Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[bogda]

Ale marakuja to owoc jak każdy inny,
żadnych niespodzianek.

Marakuja to owoc znany, ale nie jadłam.
Słuchacie Festiwalu w Sopot?
Świetne przeboje z naszych młodych lat.

[elik13]

Żabo pięknie wyrosły te Twoje passiflory
po naszemu męczennice
One ciepełko lubią to i se rosną ładnie u Ciebie

Niziutkie masz to ciśnienie,
ale jak jesteś ciepła to żyjesz
Bogusia dobrze gada koniaczek trza se łyknąć
jako lekarstwo, a ono nie zawsze smakuje, noo

[amiii]

Napisał elik13

Niziutkie masz to ciśnienie,

Już sobie podniosłam,
byłam na siłowni
i przestało mi się zawracać w głowie.
Teraz idę z psem,
szybki marsz sobie narzucę.
To dobrej nocy
całej sympatycznej zawartości ciuchci życzę.
Pewnie spać już będziecie jak wrócę.

[elik13]

Napisał Żaba

przestało mi się zawracać w głowie.

To dobrze i niech tak zostanie

DOBRANOC Żabo i Wszyściuchnym

[bogda]

Już sobie podniosłam,
byłam na siłowni
i przestało mi się zawracać w głowie.

Ino nie przesadzaj.
Chyba że będziesz startować w pchnięciu kula, albo rzutem młotem.
U Ciebie jeszcze widno, no nie wytrzymam.
Dobrej nocki Motylko i Zielona.
Dobrej nocki Wszyściuchnym.

[amiii]

Napisał bogda

Ino nie przesadzaj.
Chyba że będziesz startować w pchnięciu kula, albo rzutem młotem.

Ło matulu, wszyscy słysząc "siłownia",
widzą Pudziana.
Raz czy dwa razy w tygodniu
godzina "letkiego" wysiłku,
kulturystki ze mnie nie zrobi,
mowy nima.
Na ręce trochę wysiłku,
ciutkę wzmocnienia mięśni mi trzeba,
żeby ten wybity kiedyś bark nie wypadł,
jakby go naszło.
A nogi wiadomo, też potrzebne.
Dzień odpuszczę chodzenie
i kolano się odzywa.
To mam wyjście?

[elik13]

Dzień dobry

Ale jakby na to Żabo nie spojrzeć
to siłownia kojarzy się z krzepą
I siłom osobistom zresztą
Najważniejsze, że po niej ustąpiło
to zawracanie i że we wogle lepiej Tobie jak ją odwiedzasz
Mam dziś dzień wyjazdowy
jadę se na zaproszone "kominy".

Bardzo dobrego dnia

[bogda]

Dzień dobry.

Ło matulu, wszyscy słysząc "siłownia",
widzą Pudziana.

A co, wyobrażać sobie można do woli.
A poza tym, znając Ciebie, zdolna jesteś niesłychanie i nie wiadomo co tam wykombinujesz, no!
Też powinnam ćwiczyć, zwłaszcza mięśnie kręgola, ale samej się nie chce za nic.
Gdyby tak jakaś taka siłownia jak u Żaby, to fajnie nawet wyjść z domu.

Mam dziś dzień wyjazdowy
jadę se na zaproszone "kominy".

Oooo....a to coś nowego.
Może coś bliżej o tych onych.
Jakby co to ja też idę dziś na grilla, oby tylko nie padało.
No to fajnego dnia Wam życzę.

[tar-ninka]

O właśnie Bogusiu oby nie padało
a tu jak na złość ciapie od rana wprawdzie teraz się ciut przejaśniło ale wieszczą deszcz.
Zaraz będzie u mnie siostra mamy dużo fajnych planów sucha pogoda na duś potrzebna.
Eliku

Dzień dobry niech będzie wszyściutkim.

[bogda]

Hej Tarninko.
Każdy by chciał pogody wg własnych zapotrzebowań, a nie zawsze się udaje.
Pewnie się gdzieś w plener wybieracie.
To czarujemy....niech nie pada i nie chłodzi, to wszystkim dogodzi.

[amiii]

Aaaa, to Wy dziś święto macie.
To ja się kolorystycznie wpiszę
w to Wasze święto:

................

Powiem "dzień dobry"
i idę se podnosić ciśnienie
coby się historia z wczoraj nie powtórzyła.

No właśnie Motylek,
co to te "kominy"?

Tarninko baw się dobrze,
co tam pogoda!

[bogda]

Ano świętujemy.
Świąt nigdy za wiele.
Te goździki to takie Ci w jednej kępie wyrosły, czy zrobiłaś bukiet?
Cudne są.
Tylko za bardzo nie podnoś se tego ciśnienia.
Zulka, a Ty gdzie?
Znowu masz najazd gości?

[elik13]

Napisał Bogusia

Jakby co to ja też idę dziś na grilla,

To też prawie idziesz na te "kominy"
Tak się gadało jak jedna pani leciała do drugiej
na pogaduchy czy ploteczki

No to fruuu....

Też potrzebuję dobrej pogody i czaruję
Żabo, Tarninko
Śliczne goździki i pewnie jeszcze pachną ja mam różowe takie.

