donos na bociany

[akusia]

Jak ja wam zazdroszcze tego podglądania bocianów. Ja mogę tylko patrzeć jak sobie mości gniazdko na najwyższym drzewie sroka.Ale co można zobaczyć w bloku z 4-pętra?

[hannabarbara]

Jestem pewna, że na Warmi młode bocianięta wykluły się już z jaj. Chociaż są jeszcze za małe, by z dołu obserwować ich dziobiaste główki, to po zachowaniu rodziców można poznać, iż są. Widziałam jak mamusia i tatuś leciały z łąki w stronę gniazda.Każde w dziobie niosło dorodną mysz( może żabę). Gdy w gnieździe są jaja, to nigdy na polowanie nie udają się oboje.Widok był przewspaniały. Jak gracja, jakie współdziałanie, jaka harmonia.

[an_inna]

Haniu! Bociany bocianami, ale gdzie bobry? bóbr.jpg

[hannabarbara]

Siedzą "skubane" głęboko zaszyte. Tylko po ilości ściętych pędów można poznać, że jest ich spora kolonia. Dzięki za fotkę, choć na obrazek sobie popatrzę.

[iwo1111]

Bociany oglądamy na stronce internetowej, więc też możesz Sobie popatrzeć, jeśli masz ochotę.
http://www.bociany.kalinski.pl/

[qrystyna216]

Są już trzy bocianki a tatuś nadal przynosi materiałna gniazdo.

[akusia]

Iwo bardzo Ci dziękuje,obejrzałam super.Teraz ja też będe podglądać.Pozdrawiam.

[jolita]

Dziewczynki - nie za wielka to fascynacja? Co my potem zrobimy? Wszak to będą nasze - Klubczyki



ps. "spinacz" znów niw działa - wredny, a dzieci miała być dwójka, ale jak to bliźniaki - poszły swoją drogą....

[jolita]

[urszula-kol]

Tatuś przyleciał, to mamusia wstała , wyprostowała się i odleciała. Maluszki rozrabiają. Tatuś stał dosyć długo i jakby zwracał / wymiotował/ jedzenie i podsuwał do nich.Trochę też sam zjadł i potem usiadł na nich. Jeszcze są dwa jajka i boję się, że mogą tego piątego wyrzucić.

[akusia]

Jolitko ale pracowite te bociany,zamiast bliżniaki są trojaczki,hihihi .

[jolita]

Akusiu - dobrze się złożyło, bo za bliżniakami nie przepadam...

[hannabarbara]

Jolitko! Już jest czwarty! Tylko coś słabo wyrośnięty!

[Dzidka]

Kochani, mimo tych zawirowań na naszym forum donoszę,że bocianki rosną, rosną,rosną.Aż miło popatrzeć.
Hannobarbaro, na ogół jest pięć jaj, ale silniejsi współlokatorzy, po wykluciu się wszystkich piskląt,pozbywają się tych najsłabszych. Zostają przeważnie tylko 3 i to jest ta smutna rzeczywistość.Nie tylko ludzie są brutalni, jak się dowiadujemy nawet z naszych innych wątków.

[Kundzia]

Przed chwilą zaglądnęłam do bocianów.Akurat bylo oboje rodziców ,po chwili jeden odleciał a ten co przyleciał wziął się za karmienie.Ale mają tak duży wiatr,aż strach że ich zdmuchnie.

[Dzidka]

Bociany już pozbyły się słabych potomków.W gniazdach na ogół zostały 2, 3 a czasem 4 małe pociechy. Już rozrabiają, a niektóre próbują już stawać na jeszcze słabych nóżkach.
W Chybach są nadal wszystkie pisklaczki/5/, ale nie mam odwagi patrzeć, którego się rodzice wyrzucą z gniazda.Prawdopodobnie to będzie ten najmniejszy. ]

[jolita]

Rzadko zaglądałam do tej rodzinki - trochę żałuję, ale dziś podpatrując bocianową, która na swój sposób strofuje siedzącego bezczynnie malucha cieszę się, że nie mam za mamę bocianowej...
)ja1.gif

[Dzidka]

Kochane bocianoluby,
jak wiecie podglądam gniazda i przedwczoraj dowiedziałam się,że w Niemczech prawdopodobnie utopiły się dwa młode bocianki. Kiedy zobaczyłam samą bocianicę tak pogrążoną w "ludzkiej" rozpaczy po dzieciach, wyłączyłam komp i ryczałam cały wieczór.Dzisiaj z lękiem zajrzałam do gniazda.Jest jedno bocianię,prawdopodobnie cudem odratowane. Dla wyjaśnienia powiem,że w Niemczech w ostatnich dniach był prawie potop, a temperatura bardzo niska.

[Sunshine]

Napisał Dzidka

Kochane bocianoluby,
jak wiecie podglądam gniazda i przedwczoraj dowiedziałam się,że w Niemczech prawdopodobnie utopiły się dwa młode bocianki. Kiedy zobaczyłam samą bocianicę tak pogrążoną w "ludzkiej" rozpaczy po dzieciach, wyłączyłam komp i ryczałam cały wieczór.Dzisiaj z lękiem zajrzałam do gniazda.Jest jedno bocianię,prawdopodobnie cudem odratowane. Dla wyjaśnienia powiem,że w Niemczech w ostatnich dniach był prawie potop, a temperatura bardzo niska.

To smutne co napisałaś,dobrze ze tego nie oglądałam bo byłoby mi jeszcze bardziej przykro.
Ja dość często zaglądam do gniazda w Chybach,tutaj narazie wszystko w porządku,cała piątka ma się dobrze,chociaż wyrażnie daje się zauważyć róznice w wielkości poszczególnych bocianków.Najmłodszy,najmniejszy całkiem dobrze sobie radzi i w czasie karmienia dzielnie walczy o każdy kęs,został nazwany przez internautów Ostatkiem,wszyscy bardzo mu kibicują,ale po cichu drżą o jego dalsze losy.Ja też.
Serdecznie pozdrawiam miłośniczkę przyrody.

[Sunshine]

Bocianki w Chybach nie są jeszcze tak dorodne jak te na zdjęciu,ale już niedługo będą bo rosną jak na drożdżach.