|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dobry wieczór
Ostatnie deszcze,szczególnie wczorajszy spowodowały,że sporo osób zgłasza się do administracji bo zalało mieszkania.U mnie też zalało całą szczytową ścianę w kuchni.A do tego w maju minął termin ubezpieczenia i nawet nie mogę zgłosić do PZU. Jadziu-jakempa myślę,że w każdym dużym mieście są organizowane senioralia.U mnie były w maju.Sporo imprez towarzyszących.Choć z tego co wiem to uczestniczy w nich dużo ludzi z UTW.Ja nie mam towarzystwa na takie imprezy a samej mi sie nie chce jechać.Pokazałaś też piękne czeskie miasteczko.Super wyglądasz jak zawsze z szerokim usmiechem. Grazynko ty masz dobrze,piękny ogród i do tego własne grzyby. A skąd one się wzieły? przecież musi być grzybnia. Małgosiu szkoda,że pogoda zepsuła imprezę,ale zobaczyłaś duży ładny ogród. Ula tez najczęściej wieczorem oglądam seriale.Idzie dobry we wtorek na tvn "Diagnoza" Basiu,Eniu pozdrawiam. A wszystkim życzę fajnego wieczoru. |
|
|||
Witam póżnym wieczorkiem
U mnie dziś było słonecznie i dość ciepło....jutro ma być podobna pogoda...już zaplanowaliśmy wspólnie ze Stasiem spacer do parku ...oczywiście on będzie jechał rowerem Modernizują nam kolejny park do którego mamy bardzo blisko więc będzie kolejne miejsce na spacery Jadziu jakempo, byłam w Skalnym mieście i zwiedzałam też zamek który widzę na Twoim zdjęciu... Wspaniale wyglądasz...a w różowym jest Ci do twarzy...zresztą Ty w każdym kolorze dobrze wyglądasz Małgosiu, Twoja słoneczna pogoda dziś dotarła do mnie.... Grażynko, już na fb pisałam Ci o Twoich zbiorach...dobrze masz, nie musisz rano wstawać bo nikt Cie nie uprzedzi i nie pozbiera grzybów Eniu, bardzo się cieszę, że zawitałaś do nas po dłuższej nieobecności...mam nadzieję, że już z nami zostaniesz Jadziu mirelko...współczuję z powodu zalania...dziś w TV cały czas pokazują ile nieszczęścia spowodowały ostatnie ulewy...a od czwartku zapowiadane są kolejne Ula, Marta , Monika , Basia ....dla Was również |
|
||||
Cześć babeczki!
U nas piękna pogoda, słonecznie i ciepło Mam nadzieję, że jeszcze trochę się utrzyma, bo mąż planuje wyjazd na cmentarz do Poznania w czwartek. Dzisiaj wykopuje ogromny pień od czereśni, bo jedną postanowiliśmy usunąć. Ja, poza gotowaniem obiadu, nie mam większych planów, chyba że potowarzyszę mężowi Po południu wybieramy się z Lusią do weta, bo ostatnio gorzej chodzi, a przy okazji pan od kosmetyki, obetnie jej pazury, bo jak mało chodzi, to jej za duże rosną. Tak to biegnie życie emerytów, oby nie było gorzej. Mam nowe autko, ale wcale nim nie jeżdżę, jakoś straciłam chęci, a jak gdzieś dalej, to jedziemy z mężem, jego dużym samochodem. Mirellko, to macie problem z zalanym domem, współczuję Basiu, jak człowiek jest chory, ciągle mu coś dolega, to i dobra doczesne przestają cieszyć, bo najważniejsze jest zdrowie, ale człowiek dowiaduje się o tym dopiero, przeważnie na stare lata I tym optymistycznym akcentem kończę i życzę Wam, żebyście jak najdłużej były zdrowe i szczęśliwe |
|
||||
Witajcie dziewczyny.
