Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Krycha.]

Dzień dobry.
Witam Krysię , Anię i Danusię.
Kawa gorąca na stole, czekoladki kuszą, jest fajnie!!

Pozdrawiam Agnieszkę i Martę , dobrze Was widzieć !!

Aniu, spokojnie dograsz wyjazd, kłopoty z głowy!!

Tym razem sama świętuję , więc luzik , jak pisze Wiesia!!
Nie robię żadnych sałatek, galatów, nie mam ochoty i już.
Ciasto ze sklepu, lepsze niż moje gnioty!

Miłego dnia dziewczyny, szanujcie własne zdrówko,,

[Kaima]

Napisał milac

narobić i naszykować można ale kto to zje.
A szykować dla zasady to bez sensu.

Masz rację, Danusiu, ale my tak lubimy zasady...W pewnym wieku to mija, ale dla tradycji...
Pójdę do cukierni kupić sernik i makowiec, ale zanim zapakują mi - jeszcze zdecyduję się na przynajmniej dwa inne ciasta. Zawsze tak jest na święta... A przecież właściwie tylko spać będę w domu i nikt głodny mnie nie odwiedzi.

[ditta hop]

Witajcie kochane dziewczyny.
Po wczorajszym intensywnym dniu /lekarz, zakupy/ wszystkie kosteczki mnie bolą, dobrze iż nie musze nigdzie wychodzić.
Ja zawsze lubiłam gotowac i piec ciasta ale ostatnio jakos mi sie odwidziało. Jak cos robie to lubie to robić jednym ciągiem i skupic sie na tym. Zawsze tak miałam szczegolnie gdy siedziałam przy desce i projektowałam potrafiłam sie tak wyłączyc, że nie słyszałam rozmów w pracowni. Teraz tez tak bym chciała ale niestety co chwilę musze sie oderwać bo trzeba nakarmic lub przewinąc małego.
Nie potrafię potem wrócić do swojego rytmy i olewam, tak jak gdy mi ktos przerwie jedzenie to juz koniec.
W drugi dzień świąt dzieci przychodzą na obiad więc czy chcę czy nie to muszę cos ugotować. Wkurza mnie to ale z drugiej strony jestem szczęśliwa, że moje dzieci tak sie lubia i lubią przebywac w swoim towarzystwie mimo, że to przyrodnie rodzeństwo i 14 lat różnicy wiekowej. Moja synowa /troche starsza od Magdy/ to wszystko nakręca i jestem jej wdzięczna, że tak potrafiła skleić towarzystwo. Kocha dzieciaki Magdy jakby swoje. Ale sie rozpisałam.
Kaimko dobrze zrobiłaś, że poczekałaś aby obcięła
cie szefowa, bo schrzaniona fryzura na długo odbiera humor.
Na dworze jak u Was brzydko, zimno i mokro.
Miłego dnia.

[eledand]

Ja tak samo,siedzę dzisiaj w domu.Kolana odmawiają posłuszeństwa no cóż "Młódką" już nie będę...

Wszystkich pozdrawiam na wątku,jednocześnie przesyłam miłe życzenia WESOŁYCH ŚWIĄt.

[maluna]

Do mnie, też przyjeżdżają, podjęłam decyzję, na tak
Zrobiliśmy większe zakupy, a tego co się dzieje w
Lidlu nie można normalnie opisać, bo to istna paranoja
Zaparkowanie auta w pobliżu rynku, to utopia
Mam nadzieję, że pikny jakieś mięso we Wronkach
zakupi, ale to już późna pora, więc może być różnie.
Nie będę się denerwować, co dostanie, to będzie
Hela i Grażynka, mają przerąbane, nawet nie myślę,
co bym zrobiła na ich miejscu
Jeszcze dzisiaj i jutro biorę antybiotyk i jakaś słaba
jestem
Idę pyrki na obiad obrać, bo pikny wybywa

[Pamira]

Witajcie koleżanki.
Przed chwilą wróciłam do domku z małej wycieczki samochodowej.
Pojechałyśmy po zielonym czwartku na wieś.
Jest słonecznie, ale wietrznie. Przez chwilkę nawet kropiło.
Wszystkie sklepy dziś oblężone na maksa, a przecież to tylko jeden dzień więcej.
Jak to dobrze, że nie muszę sterczeć przy garach, a kiedyś bardzo lubiłam krzątać się w kuchni
i przyglądać się jak biesiadnicy smacznie zajadają.
No tak, ale kiedyś byłam młodsza i to przyczyna .....

