menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > REGIONALNE > podkarpackie
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #32561  
Nieprzeczytane 22-08-2019, 15:55
Iza_bella's Avatar
Iza_bella Iza_bella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: podkarpacie
Posty: 22 784
Domyślnie

Hejka popołudniowo...
Cytat:
Napisał bogda
Izo, dziś masz chyba wolny dzień, albo o czymś zapomniałam.
Czy ja wiem czy wolny... - jak zwykle z obowiązkami związanymi z chłopcami. Przed 7-mą byłam już u nich... wstali o 8-mej... zgarnęłam ich, oni hulajnogami, a ja biegiem za nimi przyszliśmy do nas. Zjedli późne śniadanie, chwilę pomarudzili i zabrałam ich nad zalew spotkać się z wędkarzami i nakarmić kaczki. Ponad 3 godziny nam zeszło.
Pstryknęłam dwie fotki... Tą drogą idziemy nad zalew...



A to dzisiejsza rzęsa na wodzie... brzydki widok, dawno nie widziany...



Bogda pisze o placku śliwkowym i narobiła mi smaku. Będę musiała na niedzielę upiec, bo zaprosiłam młodych na obiad... a w zasadzie sami się wprosili. Proponowałam grilla na zakończenie wakacji, ale uzgodnili między sobą, że grilla, to sobie mogą zrobić w każdej wolnej chwili, a mamusiny obiadek jest bardziej atrakcyjny, smakowity i... pracochłonny i wolą obiad. Cóż... trzeba się dostosować... i dodatkowo upiec placek. Będzie uczta...
Doc... Bratek cudo...
Miłego popołudnia....

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32562  
Nieprzeczytane 22-08-2019, 16:02
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 057
Domyślnie

Izo, piękna droga prowadzi nad zalew.
Cytat:
Proponowałam grilla na zakończenie wakacji, ale uzgodnili między sobą, że grilla, to sobie mogą zrobić w każdej wolnej chwili, a mamusiny obiadek jest bardziej atrakcyjny, smakowity i... pracochłonny i wolą obiad. Cóż... trzeba się dostosować... i dodatkowo upiec placek.
I wcale im się nie dziwię, też bym wybrała dobry obiadek.
Oglądam teraz relacje z Zakopanego.
Gwałtowna burza i pioruny zabiły kilka osób, a kilkanaście jest rannych.
Większość na Giewoncie, ale w innych rejonach też.
W górach pogoda jest bardzo zmienna, a rano było podobno pięknie i dużo osób wybrało się na szlaki.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32563  
Nieprzeczytane 22-08-2019, 19:24
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 009
Domyślnie Dobry wieczór Ludkowie!

Cytat:
Napisał bogda
Gwałtowna burza i pioruny zabiły kilka osób, a kilkanaście jest rannych.
Wyjątkowo wredna była ta burza. Krótka i gniewna.
Przeżyłam burzę w Bieszczadach na stoku już pod szczytem,
to do tej pory pamiętam ciary po plecach.
Tam jak zagrzmi to echo odbija ten grzmot od kolejnych grzbietów
i jest długi łomot, a potem buczenie i buczenie.
Gwałtowne burze są związane z ociepleniem, po prostu jest więcej energii w atmosferze.

Izunia śliczną chodzicie drogą.

Pójdę i ja włączę telewizor.

Dobranoc Wam, do jutra
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32564  
Nieprzeczytane 22-08-2019, 19:55
Iza_bella's Avatar
Iza_bella Iza_bella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: podkarpacie
Posty: 22 784
Domyślnie

Też wpadłam z krótkim DOBRANOC i.. do jutra.
Bogdo... Gratko...

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32565  
Nieprzeczytane 22-08-2019, 21:11
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 057
Domyślnie

Ja też przeżyłam burzę w górach, ale siedzieliśmy w schronisku.
Jednak nie była tak straszna jak dziś.
Dobrej nocki Izo.
Dobrej nocki Gratko.
I dobranoc dla Wszystkich.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32566  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 00:14
kama5's Avatar
kama5 kama5 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: podkarpackie
Posty: 5 800
Domyślnie i ja - nocny marek..