Dzień ponury, grzyby zbieram juz tylko sporadycznie ale z dzisiejszego zbioru będę miała zupkę. Pogoda do bani ale nie pada. Mam duzo roboty z maszyną do szycia,najgorsze to aby ją wyciągnąc a potem to już idzie. Kajtek spi wiec ja troche poklikac mogę. Mąż poszedł do ogródka zerwac fasolke szparagową. To jedyne co mielismy w tym roku zasadzone dlatego mam luzy w zaprawach. Będziemy wyjadać z ubiegłego roku. |
|
||||
Jak nie wychodzisz, to mogłabyś, coś więcej napisać
U mnie nic nowego, jutro chyba pojadę z mężem do Poznania, na cmentarz do jego rodziców, moi są za daleko, więc, innym razem Mąż wykarczował czereśnie, miała strasznie grube korzenie, ale jakoś się uporał, bez pomocy. Będzie więcej trawnika, bo nie chcę nic nowego sadzić w tym miejscu Pogoda letnia, tylko wieczorem, chłodem zawiewa. Miłego wieczoru... |
|
||||
Dobry wieczór
Ja mam pecha od kilku dni dokucza mi pęcherz,chyba zapalenie.Leki które biorę bez recepty mało pomagają. Jutro idę do rodzinnej.Przez to jestem uziemiona i dłużej jak na godzinkę nie mogę wyjść.Pogoda do bani,pada i zimno.Dobrze,że już włączyli ogrzewanie to w domu przyjemnie.Dzis większość z dnia spędziłam w łóżeczku z termoforem i książką, Katarzyny Puzyńskiej 'Motylek" taka saga kryminalna z wątkiem psychologicznym,nawet mi się podoba. Małgosiu jak będziesz odkładała jazdę samochodem to w krótkim czasie zauważysz,że nie chce ci się jeździć a później nie będziesz się czuć pewnie za kierownicą.Tak było ze mną,już od 1,5 roku nie jeżdżę.Bo być niedzielnym kierowcą to w dużym mieście jest problem.Nowe skrzyżowania i drogi i trudno o pewność.Dokąd miałam własny samochód,jeździłam często i było ok.No cóż do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić. Jak muszę to korzystam z mojej dobrej komunikacji. Moniko tak zawsze jestes taka małomówna hi hi? Koleżankom co interesują sie polityką zostawiam do posłuchania audycję Tomasza Lisa,/sezon 4 odcinek 3/ https://vod.pl/programy-onetu/tomasz...i-1809/cyhdv0f Życzę wszystkim miłego wieczoru. |
|
||||
|
|
|||
Witam Małgosię Monikę oraz Mirelkę ....wszystkie na M ....oraz wszystkie pozostałe koleżanki
U mnie dziś pogoda do kitu....jutro ma być jeszcze gorzej bo ma bardzo padać ... Jadziu, mój małż ma podobne problemy z pęcherzem...skutek uboczny zastrzyków które dostaje....każde wyjście z nim z domu to koszmar...biega od jednego WC do drugiego...już bierze tabletki na wstrzymanie i mało pije ale i to niewiele pomaga Cały czas w TV pokazują skutki strasznego trzęsienia ziemi w Meksyku...kilka lat temu byłam w tym miejscu gdzie teraz ziemia się zatrzęsła ... Ja również od czasu jak pozbyłam się swojego samochodu mniej jeżdżę, a najchętniej jako pasażer....ale cały czas obiecuję sobie, że muszę ponownie zacząć więcej jeżdzić Jadziu od czasu do czasu oglądam Lisa na fb. Moniko, z wiekiem większość z nas lubi coraz więcej przebywać w domu.... |
