Różności!!!!!!

[barteczek]

Dobrej nocy, Helenko....

[barteczek]

Moja mała pilnuje budowy

[barteczek]

[barteczek]

Upłynęło kilkanaście dni od ostatniej rozmowy o Internecie Irenka podeszła do niej.
– Proszę pani, tatuś prosi o rozmowę – oświadczyła.
– Oczywiście Irenko, zaproś tatusia – odparła. Czuła, że będzie rozmowa o tym, co dzieje się na ziemi. Co ludzie robią, jak traktują teraz swoje życie, przeżycie.

Po kilku dniach i kilku rozmowach z informatykiem wiedziała, że nie ma na razie powrotu na górę. Nie ma jeszcze słońca na tyle aby go czuć, aby się ogrzać w jego promieniach. Do tego woda, woda jest na wagę złota. Rzeki jak do tej pory są nie do uratowania. Ludzie zrobili, co zrobili, teraz wszyscy cierpią. Wydobywają wodę z głębin, zrobiono studnie ale jest ich za mało aby żyć. Mają tylko wybrańcy dostęp do niej. Wiadomo, kto ma wodę, ten ma dobrobyt.
Klara podzieliła się tymi wiadomościami z mężem, z Hanią. Oboje byli tego samego zdania co Klara. Natomiast Stach był przekonany, że tutaj może być woda właśnie z głębin bez wychodzenia na powierzchnię. Pani Zosia dała sobie czas do przemyślenia ponieważ potrzebne jest zaangażowanie większej ilości mężczyzn. Wiedziała Klara że już są tutaj z pięć lat więc na górze są wielkie zmiany.
Od kilku lat Klara też pisze pamiętnik z życia na normalnej ziemi, z normalnymi ludźmi. Często siada przy znajomych i wysłuchuje opowiadań z góry, z normalności…
Spory ma pamiętnik i musi omówić to z panem w kuźni. Musi być bardzo solidny kufer w którym ułoży rysunki i opisy dzieci, pamiątki dorosłych z życia do tego opis. Obiecała sobie to zrobić i wie, że dotrzyma sobie słowa.

Od roku mają nowych sąsiadów, inny rejon Kraju, inne zwyczaje, inne słowa ale są bardzo serdeczni i życie jest komfortowe na takie warunki.
Razem wiercili przekop w ziemi aby połączyć wejścia, zadbać o bezpieczeństwo dla wszystkich. Klara od pół roku wybiera się tam w odwiedziny i jakoś to odwleka nad czym boleje Hania i Krzysztof. Znają ją i wiedzą, że jej przeczucia zawsze były trafne. Mają dużą pomoc od nowej rodziny ale do końca nie są przekonani do ich sposobu bycia. Bardziej chodziło o wiarę w Boga, w zachowania rodziny Klary. Od początku tutaj nie było modlitwy. Klara modliła się swoim zwyczajem jaki tutaj zorganizowała nie wciągała w to bliskich. Sąsiedzi mieli swojego pastora, mieli dom modlitwy, mieli spotkania nad możliwością rozmowy na temat wiary. Każdy był wysłuchany, szacunkiem uszanowana każda wiara, każde zdanie. W domu Klary z obecnymi członkami rodziny nikt nie wychodził ze swoimi propozycjami aby spędzać kilka minut o rozmowie, o modlitwie, o Bogu.
Po narodzinach syna Klara bardzo chciała ochrzcić Januszka. Pani Zosia miała wodę święconą, w ten sposób odbył się chrzest maleństwa, został przez panią Zosię zaznaczony krzyżem świętym i pokropiony wodą święconą….

Kiedyś rozmawiała z ojcem Irenki i słuchała wypowiedzi jakich on był świadomy od zawsze, ona nie przywiązywała wagi do tych zjawisk. Opowiadał o zachowaniu gwiazd, o czarnej dziurze która od dwunastu milionów lat pochłania i zgniata wszystko, co znajdzie się w jej zasięgu!
Przy okazji dowiedziała się jak komary wygrywały wojny. Zarażały wojska malarią, żółtą febrą. Moc wiadomości dotarło do jej głowy o co nigdy nie dbała, aby się doczytać. Doszła do wniosku, że ojciec Irenki powinien prowadzić lekcje z dziećmi, wprowadzać je w ten temat o wszechświecie, o gwiazdach i o tym, co dzieje się poza zasięgiem naszego wzroku. Zachowania kosmitów i ich zachowania na ziemi też są ważnym tematem dla wiadomości młodzieży. Czarna dziura w Drodze Mlecznej i dziwne obiekty krążące wokół niej które są pożerane przez nią. Czarna dziura jest siedemdziesiąt razy większa od słońca. Ten materiał powinien być przekazany dzieciom, młodzieży. Tutaj nie mają innej możliwości do kształcenia się w takich tematach. Jeszcze ma plany aby poruszyć temat z doktorem i zaproponować mu prowadzenie lekcji o medycynie, o pierwszej pomocy. Może okazać się, że któreś z dzieci okaże większe zainteresowanie medycyną i pójdzie za tym pragnieniem. Klara wie, że cokolwiek dzieci wykażą jako temat i pragnienie ona im pomoże w osiągnięciu celu.
Widać było, że kobieta dręczy się tym tematem, tym, jak bardzo chce pomóc dzieciom w zdobyciu wiedzy a niewiele sama może zrobić. Kryteria oceniania i doprowadzenia jej pomysłu do realizacji.
Najgorsze dla niej był widok u sąsiadów jak zjadają dania z robali. To przerosło jej apetyt na wspólne posiłki i uczestniczenia w pomocy w przygotowaniu dań.