Byłam zmęczona i myślałam , że zasnę.Moi byli już o 19, wieczór upłynął b.miło.Ale spania nie ma , no to do kompa.Zaburzyło się , zagrzmiało i błysnęło, a teraz ciurka za oknem, ale spania nie ma.
Odwróciło mi się i jak jestem sama uskuteczniam drzemkę w ciągu dnia.Teraz będzie to niemożliwe.

Zawsze daję maluchom jakąś kwotę przy okazji spotkania, ale teraz kazałam im zapracować - dostali mokre waciki i wyczyscili z kurzu listki , a kwiat jest obszerny.Miłosz nie miał ochoty, ale Martynka nie mogła się doczekać i całą drogę popędzała ojca do szybszej jazdy.Na pytanie " czemu tak się spieszysz " odpowiedziała " jadę na zarobek ".
Cztery to ma lat, ale odpowiada i zachowuje się jak o wiele starsze dziecko .Oj babcia - hamuj się , bo zanudzasz.

Też upiekłam placek ze śliwkami ( przepis z internetu) kruchy, bo nie przepadam za ucieranymi.Rewelacyjny w smaku.I jeszcze jeden -też b.dobry.I poraz pierwszy upiekłam kurczaka na butelce ..Dobry sposób też z int.Sałatka brokułowa z czerwoną fasolą , kukurydzą , wieloskładnikowa.Mnie odpowiada.
Jak to zjemy- córka bedzie się popisywać.

Ratunku - całą przestrzen zagryzmolę .Śpijcie słodko, miejcie kolorowe sny mimo przykrych wieści z TV.Jak nie czuć się szczęśliwym nie doświadczając takich przeżyć.Tylko dziękować Bogu.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32567  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 06:30
Iza_bella's Avatar
Iza_bella Iza_bella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: podkarpacie
Posty: 22 784
Domyślnie

Witam wszystkich o poranku, na progu weekendu. Szczególnie zaś witam nocnego marka - Kamę... to będziesz miała dziś ciężki dzień...po północy jeszcze się snułaś. Wprawdzie i ja nie najlepiej spałam... też straszyła mnie burza z wyładowaniami, ale grzmiało i błyskało się na "sucho"... wiele nie napadało. Wyzamykałam okna, bo bałam się przeciągów i było duszno - nie najlepsza temperatura do spania. Nic to... jakoś to będzie.
Wczoraj zamówiłam sobie na Allegro tego antykreta...Pamiętam, że kiedyś to miałam, ale czy miałam krety - już nie pamiętam. Zresztą kiedyś nie było takiej ich inwazji. Tylko problem w tym, gdzie toto posadzić... na trawniku, gdzie najbardziej ryją??? W pobliżu?? Zastanowię się zanim dojdzie. Przy okazji zamówiłam też tulipany niebieskie, czarne i pomarańczowe i różne kolory żurawki na skalniak. Będzie zajęcie z sadzeniem...
Dziś zostawiam chłopców pod opieką Marysi i córki siostrzenicy i polatam po ośrodkach rehabilitacyjnych zapisać się na te nieszczęsne masaże, które mi rodzinny zapisał. Byłam już - we wtorek - w Centrum Rehabilitacji i nie rejestrują do końca roku....nawet prywatnie nie można się załapać. Przy szpitalu wstępnie ustaliłam na grudzień, ale może gdzieś prywatnie załatwię, albo na Fundusz w przyzwoitszym terminie. Trza szukać.
Też nagadałam... A teraz życzę wszystkim miłego i dobrego dnia - do wieczora....

