Szepty codzienności, czyli jak minął dzień-podzielmy się radością i refleksją..

[mirellka]

Witam wszystkich

Masz rację Nika,że nasze sny prawdopodobnie wynikają z głębokiej podświadomości.Często mam sny,że gine,szukam rozpaczliwie drogi,jestem gdzieś w labiryncie.
I w rzeczywistości miewam takie lęki jak jadę samochodem w nie znane mi miejsce,martwię się co będzie jak zabłądzę.
Haniu,nie wiedziałam,że malujesz,pokaż swoje prace albo tu albo na watku "amatorsko spod pędzla" będziemy podziwiać.
A jesli chodzi o spokój wewnetrzny osiągnięcie tego jest trudną sztuką,trzeba dużo ze sobą pracować,a nie każdy dla siebie potrafi być psychologiem,komuś jest łatwiej radzić,gorzej sobie.
Dzień dziś szary i bury,więc zyczę wszystkim pogody ducha.

[elen49]

Napisał Jarosław II

Ostatnio pisałem genealogie. Trwało to półtora roku ponieważ musiałem jeździć po parafiach i szukać źródeł przodków z 18 wieku. Niektóre dokumenty nadania ziemi mam nawet z 17 wieku, niektóre też są opatrzone pieczęciami Cesarza Wszech Rossii(dlaczego Cesarza?). Ale do rzeczy. Ponieważ od najmłodszych lat zajmuję się fotografią, to zdjęć mam ok 8.tyś moich, plus ok tyś zabytkowych rodzinnych. Wszystko to łącznie musiałem przejrzeć, odpowiednie jak również te nie moje z początku ub wieku zeskanować, sformatować i przepuścić przez PhotoFiltre (program do obróbki). Znalazłem zdjęcia o których nawet nie myślałem. Rozgadałem się, pozdrawiam.

To "kawał roboty" zaliczyłeś.W moim środowisku zaczyna się teraz moda na "zkrzykiwanie" całej rodziny razem na chwilę, aby zrobić zdjęcie całej rodziny.Żartuję sobie, że muszą się śpieszyć póki nestorzy żyją

[Jarosław II]

Napisał elen49

To "kawał roboty" zaliczyłeś.W moim środowisku zaczyna się teraz moda na "zkrzykiwanie" całej rodziny razem na chwilę, aby zrobić zdjęcie całej rodziny.Żartuję sobie, że muszą się śpieszyć póki nestorzy żyją

Pewne fakty z przekazów ustnych niestety uciekły bezpowrotnie.Za młodych lat miałem inne sprawy na głowie i nie było czasu porozmawiać z rodzinnymi nestorami.

[Ojanna]

Bry wieczór

Chyba Hani nie odpowiedziałam o skanowaniu zdjęć, czy mi się wydaje?

Haniu ja skanuję sama, mam taki prosty skaner. Trochę jest z tym pracy. Może jakaś firma w okolicy zrobi to za ciebie? W każdym razie zdjęcia zapisane cyfrowo możesz z dysku zapisać na jakimś serwerze i już.

[Ojanna]

O harmonii wewnętrznej mówicie? W moim przypadku sprawdza się zasada, że porządkowanie emocjonalne należy zacząć od uporządkowania przestrzeni, w której się żyje. Jak mam porządek nawet w najmniejsze szufladce to od razu mi się lżej na duszy robi

Pozbywam się rzeczy gromadzonych latami, już mi niewiele zostało. Staram się nie kupować drobiazgów, bez których mogę się obyć. Jeśli już koniecznie muszę sobie poprawić nastrój kupując na przykład nowe podkładki pod talerze, to jednocześnie te najbardziej zniszczone lub znudzone muszą opuść dom.
Ostatnio wyniosłam do piwnicy cały karton "durnostojek". Poleżą z rok i jeśli do nich nie wrócę będą musiały się wyprowadzić

Coś mi nie idzie malowanie...długą przerwę miałam. Muszę się rozruszać.

