|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Witajcie.
Czytam Wasze posty i muszę powiedzieć, że ja mam z każdej z Was po trochę. Może dlatego tyle lat spotykamy sie na tym forum i jak dotąd nigdy nie było jakichs większych zgrzytów między nami. Małgosiu ja tez za wyjątkiem koleżanki z pracy, której sprzedalismy działkę i wybudowała sie za płotem nie mam tutaj prawie nikogo. Mąż tez nie z tych stron bo kupił grunta i wybudował dom. Wtedy musiał zrobic kurs rolniczy bo ta ziemia była rolna. Po slubie gdy mąż przepisywał mi połowe też robiłam kurs rolniczy i jestem hihihihi wykwalifikowany pracownik rolny. Teraz już te przepisy nie obowiązują. Tak jak Kaima nie czuję potrzeby aby mieć nowych znajomych w swoim otoczeniu. Jak cokolwiek chce sie dowiedziec to ide do mojej przyjaciółki a ona mimo, że mieszka dopiero 10 lat wie wszystko i znas wszystkich. Robi długie spacery z pieskiem i przy każdym stanie pogada stąd jej wiadomości. Magda była dzisiaj z tatą na badaniach na scyntygrafii kości.. 0statnio sporo czasu musi poświęcić aby zawozić na badania czy do lekarza. |
|
||||
Ja jestem Anna a nie Krystyna i dlatego z całą stanowczością stwierdzam że to "nie muszę" nie zależy od imienia, nie pociągają mnie nowe znajomości a czasem doskwierają te stare bo tu czasem muszę.
Do teraz uważałam że jestem wredna, od teraz już nie.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Pogoda cudowna, więc sobie posiedziałam na podwórku. Najmłodszy wnuk naopowiadał mi ... |
|
||||
Cześć koleżanki!
Wszystkie mieszkacie w tej samej miejscowości od lat i znacie otoczenie,
a Grażynka i Mirka mają blisko rodzinę, a to insza inszość. Po zmianie miejsca zamieszkania, nie miałam się do kogo odezwać, a miejscowości wcale nie znałam. Mąż, zaraz znalazł pracę, a ja zostałam sama. Właśnie, od późniejszych koleżanek dowiedziałam się o wielu miejscach, o których nie miałam pojęcia itp. To nie znaczy, że utrzymuje bliższe znajomości, bo dobrze wiecie, że nie. Jestem typem samotnika, ale we dwoje z mężem Czasem odwiedza mnie koleżanka, dobrze że tylko czasem. Na UTW nauczyłam się wielu rzeczy o komputerach, chodziłam na malarstwo i j.angielski. Nikt mnie nie zmuszał, jak nie chciałam, to nie szłam, ale najczęściej chciałam. Wynika z tego, że nie chodziłam, tylko dla znajomości. Teraz, coraz mniej chce mi się wychodzić i angażować Pikny przyniósł mi na święta książki, w większości polecane przez was, więc nudzić się nie będę |
|
||||
Tak mi się spodobały to Wasze "nic nie muszę",że sfabrykowałam wierszyk...
ja nic nie muszę mile brzmią dla ucha słowa ,które dobrze znam, uśmiecham się do nich i życzę tego Wam, ja nic nie muszę... nie muszę stawać na głowie by zaprząc się do kieratu, robota nie zając,nie ucieknie, a ja podelektuję się kawą, ja nic nie muszę... nie muszę,kiedy nie chcę robić coś,czego nie lubię, z niewolnika nie ma robotnika, traktuję wszystko na luzie, ja nic nie muszę... |
|
||||
Hejka moi mili.
Irenko
Przeprowadziłam się tutaj 9 lat temu i moje życie zmieniło się o 180 stopni. Mieszkałam na osiedlu, blisko tramwaju, poradni, aptek itd. więc często wpadały koleżanki, znajomi, a ja wychodziłam z psiakiem chociaż obejrzeć wystawy. Tutaj nie ma wystaw, przystanek autobusowy dosyć daleko od mojego miejsca zamieszkania, więc chętnych do odwiedzin mało. Choroba poczyniła też postępy, i coraz trudniej wychodzić do koleżanek. Tak, ze z osoby towarzyskiej zmieniłam się w samotnicę. Sytuacja zmienia się, jak mieszkamy na działce, jest więcej chętnych do odwiedzin, ale ja chyba mam coraz mniej chęci do goszczenia. |
|
||||
|
|
||||
A ja, na dworze byłam tylko rano na zakupach,
a potem nie chciało mi się wychodzić. Zrobiłam dwa słoiki śledzi w oleju, potem obiad i jeszcze podgotowałam jedzenie dla psa. Po obiedzie wzięłam emskie i walnęłam się na tapczan, bo cóś mnie boli w klatce Teraz, już po kolacji, chyba film sobie w tv obejrzę, a Wam życzę miłego wieczoru |
|
||||
Z zaciekawieniem przeczytałem dzisiejsze wpisy i upewniłem się, że dobrze trafiłem na ten wątek.Jesteście panie klasą same w sobie. Mało jest spraw, w których bym się z wami nie zgadzał. Ja też nic nie muszę, a życie przeżyłem w dość dużym stresie.Szkoda tylko, że choroby się czepiają. No i nie ma mnie kto podrapać po plecach.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
||||
Jakże mi żal katedry! Zaczytywałam się "Katedrą Marii Panny w Paryżu" , wiele razy oglądałam film i przy każdym pobycie w Paryżu obowiązkowo musiałam tam zajrzeć. Mam nadzieję, że uratują...
Grażynko, też mam "papiery rolnicze", wieczorowo skończyłam szkołę przysposobienia rolniczego. Ziemię rolną mam od zawsze, tzn. od 16. roku życia. Cudem przypadająca na mnie część rodzinnego gospodarstwa nie została sprzedana, nie sprzedałam do tej pory, a nawet dwa razy dokupiłam, ostatnio jesienią 5 ha.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|