[barteczek]

Będzie ciąg dalszy , ale nie teraz... muszę dopracować.
Przepraszam Was za błędy....

[dajdziuba]

Dobry wieczór

Minął dzień jak co dzień....na razie oszczędny w działaniach, sił wciąż za mało na wzloty
Jakoś tak mam, że dopiero wieczorem siadam do kompa.

Ninko fajnie Lalunia wygląda wśród kwiatów, sama jak kwiatuszek
Odcinki czytam z ciekawością...

Halinko
dobrze że nieco odrywasz się od obowiązków i zabawiasz siebie i nas ślicznymi obrazkami Piszesz, że odzyskałaś swój profil, ale gdzie? tu na seniorku, czy na fb?

Helenko, Izuniu, dzięki za życzenia zdrowia, idzie ku dobremu

Omi, Marysiu, Zosiu

Wszystkim dobrej nocy życzę

[dajdziuba]

[barteczek]

Dobrej i zdrowej nocy, Danusiu dla Ciebie i Maż....
Pogoda jest paskudna to i samopoczucie do niczego... będzie wiosna, przylecą bociany to i humor nam się poprawi. Jeszcze będziemy narzekać, że jest za gorąco! Samo życie, kochana..
Danusiu, dalszy ciąg w tym momencie nie nadaje się do pokazania... tam też do licha błędów... może nie STRASZNYCH, ale ze znakami mam zawsze - nie po drodze -
Mam nadzieję, że znajdzie się dobry DUSZEK i pomoże?!
Też powiem -DOBRANOC -
Moje maleństwo już układa się do snu, po 3 - 4 zrobi pobudkę...

[Iza_bella]

Dzień dobry WSZYSTKIM tu bywającym.
Ninko...lalunia przecudnej urody, a jak pięknie komponuje się wśród kwiatów.
U mnie dziś zima całą gębą....przez noc napadała warstwa śniegu i nadal sypie....Kładłam się spać wiosną...wstałam zimą. Wrrr. I samopoczucie jakieś takie nie do końca dobre...nic się mi nie chce...żadnej radości ducha.
Pozdrawiam....Dobrego dnia....

[barteczek]

Witam Rodzinkę - witam cieplutko Izabell.
U mnie też zima! Sunia po powrocie ze spacerku wylądowała w umywalce... brzuszek też ubłocony... ubranko uprałam.
Jest już p. Krysia, pewnie będzie ruch w kuchni... zobaczymy...
Biorę się za powieść...ląduję w kosmosie!

[barteczek]

Miło mi jest, ale zajrzę wieczorem...
Pozdrowienia dla Rodzinki i zaglądających - odwiedzających -

[Wodniczka]

Witam naszą rodzinkę, jeszcze chłodną środę..Kiedy nadejdzie ta prawdziwa wiosna, i będzie cieplej.

Nic nowego się nie dzieje, 3 strony ogrodzone płotem,więc nawet kotka innymi drzwiami wychodzi na dwór.
Pozdrawiam i wszystkich i znikam, smażyć kotlety schabowe na dzisiejszy obiad.

[helena62]

Witam wszystkich z NInką na czele U mnie też Zosiu pogoda ni to wiosna ni zima ...i ja po wczorajszym masażu... jakaś taka jak pogoda.Poza tym mało dziś spalam w nocy bo...zawsze coś...nie wyczyścilam odświeżacza powietrza i męczyła mnie w nocy moja astma i alergia ...coś musi być winne ...ja nie!Zdrowka dziewczyny Halinko, Danusiu, Marylko nie chorujcie... Pozdrawiam wszystkich.

[Jolina]

Witam Ninkę i Koleżanki.
Czytam, że u niektórych z Was posypało śniegiem.
U nas jest bardzo zimno ale na szczęście bez śniegu.
Nawet kwiatki kwitną w ogrodzie, ale są takie marniutkie.
Co się dziwić, przy temperaturach np. jak dziś - 3 stopnie. Brrr.
Pozdrowionka Dziewczynki. Pa.

Piszesz, że odzyskałaś swój profil, ale gdzie? tu na seniorku, czy na fb?