[amiii]

Te goździki se tak wyrosły,
w tym roku niechciane już.
Czy pachną?
Nie odpowiem,
bo by trzeba się schylić
a mnie ostatnio przy schylaniu "skrzykło"
w kręgosłupie,
to jakiś czas muszę uważać.
To się bawcie dobrze
przy tych (na tych?) kominach.
Co tam pogoda, ważne humory.
Pamiętasz Bogda jak Rymik
benzyną polewał patyki w leśniczówce?
I co? Przeszkadzało nam,
że i to nie pomogło?

[gratka]

Niech dla Was dzień będzie dobry!
Przyniosłam okolicznościowy bukiet ziół prosto z Podkarpacia.
Można się podszkolić....
https://int.search.myway.com/search/...pr=sbt&trs=wtt

[zula]

Dzień dobry!
Jestem już wrócona,trochę gości miałam ale sobie pojechali dalej w Polskę,a u mnie została tylko moja wnusia.
No i oczywiście że siedzi cały dzień na kompie.
A ja mam siłownie w powiecie,za daleko żeby dojeżdżać,a taka była fajna.
To były ćwiczenia pilates,czy jakoś tak.
Jedna ściana z luster i 30 takich samych wiekowo(mniej-więcej) zawodniczek.
Co poniektóre to uczciwie ćwiczyły i widać było,że mają mięśnie jak jakie żyły,ale większość to se pomalutku podnosiła łapki i nózie,żeby się nie przemęczyć przypadkiem.
U mnie też się mówiło,że na kominki idę.
A co do goździków,to znalazłam stare nasionka i wysiałam i wzeszły.
Już są spore do wysadzenie takie,ale mam taki zarośnięty ogród,że nie mam gdzie je wsadzić.
Bawcie się dobrze na wyjazdach,a jak kto w domu,to też.

[eledand]

Witajcie miło.

Wczoraj,miałam paskudę od rana."Piknemu" wyskoczył cukier prawie 300mg.Kto winny a pod ręką Żonka to i mnie łoberwało się ,bo ciastka kawaluszek zjadł.
Ręce opadły i zabrałam się w swoim spokoju,czyścić okna.Zrobiłam 5 a jeszcze zostało,ale potem już nie miałam sił.Bolała stopa a przeca stopom tych okien nie czyściłam.Z Bólu byłam zła ,ale potem zadowolona i tak to w życiu bywa.
"Stary" za pyskowanie przytargał mi michę śliwek.Objadłam się jak Bąk.
Dzisiaj,chłodnawo,może tą stopom umyję resztę.Jest prawie południe i mnie trzyma leń.Co On chce ode mnie.WIECIE...He...
To tyle,zrobiłam wczoraj parę zdjęć to póżniej poślę.
Pozdrawiam.

[bogda]

Pamiętasz Bogda jak Rymik
benzyną polewał patyki w leśniczówce?
I co? Przeszkadzało nam,
że i to nie pomogło?

I jeszcze spalił jakieś swoje "papiery".
Pogoda nas wtedy nie rozpieszczała, ale to tylko jeden dzień.
A w Krakowie na poprzednim spotkaniu jak lało.
I nic nam to nie przeszkadzało.
Najważniejszy humor i dobre towarzystwo.
A widzisz Motylko, nie wiedziałam co te "kominy".
Gratko, no śliczne te bukiety.
Pod szczytem na J.G. pełno ich zostanie, bo część pielgrzymów zostawia.
Zula, trza se zrobić siłownie w domu, do własnych potrzeb.
Będzie taka w sam akurat na nasze możliwości.
Tylko tyle, że samemu nie fajnie się ćwiczy.
A goździki wysadź do jakiejś skrzynki i też będzie fajnie.
Ewka, mów co chcesz, tam Cię boli, tu rwie, a Ty szalejesz z oknami.
Trzeba jakiegoś bata Ciebie.
A Wróbel to gdzie?
Śpi jeszcze?

[eledand]

Okna mówiły umyj mnie bo świata nie ujrzysz.Ale mam i jestem szczęśliwa.
"Pikny stłukł wczoraj,najlepszą szklankę.Dobrze hartowana i spadła na kafelki a to już 3-cia.Innej nie mam.W Niemczech taka kosztuje 17 euro.Odkurzyłam 'Budę i starczy.Nie pacze na święta święte i państwowe.nie patrzy mi nikt w okna.Pozdrawiam.

[amiii]

Wow! Ale mi walnęło ciśnienie!
Mam 101/67.
No i co tu robić?
Podobno nic się nie da,
trza żyć jak się da.

Ewka, co tam szklanka,
ważne że zadowolona jesteś,
że okna masz czyste.
Hmm...mogłabym spróbować i ja umyć,
może i ja poczułabym się szczęśliwa.
A`propos okien.
Tu wszystkie okna otwierają się na zewnątrz
a więc umycie zewnętrznych szyb
graniczy z cudem.
W rozmowie z miejscowym kimś zwróciłam na to uwagę,
że okien z zewnątrz nie idzie
samemu umyć w tym kraju.
Ten ktoś popatrzył na mnie mocno zdziwiony
i stwierdził,
że do mycia okien z zewnątrz są przecież firmy.
W czym problem?
Logiczne? Niby tak.
Fakt, jest takich firm mnóstwo,
grosze (na tutejsze zarobki) to kosztuje.
Mają specjalistyczny sprzęt,
widziałam jak do czwartego piętra czyszczą.
Jak w wieżowcach,
pojęcia nie mam,
muszę zapytać.
Ja póki co takiej firmy wpuścić nie mogę,
bo kwiatki, kwiatki, kwiatki pod oknami.
Ale zimą muszę wpuścić.