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32568  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 08:23
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 057
Domyślnie

Dzień dobry.
Hej Izo i Kamo.
Kamo, ja z reguły chodzę spać późno, po 11-ej i może dlatego przesypiam noc, co nie znaczy, że nie mam czasem białych nocy.
Cytat:
Zawsze daję maluchom jakąś kwotę przy okazji spotkania, ale teraz kazałam im zapracować - dostali mokre waciki i wyczyscili z kurzu listki , a kwiat jest obszerny.Miłosz nie miał ochoty, ale Martynka nie mogła się doczekać i całą drogę popędzała ojca do szybszej jazdy.Na pytanie " czemu tak się spieszysz " odpowiedziała " jadę na zarobek ".
Dzieciaki są cudne.
Moje wnuki i wnuk sąsiada też czasem chcą zarobić i proszą o jakąś robotę.
To im daję sprzątanie w ogrodzie liści, orzechów, albo zamiatanie.
I powiem Wam, że porządnie przykładają się do roboty.
Za darmo by pewnie tak chętnie nie robili.
Izo, też muszę zamówić antykreta, ale faktycznie problem gdzie to wsadzić.
U nas na rehabilitację czeka się około roku i to wszędzie.
Teraz mam termin na wrzesień, ale tak po prawdzie, to wcale nie chce mi się tam latać.
Trzeba się jednak jakoś ratować przed niepełnosprawnością.
Powodzenia w załatwieniu szybkiego terminu.
Dalej mam luzy, lubię tak, ale wkrótce mi się to skończy.
Dobrego dnia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32569  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 08:25
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 009
Domyślnie

Cytat:
Napisał Iza_bella
[SIZE="3" Wprawdzie i ja nie najlepiej spałam... też straszyła mnie burza z wyładowaniami, ale grzmiało i błyskało się na "sucho"... wiele nie napadało.
(...)
Wczoraj zamówiłam sobie na Allegro tego antykreta...(...)
gdzie toto posadzić... na trawniku, gdzie najbardziej ryją??? W pobliżu?? Zastanowię się zanim dojdzie. Przy okazji zamówiłam też tulipany niebieskie, czarne i pomarańczowe i różne kolory żurawki na skalniak. Będzie zajęcie z sadzeniem...
(...).
Byłam już - we wtorek - w Centrum Rehabilitacji i nie rejestrują do końca roku....nawet prywatnie nie można się załapać.

[/size]
Spieszę się na zebranie do UTW. Przepraszam Cię Izuniu, że trochę pocięłam Twoją wypowiedż.
Odnoszę się po kolei:
- burzy ani śladu, ani mruczenia ani grzmotów, ani deszczu u mnie nie było.
U Kamy padało, a w gratkowie sahara. Za jakie grzechy tak omija?

Z antykretem miałam identyczne problemy. Cztery sadzonki antykreta
na 40 arów kretowisk, to jest dopiero ból głowy!
Widziałam sadzonki tulipanów niebieskich, ale nie widziałam kwiatków.
Nie bardzo dowierzam w ren niebieski kolor. Zobaczymy u Ciebie.

Do kardiologa w przychodni w Ł. czeka się pół roku.
W międzyczasie następuje naturalna selekcja pacjentów i problem zam się rozładowuje.
Na zabiegi podobnie, w tym roku nie ma miejsc, a na łóżko
na oddziale rehabilitacji okres oczekiwania to dwa lata.
Mam skierowanie z 2018 roku ze wskazaniem do przyjęcia na 2020. P a r a n o j a!

Miłego Wam mimo wszystko!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32570  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 10:59
Lulka's Avatar
Lulka Lulka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 27 375
Domyślnie

Dzień dobry
melduję się, kilka dni mnie nie było, stęskniłam się za Wami

W Tatrach wielka tragedia...burza przyszła nagle i zastała ludzi w wysokich partiach gór, nie ma gdzie uciekać.
Współczuję rodzinom ofiar i poszkodowanym.