Tak Danusiu, na Seniorku. Pisanie w profilach wyszło już widocznie z mody.
Pewnie nikt tam nie zagląda, bo przez te kilka miesięcy nie miałam ani jednego sygnału,
że profil nieczynny.
Co do Fejs-buka, to tam raczej nie bywam.
Jakoś mi nie leży ta nowa wersja.

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Dziś cały dzień u mnie sypało...warstwa śniegu zalega i przykrywa to, co wiosną zbudziło się do życia. Szkoda...oby nie przemarzło.
Ninko...Zosiu...Helenko....Jolinko... miło, że jesteście..od razu zrobiło się przyjemniej na wątku, jak ktoś coś rzecze.
Jolinko...cieszę się, że profil uratowany, a to za sprawą Janeczka. Faktycznie teraz coraz rzadziej wypisuje się tam życzenia i serdeczności.
Miłego wieczoru WSZYSTKIM.....

[barteczek]

Wyrwana z kosmosu... muzę się odnaleźć...
Cieszę się że jesteście kochane dziewczyny!
Helenko, coś było w powietrzu kochanie, w nocy dusiłam się, wstałam, otworzyłam okno - czego nigdy nie robię - bardzo była ciężka noc!
Halu, fajnie że jest wątek. Ja nawet tego nie potrafię odnaleźć jak go nie ma na widoku...wczoraj szukałam wątku - Witam -
Izabel, u mnie też śnieg, błoto a sąsiadka wsadziła piękne bratki do wazonu na ogródku przy bloku. Pewnie go nie zauważyłaś... nie rzuca się w oczy... dzisiaj te piękne bratki leżały pod śniegiem.
Zosiu, jak nie chodzisz do Klubu to i nie ma o czym pisać...
Naszej Lili nie ma, Ewuni z W. też nie pokazuj się.. Dobrze, że Maleństwo zagląda i wiemy, że jest w miarę dobrze.
Moja mała przyszła i na - kolanka - Teraz będzie bita w główkę...mas nad nią deskę z klawiaturą...

[Wodniczka]

Dobry wieczór RodzinkoNina,Danusia, Jolina, Helena,Iza_bell ,Ewy
Nina masz rację,teraz nie chodzę do klubu bo go już nie ma, pozbawione zostaliśmy pomieszczenia w szpitalu(był artykuł w naszej regionalnej gazecie, artykuł wycięłam i umieśćiłam w kronice klubowej(bo jest u mnie i sukcesywnie uzupełniana..gdzie teraz będzie mieścił się nasz drugi dom?
Nawet starosta nie jest w stanie coś zaproponować dla Klubu Medyk( strasznie jak można pozbawić klub po 23 latach aktywnej działalności pomieszczenia?)
Co wtorek odwiedza mnie koleżanka klubowa i gramy sobie w grę RUMMY...przy okazji sobie wspólnie wypijemy kawę z mleczkiem, ja to robię codziennie od lat.. godz.10-tej, nawet będą po operacji zastawki w Poznaniu, lekarz na obchodzie spytał się mnie.. czego bym teraz chciała..a ja na to kawy się napić..i pielęgniarka przyniosła mi kawę..ale ja tylko mogłam ją powąchać wtedy, a było to w 1996 r!!
Ale najważniejsze.. to jest że żyję ( a nie wącham korzonków kwiatów)Brakuje mi spotkań klubowych z członkami klubu , zabaw, pikników,wycieczek,spartakiad sportowo-wyczynowych..
Dzisiaj na działkach pracowały dwie koparki i po nich chodziły bociany,szukając robaczków
Hm dzisiaj miałam apetyt na słodkości, co mało mi się zdarza, ale kawałek czekolady zaspokoi moją zachciankę.
Nina jaka sympatyczna jest lalunia między kwiatami na oknie
Wszystkim życzę spokojnego wieczoru DOBRANOC

[barteczek]

Uciekam Rodzinko... od rana siedzę tutaj... na szczęście dobrze mi idzie praca.
Dobrej nocy Wam życzę i trzymajcie kciuki - nigdy o to nie prosiłam -
Przytulam do serducha

[Omi]

D O B R A N O C ...



Humor ...

[Jolina]

Ninko, odszukiwać posty, wątki a nawet wyciągać z archiwum, to w sumie bardzo łatwa sprawa. U mnie było gorzej, bo zniknęło wszystko z profilu.
Bez pomocy Janka nie dała bym rady. Co prawda przed laty nie sprawiało mi to trudności.
Z upływem lat moja zdolność zapamiętywania też zużyła się.
W sumie, to właściwie sama nie wiem po co uparłam się by uruchomić ten profil, skoro mało kto do niech zagląda. Tak to już jest, że z czasem najładniejsza zabawka znudzi się.
Dobranoc Ninko. Śpij dobrze.
Niech miniona noc nie powtórzy się.