[milac]

Buziaki!

[szuanka]

A ja właśnie skończyłam i mam dość.
Posprzątane, spakowane, tylko jeszcze leki ale mam przecież jeszcze całą dobę.
Teraz mogę zająć się komputerkiem.
Co się dzieje w pogodzie to trudno opisać, leje, wieje, słonko świeci...
Kolano boli aż rwie, muszę zaraz wysmarować mazidłem będzie nieco lepiej.
Miłego popołudnia.

[Krycha.]

Aniu, bardzo źle znoszę takie chwile przed,,,,
Jestem szczęśliwa, że to już , teraz,,,

[wiesia.]

Kaimo
rozumiem, że święta spędzasz u ziomalek.

Krysiu
pikny już kupił słodkie, spróbowaliśmy,
więc chyba jutro pojedzie dokupić.
Pychota.

Grażynko
kiedyś tez uchodziłam w rodzinie za dobra kucharkę,
ale to już było i nie wróci.

Cdn

[Kaima]

Mira, ciekawe to, co napisałaś o "zielonym czwartku". U nas nic takiego nie ma. ale na kolację dam sobie podwójną porcję szczypiorku.
Małgosiu, mówisz, że w Lidlu urwanie głowy? A ja jutro wybieram się tam kupić doniczkę z cebulkami narcyzów. Widziałam wczoraj, ale nie kupiłam, bo miałam ciężko i myślałam, że utrzymają się te, które już mam. Okazało się, że jednak przekwitły i muszę nowe.
Wiesiu, nie, nie u ziomalek będę świętowała, ale w zupełnie obcej wsi, u siostrzenicy. Będzie nas dużo - 14 dorosłych osób i czwórka dzieci w wieku 1,5 - 5 lat. Wolałabym bardziej kameralnie i bez maluchów, lecz rodzina nam się powiększa...

[Kaima]

Czas malować pisanki.

[wiesia.]

Dziewczynom i Edziowi życzę

.............

[szuanka]

Wrrrrrrr, mam kłopoty z komputerem, chciało mu się aktualizować i teraz bryka,
nie pomógł reset.
Pogoda nadal zmienna: słońce deszcz i wiatr. Widocznie okna źle umyłam bo deszcz mi dziś poprawił, od zachodu tak zacinało że obawiałam się że mi szyby wytłucze.

Wesołych Świąt Wam życzę. Zdrowia, radości i wszelkiej obfitości na stole.

[alodia1949]

image ru

[ignesja]

Alodio, Aniu, dziękuję.
Aniu, jutro już wyjeżdżasz, a ja pewnie zajrzę dopiero wieczorem, zatem życzę Ci :



no i oczywiście szczęśliwej podróży w obie strony.

[ignesja]

Napisał wiesia.

Dziewczynom i Edziowi życzę

.............

Wiesiu, jesteś ?
Każdy sam sobie ma dokończyć życzenia ?

[Krycha.]

Aniu, Irenko, dziękujemy za świąteczne życzenia!


My wzajemnie życzymy;


Aniu, szerokiej drogi w gościnę, przyjemnego pobytu, szczęśliwego powrotu.

[eledand]

Informuję wszem i wobec.

Dostałam w Poczcie na emailu takie linki do otwarcia.
Nie otwarłam bo wydaję się to podejrzane.

Philipriscot 56o6,

Penninic 4882,

jazxxuucaep 2384..


Prosze uważać,.Resztę dopowie nasza KRYCHA...

[ignesja]

Napisał Kaima

Małgosiu, mówisz, że w Lidlu urwanie głowy? A ja jutro wybieram się tam kupić doniczkę z cebulkami narcyzów.

A ja wczoraj kupiłam w Lidlu /było trochę ludzi/ śliczną kompozycję świąteczną z czterema małymi doniczkami, a w nich: narcyzy, bluszczyk, żółta chryzantemka i żółte kalanchoe, wszystko umieszczone w gustownej żółtej osłonce za jedyne 20 zł.

Miały być święta u mnie, a okazało się, że w niedzielę będę u starszego syna, a w poniedziałek u młodszego...no i jedzenie
pójdzie do zamrażarki Dobrze, że nie piekłam jeszcze ciasta.
Jutro upiekę tylko cytrynową tartę.