[Ojanna]

Nawet takie sztuczki robią:


zdjęcie z reklamy jednej z firm skanujących

[ewikomega]

Napisał Ojanna

Bry wieczór

Chyba Hani nie odpowiedziałam o skanowaniu zdjęć, czy mi się wydaje?

Haniu ja skanuję sama, mam taki prosty skaner. Trochę jest z tym pracy. Może jakaś firma w okolicy zrobi to za ciebie? W każdym razie zdjęcia zapisane cyfrowo możesz z dysku zapisać na jakimś serwerze i już.

A ja nie skanuję . Skanera, drukarki nie mam/gabaryty mieszkanka mojego na kurzej łapce małe-zagracać nie chcę/ Nie mam i nie chce mi się chodzić skanować. O!
Robię zdjęcie ze zdjęcia i ... chyba nie jest źle -przykład wyżej.

Haniu spróbuj .
Kryteria ówczesnych czasów są inne i wiele osób uważa , że wypada mieć to , czy tamto. NIEPRAWDA./

Wiesz Haniu -kiedyś takiej "młódce"mówiłam, że u mnie w domu nie było pralki Frani.
Jedynie jak przychodziła praczka-liczyłam i spisywałam rzeczy oddawane jej do prania, a ta młoda osoba z rozdziawioną buzią na mnie Ten przypadek tyczy się , również obecnych standardów -chociażby - każda kobitka powinna mieć samochód , a ja wolę samochód z przystojnym kierowcą

Dzisiaj dzień w stolicy byle jaki-zimowy.
Z mężem byłam u fryzjera. On obcięty jak przystało na hrabiego, a ja na ...........
........szlachcica , twuuuu szlachciankę, z krótkimi włosami

Napisał Ojanna

W moim przypadku sprawdza się zasada, że porządkowanie emocjonalne należy zacząć od uporządkowania przestrzeni, w której się żyje.

Masz na myśli stosunki przestrzenne, cokolwiek miałoby to znaczy? Na innym forum o nich rozmawiano ale nie zrozumiałam o co chodzi. Tłumaczenia były bardzo pokrętne.

[Ojanna]

Nie wiem o co chodzi ze "stosunkami przestrzennymi" ? Powiedz coś więcej, Gorzko, zaciekawiłaś mnie.

Ewikomego - można reprodukcję zrobić, masz rację

[Jolcik]

Grono miłośników wątku powiększa się.nikuś,też tu trafiłaś i myślę,że będziesz częstym gościem.
Szkoda,że ja nie mam czasu na dłuższe polemiki,bo toczą się tu ciekawe dyskusje.Przyznaję,że patrzenie oczami duszy jest cechą ludzi o dużej wrażliwości na krzywdę innych.Bogaty jest nie ten który ma,lecz ten,który daje.Szczęśliwy jest człowiek,który potrafi cieszyć się małymi rzeczami i ja jestem szczęśliwa,bo posiadłam tę cechę.Na pytanie mieć,czy być,zawsze odpowiem być.

[Nika]

Jolcik,ja tu wpadłam już na początku,tylko czasu brakuje na systematyczność.

[jakempa]

Znów dzień minął,,,, jeszcze kilka dni i luty,,,,szaleńczo czas ucieka,.
Emerycki czas jest chyba najlepszym okresem na smakowanie i podziwianie barw życia. Dla mnie osobiście to najspokojniejszy, dobry dla zaspokojenia mojej ciekawości otaczającego świata czas. Wyciszenie wewnętrzne, rozwijanie przyjacielskich znajomości, przyjazna dusza przy mnie, czas na przyjemności,
O tym zawsze marzyłam w gonitwie codziennych zajęć w młodości, teraz tylko zdrowie żeby dopisywało,..i chwilo trwaj,...


Haniu, jak wyniki????

