menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Wszystkie zwierzęta duże i małe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają"

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #3581  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 14:13
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie Alsko, Kaiko

Dzięki za linki. Myślę o takim kompleksowym odpchleniu (tzn piwnica + koty), ale trzeba się właśnie zastanowić, czy to będzie bezpieczne dla rodzeństwa, one mają ok. 7-8 miesięcy.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3582  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 15:57
krystynka's Avatar
krystynka krystynka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: pomorskie
Posty: 2 643
Domyślnie

Pamiro, dokładnie taki sam rudzielec jak Twój, zaczął przychodzić do mnie na działkę, na karmienie.
A strachliwy bardzo.
Działkowa karmicielka go goni, bo mowi, że on z osiedla, które obok działek jest.
Ja go nie gonię, bo gdyby miał opiekuna, nie byłby zawsze taki głodny.
A może to taki opiekun, co uważaja, że jak głodny, to niech se myszy upoloje.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3583  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 17:57
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Cytat:
Napisał estella50
Dzięki za linki. Myślę o takim kompleksowym odpchleniu (tzn piwnica + koty), ale trzeba się właśnie zastanowić, czy to będzie bezpieczne dla rodzeństwa, one mają ok. 7-8 miesięcy.
To co podałam w linku jest absolutnie nie toksyczne!!-smiało możesz stosować-i jest tego dużo-litr!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3584  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 18:53
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Mnie te skrzydełka zaciekawiły i szperałam sobie w swoich mądrościach i dla mnie to mogą być pluskwiaki. Malutkie to to, skrzydełka ma i na psach i kotach może przebywać. Kaiko jestem ciekawa czy spotkałaś się z tym draństwem u kotów.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3585  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 19:43
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Halinko-w życiu nic takiego nie widziałam!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3586  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 20:00
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Że co?

Dziewczyny moje miłe !
Siedzę teraz i szukam w internecie tego, co miał w futerku mały Antoś.
Te jakby długie muszki (ale wyraźnie większe niż owocówki) siedziały schowane przy skórze Antosia, zauważyłam 1, a później 2 osobnika. Zrobiło ich się dużo po posmarowaniu łebka.
To, co widzę i czytam w internecie, to zupełnie co innego niż ja widziałam.
Niech mi ktoś powie, co to było !!! To na pewno miało skrzydła, było kilkakrotnie większe od pchły i chowało się na brzuszku Antosia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3587  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 21:07
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Ja bym była za tymi pluskwiakami, ale powiem ci, że tego draństwa dręczącego psy, koty i nas to jest dużo. Tylko te wymienione przeze mnie mają skrzydełka, a reszta ich nie posiada.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3588  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 21:38
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

Cytat:
Napisał bronczyk
Ja bym była za tymi pluskwiakami, ale powiem ci, że tego draństwa dręczącego psy, koty i nas to jest dużo. Tylko te wymienione przeze mnie mają skrzydełka, a reszta ich nie posiada.
A mnie bardziej pasują muchówki. Pluskwiaki są bardziej płaskie i owalne, a muchówki, które obejrzałam sobie w internecie, są takie wydłużone i też (niektóre) pasożytują na zwierzętach. Ze zdjęć bardziej mi pasowały.
Ale skąd by Antoś to zdobył, skoro już tyle czasu jest u mnie, a pozostałe koty są czyste. Może larwy były na nim w chwili przybycia i przez te kilka tygodni zdążyły urosnąć zanim je zauważyłam ?

