniszczeń a teraz ile Cię to
kosztuje czasu i pracy żeby naprawić i odbudować
te wszystkie zniszczenia .Jesteś dzielny i wytrwały
że nie zniechęciłeś się jeszcze , podziwiam Cię
bo niejeden by machnął ręką i powiedział po co
naprawiać jak może przyjść następny kataklizm .

Napisał Ryszard

Ogólnie mówiąc - chroniczny brak czasu.
A karczma? Może trafię tam około zimy?

Ryszardzie ja mam to samo
chroniczny brak czasu .Wrzesień i październik
też mam już zaplanowany , poświęcam swój
czas osobom niepełnosprawnym z dysfunkcją
wzroku bo i sama do nich należę.
Praca którą wykonuję jest oczywiście
wolontariatem ale przecież nie można wszystkiego
przeliczać na kasę . Uśmiech i zadowolenie moich
członków jest najpiękniejszą zapłatą i satysfakcją .

Pozdrawiam i życzę wspaniałych efektów
swojej pracy na działce .

Pa, życzę dobrej nocy

[wiesia.]

Helenko,
nabiłaś mnie guza, groszek trzymam na głowie.

Dobrej nocy.

[sellenhel]

Napisał wiesia.

Aniu,
nabiłaś mnie guza, groszek trzymam na głowie.

Dobrej nocy.

Wiesiu miło Cię widzieć
Bardzo ładny tekst napisałaś
w którym nawet Korka wspomniałaś .
Ania z Ryszardem Karczmę odkurzyli
więc myślę że powoli zatętni znowu
życiem .Powoli kończy nam się czas
wakacyjny , znowu nadejdą dni chłodne
i ciemne więc miło będzie znowu się
tu spotkać .
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy Wiesiu

[wiesia.]

Napisał sellenhel

Ania z Ryszardem Karczmę odkurzyli

Helenko,
posprzątane, to teraz najstarsze stażem mogą usiąść przy piwku.
Pozdrawiam.

[wiesia.]

Zapraszam na piwko i gawędy.

...............upload photo


Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała, że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny).
Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia".
Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam polonez!? z napisem "od teściowej dla zięcia"
Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ"

[sellenhel]

Witaj Wiesiu
W upalny dzień zaproszenie na chłodne piwko
wypite w cieniu i w dobrym towarzystwie
nie jest złe .Wakacje powoli się kończą ,
myślę że na tegoroczne lato nikt nie będzie
narzekał bo słonko prażyło nas niemiłosiernie .



Dla wytchnienia i ochłody zostawiam fotki
z pięknego lubuskiego Łagowa .

[wiesia.]

Helenko
super kolaż i dziewczyna.
Byłaś na wczasach?

[szuanka]

Wiesiu, taka beka piwa!!! Leżymy pod stołem.
Tak, lato dało mam solidnie "popalić", słonko co zdołało wypaliło, w naszym jeziorze poziom wody drastycznie spadł, szkoda że wczoraj nie zrobiłam zdjęcia, nic to nadrobię zaniedbania.
A to mój ulubiony zakątek nad jeziorem.

To stare zdjęcie, dziś poziom wody jest bardzo niski.
Kończą się wakacje i prawdopodobnie kończą się upały.
Na moim osiedlu cisza, ptaki odleciały a było ich bardzo dużo - jerzyki, kiedyś było dużo jaskółek oknówek, nie wiem co spowodowało tę zmianę.
Pozdrawiam.

[szuanka]

[sellenhel]

Napisał Wiesia

Byłaś na wczasach?

Wiesiu ziemia lubuska to kraina tysiąca jezior ,
byłam tam na wycieczce , jak się ma swój
środek lokomocji to rano wyjazd a wieczorem
powrót . Naprawdę piękne miejsca które
warto odwiedzić ,jest również zamek
i ciekawa starówka .

Aniu nie wiem jak u Ciebie ale u mnie moje
jerzyki odleciały w tym roku 31 lipca.
Piszę moje bo ja o jerzyki które gniazdują
w otworach zawalczyłam jak nam ocieplali
blok .To było dwa lata temu w lipcu ,zaczęli
zaślepiać otwory styropianem a w gniazdach
były już młode pisklęta. Powiadomiłam
wojewódzką ochronę środowiska która
wstrzymała prace na bloku a potem musieli
zostawić otwarte otwory i tak jerzyki mają
swoje lokum na ten krótki czas kiedy do nas
przylatują .Uwielbiam ich świergot ale jak
już odlecą to przez pierwsze dni ta cisza
za oknem działa na mnie przygnębiająco .
Ładne to jezioro , jest gdzie odpocząć
i pospacerować .

[szuanka]

upload pictures
Zapraszam...

[sellenhel]

Napisał szuanka

Zapraszam...

Dziękuję za zaproszenie ale gdzie jest
to piękne miejsce ?

Pa , życzę dobrej nocy

[szuanka]

Dzień dobry wczesnym rankiem...
Helenko, poczytaj, zapraszam.
Pozdrawiam i uciekam pod prysznic.
http://mysliborz.pl/strona-20-o_regionie.html

[Ryszard2]

Pięknie witam wszystkie panie
Ależ dużo informacji do czytania i pięknych okolic do podziwiania. Miło popatrzeć

Napisał wiesia.

[b]Ryszardzie,
przypominam sobie Twoje opowieści
ile naryczałam się ze śmiechu to tylko ja wiem.
.

Tak, to prawda, tak było. No cóż… miałem wtedy parę lat mniej i często szwendałem się po ulicach miasta. Obserwowałem życie. Niektóre jego fragmenty opisałem na seniorku. To były prawdziwe, z życia wzięte historyjki. Teraz więcej siedzę na wsi, a tam cicho i spokojnie. Chociaż ostatnio…
Na naszej uliczce, naprzeciwko warsztatu sąsiada Józka, zatrzymał się duży wóz wypełniony po brzegi drewnem, zaprzężony w dwa duże, silne pociągowe konie. Zaciekawiony Józek wyszedł na uliczkę, podszedł do koni. Patrzył i podziwiał. Obszedł je dookoła. Poklepał jednego konia po potężnym, spoconym zadzie, poklepał drugiego i z nieukrywanym promiennym uśmiechem wykrzyknął: Ma dupę jak moja stara!


Po rocznej pracy przy likwidowaniu szkód wyrządzonych przez wichurę, plac nabrał obecnie takich kształtów:







Po niedużym deszczu, nasz zaprzyjaźniony jeż "Tuptuś", wcześniej niż zwykle, wyszedł ze swojej kryjówki poszukać ochłody w mokrej trawie





Plenery z krótkiego wypadu do Ustki, Jarosławca i Orzechowa

http://slajdzik.pl/slajd/ustka-jaros...wo-2018-146249