[Jolcik]

Jadziu,masz rację,ja nigdy w młodości nie wyobrażałam sobie,że emerycki okres ma tyle barw. Gdy byłam wykończona pracą,dziećmi i wszystkimi obowiązkami,z którymi musiałam radzić sobie sama,marzyłam o spokojnej leniwej emeryturze. teraz,kiedy na niej jestem,chciałabym góry przenosić,ale zdrowie nie pozwala.Jest tyle sposobów na wypełnienie doby,że gdyby była dłuższa,też nie starczałoby czasu na realizację wszystkich pragnień. Samo uczestniczenie na forum jest "złodziejem czasu"Na szczęście bardzo miłym złodziejem. Jeśli człowiek lubi ludzi,jest otwarty na znajomości,to nie sposób nudzić się na emeryturze.

[hania.m]

Zajrzałam do was- jak widać późno,
ale się bardzo ucieszyłam czytając dzisiejsze- "szepty codzienności"..
tyle ciekawych postów napisaliście,
bardzo, bardzo się cieszę z tego,
jak i z tego że jak na razie każdy pisze co chce napisać i jest miło i przyjaźnie
Postaram się jutro odnieść do interesujących mnie postów.

A dzisiaj mówię -DOBRANOC-

[Jolina]

A ja przyszłam wstawić dobranockę na zakończenie
codziennych szeptów i zgasić światło .

[Nika]

Jolcik napisał :
"Jeśli człowiek lubi ludzi,jest otwarty na znajomości,to nie sposób nudzić się na emeryturze."- to prawda,ale na nudę nie narzekają też osoby, które z pewnych względów nie mogą lub nie mają możliwości na kontakty towarzyskie.Emerytki maja niezwykle zdolne rączki, wspaniałe pomysły-malują, fotografują, dziergają cudeńka szydełkiem lub na drutach.to również daje im wiele satysfakcji.Ważne, by jakąkolwiek pasję rozwijać.Czytać-bo nareszcie mamy czas, pisać-nawet dla siebie czy rodziny-kroniki, wspomnienia. Hodować kwiaty lub zioła pogłębiając wiedzę o nich. Mamy czas na muzea, spacery. Możliwości jest wiele.Życzę wam ciekawych pomysłów na siebie.

[babciaela]

http://wgrywacz.pl/images/321anigifDZIE_DOBRY1.gif
Witam pięknie,dzisiaj mam "bawienie"dziewczynek(2latka i 1roczek)
tak będzie do południa a do tego zaplanowałam pierogi...
Pa,pa...

[Nika]

Babciuelu-z takim maluszkami sporo zajęcia,bo ruchliwe nad wyraz.A i z pierogami huk roboty,ale kto nie lubi pierogów?

[Jolcik]

Zaglądam na ten ciekawie zapowiadający się wątek ,a tu zaskoczenie,chwilowy zastój.Nikuś,z pewnością kobietki są zajęte sprawami,o których piszesz,bo forum to nie miejsce dla leniuszków,tylko pracusiów realizujących się w różnych dziedzinach.Zostawiam pozdrowienia i zmykam do swoich obowiązków.

[hary]

To i ja się dołoże , chociaż jestem zapracowana jak Wy, Pierogi -pycha, ale nie moge bo cukrzyca, co najwyżej skubnac, Robie na wigilie i mam wtedy pomoc ........ to co innego, nie?
Dopóki nie jestem emerytka odkładam na zaś: szydełko, druty, hafciki, a przede wszystkim grafiki w kompie- moj ostatni konik.
Jako nie-emerytka ,musze walczyc o grosik na chleb, to zajmuje mase czasu, zwlaszcza urzedy -jestem na dzialalnosci.
Dlatego zazdroszcze Wam czasu wolnego.......... moj zasuwa jak gupi, nie nudze sie nigdy. Wrecz wyszarpuje kawalki by tu wpadac, bo milo mi.
SERDECZNOŚCI

u mnie w Szczecinie nic nie pada, pycha!