Plusy całej tej sytuacji są takie, że nabyłam nowy fragmencik wiedzy, a całkiem dużo w kwestii kotów.
Oglądam dokładnie codziennie moje wszystkie trzy, a co niektóre (szczególnie Bratuś) bardzo to sobie cenią
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3589  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 21:54
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Masz rację Estello przecież gdyby nie psy i koty to nigdy bym nie wiedziała, że na świecie żyje taki swędzik jesienny, albo obrzeżek. Zobacz jakie tałatajstwo ma śliczne nazwy. A bolimuszka kleparka ? Oczyma duszy widzę jakiegoś ślicznego stworka, a tu okazuje się paskuda.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3590  
Nieprzeczytane 23-11-2012, 22:21
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

A wiesz, Halinko, co jeszcze w tym śmiesznego ?
Że my tu dywagujemy, roztrząsamy, przeglądamy, martwimy się itd itp, a nasz śliczny Antoś, bohater całego tego rozgardiaszu, przegania teraz swoich starszych pobratymców po terenie, absolutnie się nie przejmuje, że istnieją jakieś pasożyty, muchówki czy inne pluskwiaki.
On ma wolę napadania zza węgła, chowania się za drzwiami i nagłego wskakiwania na kocie grzbiety, gryzienia w ogonek, albo lizania miłych pobratymców, albo ręki pani. Całym swoim ciałkiem wyraża radość istnienia To jest emanacja woli życia i szczęścia !
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3591  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 11:48
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

A to jeszcze dodam, że w trakcie czytania o tych żyjątkach to mnie całe, starcze ciałko swędziało, a Antoś pewnie żadnych swędzeń nie odczuwał.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3592  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 17:08
Pamira's Avatar
Pamira Pamira jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: wielkopolska
Posty: 20 012
Domyślnie

Co by to nie było, trzeba wytępić i ulżyć zwierzęciu. Moje same dają sobie radę, mają dostęp do różnych roślin i robactwa w futrach nie widzę.

Ta zaraza wyłapuje piękne
ptaszki, a potem przychodzi
do domu i wyleguje się

Odpowiedź z Cytowaniem
  #3593  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 17:48
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie Pamiro !

Ta Twoja "zaraza" to jak skóra zdjęta z mojego pieszczocha Bratusia. Czy wszystkie czarne wyglądają tak podobnie ?
Jednak Bratka nie wyobrażam sobie polującego na ptaszki. Pozory mogą mylić i wypuszczony na łono przyrody mógłby poczuć zew natury.
Mam nadzieję, że nie będzie mu to dane.

U mnie nie ma końca niespodzianek. Antoś ma kolejną pchłę ! Nie wiem, czy udało mi się ją zabić, czy umknęła swemu słusznemu losowi. Antoś nie miał czasu poddawać się moim zabiegom, bo na podłodze czekał nowy karto, którym Kaja już się zajęła i Antoś też musiał !

I jeszcze uprzejmie donoszę, że Buraska to latawica !
Czarny kotek w porze posiłków grzecznie czeka w piwnicy, czeka też duży szaro-biały, a ta mała w najlepszym razie przybiega do stołu, kiedy jej rodzinka jest w połowie posiłku !
Znaczy to, że dobrze już się czuje, po ciąży i chorobie nie ma już śladu. Czarny też nie kicha. Leczenie się udało !
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3594  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 18:40
Pamira's Avatar
Pamira Pamira jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: wielkopolska
Posty: 20 012
Domyślnie

Buraska ubiegłej zimy chętnie przebywała w domu. Potem poszła sobie, teraz czasem zajrzy, nawet do domu wejdzie, a potem znowu znika na dłużej. Podejrzewam, że komuś się spodobała. Ona sama sobie drzwi otwierała. Teraz są od roku nowe plastiki i może to ją wkurzyło , że nie daje rady otworzyć?
A też lubiła się w domu wylegiwać.

To ona

A tej przygarniętej wręcz nie cierpi
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3595  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 19:12
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Cytat:
Napisał estella50

I jeszcze uprzejmie donoszę, że Buraska to latawica !
Czarny kotek w porze posiłków grzecznie czeka w piwnicy, czeka też duży szaro-biały, a ta mała w najlepszym razie przybiega do stołu, kiedy jej rodzinka jest w połowie posiłku !
Znaczy to, że dobrze już się czuje, po ciąży i chorobie nie ma już śladu. Czarny też nie kicha. Leczenie się udało !
Nie doczytałam czegoś?-Buraska nie jest w ciąży?????
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3596  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 19:43
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