|
||||
Dobry wieczór,,,,
jesiennie, zimno, niezbyt przyjemnie chociaż Wrocław jest najcieplejszym miejscem jak widać na mapie pogodowej,,,prawie nie pada,,,,ale pogoda dołuje,,, U mnie nareszcie dzisiaj rozebrali rusztowania i udostępnili nam wyremontowane balkony,,,,nawet nieźle zrobili, ocieplili boczne scianki i położyli bardzo ladną ''podłogę'', która nie wymaga dodatkowych płytek czy wykładzin,,,ale robili te balkony /w sumie 10 balkonów w 2 klatkach/ od 12 maja,,,,masakra,,,,teraz muszę generalnie sprzątac, bo kurz w każdej szparce,,a okna niesamowicie brudne,,,,roboty,,,aż się boję kiedy to zrobię,,, Nareszcie zakończyłam przetwory,,,,dzisiaj zrobiłam 10 słoiczków buraczków i już zakisiłam kapustę,,,,spiżarnie pełne,,,,zdrowych i pysznych przetworów, bez chemii i konserwantów, wszystko z działki,,,wystarczy do nowych zbiorów nie tylko dla nas, Mirellko,,,,takie zapalenia pęcherza to sprawa nie błaha,,, nie wolno zlekceważyć,,,,bo następstwa mogą być nie przyjemne,,,,często rozmawiałam na ten temat z kobietami, które chodziły do urologa gdzie Ziutek od początku choroby się leczy /oczywiście cały czas prywatnie/ i które leczone były nie fachowo i źle dobranymi lekami,,,, no,,,,wolę o tym nie pisać,,, A te bajki polityczne to tak jak Monika,,,,nie ta strona dla mnie,, JadziuP,,,jak czytam,,,to Twój mąż ma dalej problemy,,,a może trzeba zmienić lekarza?,,,jednak ograniczać picia nie wolno przy takich chorobach, bo można bardzo szybko spowodować niewydolnośc nerek,,,mój Ziutek jest całkowicie wyleczony, tylko chodzi co pół roku na kontrole,,,ale lekarz wciąż powtarza, że musi wypijać dziennie do 2 l wody, co do samochodu, to od kiedy swój sprzedałam,,a już teraz będzie rok,,,drugim nie jeżdżę,,,stwierdziłam, że wolę komunikację miejską,,,za darmo , bez stresu, bez szukania parkingu,,,,i jest mi z tym bdb, Ziutek też mało jeździ ,bo w mieście nie ma sensu, chyba że po większe zakupy,,,,a na urlopy latamy samolotem,, i w ogóle już nas nie ciągnie do samochodu,,,chyba, że musimy gdzieś pojechać dalej,,,,a tak do znajomych,,,to przynajmniej można wypić kielicha i nie wydaje się na paliwo,,,,,,wiek robi swoje,,,i wyznacza priorytety No cóż,,,czas ucieka,,,świat niespokojny pod każdym względem,,,nie wiadomo co nas jeszcze czeka,,, wszystko się burzy,,,, Dlatego nie odkładajmy niczego dobrego na później,,,żyjmy i cieszmy się każdym dniem ,, i tego Wam Wszystkim życzę,,,,,optymizmu i dostrzegania we wszystkim piękna,,,
__________________
] |
|
||||
Cześć dziewczyny.