Często bywałam ostatnio na mojej ulubionej Hali Kondratowej, tamtędy prowadzi szlak na Giewont i na Czerwone Wierchy.
W lecie idą tamtędy tłumy, gęsiego, często z niemowlakami na plecach, co uważam za bardzo nierozsądne,
zwłaszcza w wielki upały, gdzie załamanie pogody może przyjść nagle.
Na Giewont wchodziłam w 2014 roku, pogoda była piękna.
Ale nie wyobrażam sobie co się może tam stać, gdy rozpęta się burza z piorunami.
Mokre łańcuchy w górach to wielkie zagrożenie, do tego ten ogromny metalowy krzyż.
Kilka razy byłam w górach, gdy zmieniała się pogoda, dzieje się to błyskawicznie.
W Tatrach niedaleko Kasprowego kilka lat temu na początku maja była wspaniała pogoda, leżał śnieg ale
mocno świeciło słońce, widoczność jak kryształ,
nagle pojawiły się dziwne chmury, po kilku minutach zrobiło się biało, schodziliśmy do kolejki gęstym w "mleku",
a na dole widoczność była tylko na wyciągnięcie ręki

Najgorszą burzę przeżyłam w Pieninach, byliśmy wtedy z synem pod szczytem Trzech Koron.
Tam jest taki długi metalowy podest, który wisi nad przepaścią.
Burza szła dolinami, widoczna jak na dłoni, czarna ściana wody z błyskawicami dookoła.
Wchodziliśmy na ten podest ostatni, już biegiem.
Jak zobaczyłam pod butami syna niebieskie ogniki, miałam pełne portki strachu.
Teraz wiem, że to było złe posunięcie, trzeba było się natychmiast wycofać.
Uciekaliśmy stamtąd ile sił, za nami już pracownik parku zamykał to przejście.
I tak za kilka dni po poprawie pogody weszliśmy tam jeszcze raz ale tego strachu nigdy nie zapomnę.
Góry są niebezpieczne nawet w lecie, ostatnio przy tych różnicach ciśnień i temperatur, jeszcze bardziej.
Wielką estymą i szacunkiem darzę ratowników TOPR-u, to wspaniali ludzie
Widziałam raz akcję z użyciem Sokoła pod Mnichem, ściągali kogoś ze skały, wielki szacunek dla ich pracy i poświęcenia.

To Hala Kondratowa prawie dokładnie rok temu, w lipcu, byłam tam z przyjaciółką, ale miałam chore kolano
i nie szłyśmy wysoko,
w lewo jest szlak na Giewont



Toprowski Sokół nad Morskim Okiem



ostatnio jak szłam na Kasprowy przez Goryczkowe Czuby,
też nad nami latali





Edit:
Teraz czytam, że 4 osoby nie żyją a aż 157 osób przypadkowych poparzonych, porażonych, z połamanymi nogami, ranami na twarzy i całym ciele.
Straszne!
https://tatromaniak.pl/aktualnosci/t...lzpTDAYBCozs2I
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
– Maya Angelou

Ostatnio edytowane przez Lulka : 23-08-2019 o 11:19.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32571  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 11:05
Lulka's Avatar
Lulka Lulka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 27 375
Domyślnie

Cytat:
Napisał gratka

Z antykretem miałam identyczne problemy. Cztery sadzonki antykreta
na 40 arów kretowisk, to jest dopiero ból głowy!
Mówicie o rączniku?
Miałam go kiedyś posadzić ale jakoś do tego nie doszło,
pomaga na krety, macie jakieś doświadczenia w tym zakresie?
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
– Maya Angelou
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32572  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 11:23
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 057
Domyślnie