Raczej nie, Kaiko. Wróciła kiedyś po 3 dobach z mniejszym brzuchem. Gdyby urodziła gdzieś żywe, to szybko po jedzeniu wracałaby do małych. Poroniła, albo urodziła martwe. Dla pewności gapię się na jej brzuszek, ale już nic się tam nie rusza i nie powiększa się.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3597  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 20:09
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

, albo porzuciła, bo nie miała siły by je wykarmić-trzy doby nie jadła
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3598  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 20:54
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Estello ja już tak myślałam czy nie pora złowić Buraskę i zrobić sterylizację.
Pamiro masz cudne koty.
Moje mają zabawę. Przy zakupie jednej z karm Royal Canin dodawali domek dla kotów. Jeszcze się załapałam i tekturowy domeczek służy do chowania się, spania i zaglądania przez okienka co też ten drugi kot tam robi.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3599  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 20:56
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

Cytat:
Napisał kaiko
, albo porzuciła, bo nie miała siły by je wykarmić-trzy doby nie jadła
Kaiko,.nie dopuszczam do siebie takiego wyjaśnienia. Nie chcę tak myśleć. Przecież w piwnicy, w znanym sobie miejscu,.jedzenie było. Myślisz, że po porodzie nie miała siły na wędrówkę do piwnicy? W dodatku była chora !

A dzisiaj szykował mi się czwarty kociak !
Wyszłam z domu rankiem tylko po gazetę, a po chodniku na wprost mnie biegł kilkumiesięczny, pręgowany, bez obroży. Odruchowo zawołałam go, bo dlaczego taki maluch biega sam po głównej ulicy miasta ?
Kociak podbiegł.miaucząc do mnie. Schyliłam się, żeby go pogłaskać, a on nie ucieka, tylko włazi mi.na ręce ! No więc podniosłam go, ale przecież wiem, że nie może być mój. Głaszczę go, tłumaczę, a on mi coś opowiada i mruczy ! No więc zamiast po gazetę zrobiłam w tył zwrot do piwnicy. Tam kiciaki były po śniadaniu. Małemu podsunęłam pełną miseczkę, ale on nie jest głodny. Nałożyłam pasztetu, to trochę zjadł. Pić nie chciał. W ogóle nie był zainteresowany obecnymi w piwnicy kotami. Samej piwnicy też nie był ciekaw. Pokazałam mu okienko, ale on chciał tylko do mnue na ręce.
Bałam się zostawić go samego wśród tych dzikusów, widać wyraźnie, że on domowy, a nie bezdomny.
Wzięłam go więc z sobą do niedalekiego kiosku. Biegł przy mnie i za mną. Po drodze pokazałam mu na wszelki wypadek wejście do piwnicy od ogrodu. Myślałam, żeby jednak wziąć go do mieszkania i szukać jego opiekunów. Idziemy, a w pewnej chwili kotek robi skok w bok i biegiem na sąsiednie podwórko i w otwarte drzwi korytarza !
Wyraźnie zgubił się biedak , próbował mi to wytłumaczyć.
Na wszelki wypadek rozglądam się teraz wychodząc z domu, czy przyoadkiem maluch znowu gdzieś tam biega
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3600  
Nieprzeczytane 24-11-2012, 21:29
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie Bronczyk

- a we mnie jest strach !!!
Gorzej, bo Buraski brat też może być siostrą ! Kto to wie ?!
Muszę na nowo całą procedurę przeprowadzić.
Już szukałam kogoś, kto pomógłby mi w łapaniu, ale nie widzę nikogo odpowiedniego.
Halinko, myślę o tym :-(
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? konris Zarządzanie finansami 2 25-09-2012 12:34
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. weronika1 Wszystkie zwierzęta duże i małe 500 06-05-2010 22:57
Czy ktoś tu kocha koty? GracekristGold Wszystkie zwierzęta duże i małe 547 06-05-2010 20:06
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV ignesja Podróże, turystyka 527 22-04-2010 23:19

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:36.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.