Leje już któryś dzień z kolei, zimno ! Dobrze,że włączyli ogrzewanie. Ale i tak nic mi się nie chce.Wystarczy ,że popatrzę przez okno ... Dzisiaj mąż dał mi wolne,ale nie chciało mi się z domu wychodzić. Miałam zamiar zastosować się do rady Moniki. W końcu jednak poszłam...do starych ciuchów ! Trochę humor mi się poprawił hihihihi. Zwłaszcza po kawie i torciku w cukierni. A co Wy robicie w taką pogodę ? |
|
||||
Ula, ja zawsze mam robotę w domu, jak nie sprzątanie,
to prasowanie, gotowanie, pranie itp. Z przyjemności, to komputer i książki Wracając do auta, to u nas, bez auta ani rusz, bo człowiek uziemiony w domu. Mieszkamy daleko od sklepów i śródmieścia, a jak mąż pojedzie do pracy, to nic bym nie załatwiła. Szpital, też jest daleko Nawet, jak ktoś do mnie przyjeżdża, to muszę odebrać z dworca, bo do mnie jest kilka kilometrów, a komunikacja miejska, to autobus, który jeździ dwa razy do południa. Pozdrawiam wszystkie babeczki! |
|
|||
Witam miłe koleżanki
U mnie też lało przez kilka dni....dziś od popołudnia przestał...czy na długo ? zobaczymy .. Małż koniecznie chce jechać na grzyby bo wysyp ale ja się boję kleszczy i wolałabym kupić....pojechaliśmy dziś na targ i były ale czy nie robaczywe ?....jak się troszkę ociepli i nie będzie padać to może z nim pojadę....muszę zadbać o odpowiedni strój i może nic mi się nie "trafi" Ja pochowałam już letnie ciuchy i dziś zgrzałam się w zimowej kurtce....chciał nie chciał muszę sięgną lżejszą tym bardziej , że w TV zapowiadali, że ma się ocieplić Ula ja też w porównaniu z koleżankami to się opierniczam....nie robię zapasów na zimę bo mam jeszcze z ubiegłego roku a do tego wszystko bardzo drogie więc ....śliwki po 7-8 zł ....zawsze kupowałam i robiłam konfitury ale w tym roku zrezygnowałam ....czytać też mi się od jakiegoś czasu nie chce bo bolą oczy...takie wytłumaczenie ....Małgosiu, ja mam przystanek autobusowy pod blokiem i z niego odjeżdża pięć różnych "lini", a kawałek dalej jest ich jeszcze więcej ...szczerze mówiąc to mam bliżej na przystanek niż do garażu ( mamy miasteczko garażowe pod blokami ) i dlatego coraz mniej jeżdżę samochodem ale zdaję sobie sprawę, że jakby coś z małżem się zadziało to muszę jechać....nie ma że boli...teraz jeżdżę jako pasażer Mamy dziś Stasia na noc i muszę z nim iść do łazienki bo jeszcze troszkę a uśpi mi się bez mycia |
|
||||
Dobry wieczór.
U mnie tez pogoda do du....y.Cały czas pada. Rano zrobiłam weekendowe zakupy i już nie wychodziłam. Tym bardziej,że mam zapalenie pęcherza i latam do wc. Ula tez mnie dołuje taka pogoda.Bo przy innej zawsze mozna ciekawie zorganizować sobie czas.Jednak jakoś sobie radzę.Codzienne obowiązki domowe,a ostatnio przerabiam grzyby bo u mnie na każdym stoisku pełno.Suszę,mrożę.A w wolnej chwili książka,prasa,komputer.Lubię też miłe telefoniczne pogaduszki.Właśnie dziś taką miałam,ale lubie też zwyczajnie nic nie robić. Małgosiu faktycznie u ciebie samochód to konieczność.Bo ja mam z mojego osiedla bardzo dobrą komunikację prawie w każdy zakątek miasta. Jadziu-jakempa bardzo zorganizowana dziewczyna jesteś,działka,dom i przyjemności. Na zapalenie pęcherza biorę już leki.I mam nadzieje,że pomogą.Moja rodzinna to dobry i doświadczony lekarz. Chodzimy już do niej ponad 20 lat. A co do tych bajek to niestety każdy ma swoją. Tylko bardzo się boję,że jedna z tych bajek będzie miała fatalne zakończenie. Teraz obejrzę sobie serial sensacyjny w internecie,troszkę pogram w karty z komputerem. I czas do łóżeczka. Wszystkim życzę spokojnych snów. |
|
||||
Ja jeszcze raz.
Cytat:
O Małgosiu, to złe miejsce do zamieszkania sobie wybrałaś. A jak już nie będziecie mogli jeździć to co ? Jadziu - moje działkowe koty kleszczy nie przynoszą ,więc pewnie nie ma. Mieszkam w górach,dookoła lasy, a nie chce mi się szukać grzybów. Na działce tak jak Grażynce parę mi wyrosło,resztę kupuje mąż na targu co sobotę. |