Hej Gratko i Lulka.
Cytat:
Do kardiologa w przychodni w Ł. czeka się pół roku.
W międzyczasie następuje naturalna selekcja pacjentów i problem zam się rozładowuje.
Smutne to.
U nas czeka się około roku.
Chyba, że karetka wcześniej przywiezie.
Lulka, góry są piękne i zarazem bardzo groźne.
A wydawałoby się, że Giewont jest taki łagodny i bezpieczny.
Tylko raz weszłam i powiedziałam sobie...nigdy więcej.
Wolę podziwiać góry z dołu.
Najgorszy moment to łańcuchy.
I nie da się wycofać, bo z tyłu wisi już sznur ludzi.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32573  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 12:01
Lulka's Avatar
Lulka Lulka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 27 375
Domyślnie

Cytat:
Napisał bogda
Lulka, góry są piękne i zarazem bardzo groźne.
A wydawałoby się, że Giewont jest taki łagodny i bezpieczny.
Tylko raz weszłam i powiedziałam sobie...nigdy więcej.
Wolę podziwiać góry z dołu.
Najgorszy moment to łańcuchy.
I nie da się wycofać, bo z tyłu wisi już sznur ludzi.
Hej, Bogda
Łańcuchy najgorsze, teraz w czasie burzy nagrzewały się od wyładowań i powodowały oparzenia rąk.
Też już nie wybieram się w wyższe partie gór, kondycja nie taka.
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
– Maya Angelou
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32574  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 19:23
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 009
Domyślnie Dobry wieczór Ludkowie!

Cytat:
Też już nie wybieram się w wyższe partie gór, kondycja nie taka.
Witaj Lulka!
No cóż, pozostały jeszcze górskie doliny, tyz pikne!
A dla mnie to najodpowiedniejsza byłaby jakaś przejażdżka meleksem po dolinie.
Teraz w górach są tłumy. Niektórzy w ogóle bez ekwipunku do wędrówki po
górskich szlakach. Góry są zadeptywane.
Lulka piękne fotki i na każdą okoliczność


Szkoda tych ludzi poszkodowanych w czasie burzy w Tatrach.
Ci co przeżyli będą mieć uraz do końca życia.

Przebałaganiłam pół dnia, całe popołudnie, ale pierwszą połówkę wykorzystałam jak należy.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32575  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 19:50
Iza_bella's Avatar
Iza_bella Iza_bella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: podkarpacie
Posty: 22 784
Domyślnie

Hejka wieczorkiem...
Też boleję nad tragedią osób w Tartach... nad śmiercią grotołazów... nad śmiertelnym wypadkiem producenta filmowego... wszystko to zbiegło się w czasie i jest wynikiem nieodpowiedzialności i brawury człowieka. Jest w umyśle żal i smutek.
Też już nie chodzę po górach... nie te lata i siły.
Lulka... fotki piękne.
Masaże załatwiłam - prywatnie... zaczynam 3 września.
Miłego wieczoru i spokojnej nocy...Wszystkim...

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32576  
Nieprzeczytane 23-08-2019, 20:27
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 057
Domyślnie

Cześć wieczorkiem.
Cytat:
Masaże załatwiłam - prywatnie... zaczynam 3 września.
I tak niestety się u nas dzieje.
Nim się człowiek dostanie na NFZ...to albo mu przejdzie, albo już nic nie pomoże.
Cytat:
Teraz w górach są tłumy. Niektórzy w ogóle bez ekwipunku do wędrówki po
górskich szlakach. Góry są zadeptywane.
Niestety Gratko, a największe tłumy w Zakopanem.
Kiedyś pokazywali jak zakorkowana była droga do Morskiego Oka.
Lulki fotki są zawsze piękne i realnie pokazują rzeczywistość.
Schronisko na Kondratowej jest niewielkie, a zostało zamienione na szpital polowy.
Bardzo współczuję poszkodowanym.
Przed chwilą był wywiad z młodymi chłopakami.
Nie da się opisać co przeżyli i co widzieli.
Po drodze mijali kobietę, która straciła wzrok i pomogli jej zejść.
Stwierdzili, że w góry raczej się nie wybiorą, a w wysokie partie to absolutnie.
Byli w strasznym szoku, ale większych obrażeń nie odnieśli, tylko miejscowe poparzenia.
Ostatnio taka burza w Tatrach była w 1937 r.
Wtedy na Giewoncie też zginęły 4 osoby.
Bo i takiego tłoku nie było jak teraz.
To ja do południa trochę popracowałam, a po południu posiadówka przy piwku i ciachu.
Fajnego wieczoru Wam życzę.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32577  
Nieprzeczytane 24-08-2019, 08:33
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 057
Domyślnie

Dzień dobry.
Słonko świeci, powietrze rześkie, będzie fajny dzień.
Niedawno dowiedziałam się, że mój UTW w każdą sobotę prowadzi jogę na łące w parku, blisko mnie.
W poprzednią sobotę zapomniałam, a dziś lecę zobaczyć i może poćwiczę trochę i rozruszam kosteczki.
No to siem trzymcie.
Dobrego dnia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32578  
Nieprzeczytane 24-08-2019, 09:15
Iza_bella's Avatar
Iza_bella Iza_bella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: podkarpacie
Posty: 22 784
Domyślnie

W ślad za Bogdą mówię Wam dzień dobry, z nadzieją na faktycznie dobry dzień.
Tradycyjnie - od 6-tej jestem już na nogach... domek wysprzątałam... teraz śniadanie, kawa i chwila na spotkanie z Wami... No a potem pieczenie - będzie placek jogurtowy ze śliwkami i smażenie...
Bogda... trzeba korzystać z możliwości jakie daje UTW... a jeszcze jak masz blisko, to tylko iść.... może załapiesz bakcyla jogi. U mnie - na prowincji nie mam takich możliwości... chociaż ja jestem leniwa i pewnie by mi się nie chciało.
Wszystkich, którzy zaglądają pozdrawiam... Miłego dnia życzę... Buźka...

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32579  
Nieprzeczytane 24-08-2019, 09:26
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 009
Domyślnie

https://ekspresjaroslawski.pl/artyku...5omjRxuHochG-U
Cuda, cudeńka na jarmarku w Jarosławiu. To u Kamy.
Może Kama z rodziną się wybiorą, jarmark trwa trzy dni.


Do mnie dziś przyjadą wnuki, chyba zrobimy przedwstępne pożegnanie wakacji.
Najpierw drobne prace w gratkowie, potem jakieś ognisko, albo coś uzgodnimy,
może wycieczkę do lasu? Pewnie woleliby do centrum handlowego
Okropnie się im chce i zarazem nie chce do szkół.
Młodszy zaczyna liceum, starszy będzie w klasie maturalnej.
Cytat:
może poćwiczę trochę i rozruszam kosteczki.
Bogda - powyginaj się dla zdrowotności

Wszyściuchnym życzę trochę ruchu na rozruch dnia
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32580  
Nieprzeczytane 24-08-2019, 11:49
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 057
Domyślnie

Hej Izo i Gratko.
Izo, to masz dziś pracowity dzień.
Ja wczoraj upiekłam kruche ze śliwkami i już połowy nie ma.
Ale te węgierki co kupiłam, to nie są takie prawdziwe węgierki, dobre są, a jednak to nie to.
Jogę zaliczyłam.
Ćwiczenia niby proste, a jednak męczące.
Nie wszystkie udało mi się wykonać.
Jednak stawy rozruszane i mięśnie rozciągnięte.
Jak nie zapomnę, to w przyszłą sobotę też pójdę, o ile pogoda dopisze.
Gratko, ja planuję ognisko na zakończenie wakacji w następną sobotę, bo dziś po południu idę na imprezę imieninową.
Oby tylko pogoda się nie sknociła.
Moje wnuki też lubię wyprawy do galerii, ale to mają często z rodzicami, a ognisko raz, ewentualnie dwa razy w roku.
I gdyby mogli wybrać, to na pewno wybraliby ognisko.
Wtedy szaleństwo na całego.
Teraz wzmacniam się kawą i ciachem.
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:05.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.