|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
Nie lubię świąt
Kochająca się, szczęśliwa rodzina w komplecie, łamiąca się opłatkiem, siedząca przy wigilijnym stole, śpiewająca wspólnie kolędy – takiego obrazka życzyłby sobie chyba każdy. Dlaczego często pozostaje to jednak w sferze życzeń, a nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości? Czy Polacy cieszą się z Bożego Narodzenia? Czy to wyjątkowo rodzinne święto sprawia wszystkim radość, czy może dla wielu z nas stało się czasem wzmożonej pracy i męczącej bieganiny?
Może zabrzmi to bardzo brutalnie i naruszy wzmacnianą przez media i centra handlowe obowiązkową radość ze świąt, ale naprawdę jest wiele osób, które ich nie lubią. Nie tylko są to ci, którzy nie mają bliskich i w samotności spędzają ten czas, ale bardzo często są to osoby, dla których przyjemność z Bożego Narodzenia jest przyćmiona niekończącą się listą prac w domu, godzinami spędzonymi w kuchni i kolejkach w hipermarketach. Świąteczny szał niestety potrafi zniechęcić do radosnego przeżywania tych grudniowych dni. Zmiana perspektywy „Jako dziecko uwielbiałam święta. Rytualne zdobienie choinki, wyczekiwanie na prezenty, śpiewanie kolęd – wszystko to było dla mnie wielkim wydarzeniem, na które czekałam cały rok. Dziś, gdy sama mam dwoje dzieci i na mojej głowie spoczywa obowiązek przygotowania wigilii dla całej rodziny, nie potrafię się cieszyć ze świąt.” Zdanie Agnieszki podziela wiele kobiet, które najbardziej odczuwają, czym są przygotowania świąteczne. Jak jest się dzieckiem, dostrzega się wyłącznie przyjemne strony grudniowych świąt, których przeżywanie jest wtedy wyjątkowo radosne. |
#2
|
||||
|
||||
Moze nie tyle sprzątanie, kucharzenie,podawanie jest nużące , czy męczące,na tyle, aby powiedziec nie lubię swiąt,ale myślę, ze skonstatowac tak moga osoby, które straciły nadzieję, są same, są skłócone w rodzinie, przezyly tragedię....wtedy świeta sa bardzo trudne, smutne i niechciane....i nikt nie jest w stanie ich pocieszyc, bo mają szerokopojęty żal do swiata i świąt jako symbolu zwartosci rodziny, życzliwości, czasu dobroci i spokoju.....myślę, ze znaczenie tez ma orientacja religijna...ludzie głęboko wierzący inaczej tłumaczą sobie trudne sytuacje....
Miałam w życiu epizod, kiedy myślałam"Boze i co teraz..idą święta..jak je przeżyć,jak tu się cieszyc"....ale generalnie dla mnie to cuuudny czas.....z róznych wzgledów.... |
#3
|
||||
|
||||
Malwino zgadzam się, że religijność ma wpływ na stosunek do świąt. Mnie drażni ten etap przed, kiedy już od początków listopada wokół mam święta. Potem następuje przesyt dekoracji i nie bawi już tak widok Mikołaja czy choinki.
|
#4
|
|||
|
|||
Kiedy my byłysmy w wieku naszych wnuków, św.Mikołaj przychodził tylko w wigilie...przynajmniej w moim domu tak było...
Teraz dzieci od początku grudnia spotykają Mikołaja....w przedszkolu, w markecie , często nawet na ulicy.... Dlatego te bajeczne swięta nie mają już takiego uroku...jak za czasów naszego dzieciństwa.... Nie lubię tej krzątaniny....nawału pracy... Dlatego w tym roku świeta Wielkiej Nocy spedziliśmy w domu wczasowym w Wiśle....by sie nie napracować.... I wiecie co Wam powiem....ja juz wiecej świąt nie chce spędzać w ten sposób....wolę tradycyjnie.... Nabiegam się, narobie i właśnie wtedy wiem, ze są święta.... Tam w Wisle było wszystko pieknie naszykowane i podane....ale ....jakoś nie ta atmosfera.... |
#5
|
||||
|
||||
Mnie teą denerwuje ta reklama
Cytat:
popieram Twoje zdanie w 100%. Cholera bierze na te reklamy. |
#6
|
||||
|
||||
Witam.
To zalezy jak my sami do zblizajacych sie Swiat Bozego Narodzenia podchodzimy. Magia swiat jest tak duza,ze dla wielu rodzin,czesto rozrzuconych po swiecie jest okazja do spotkania sie,zaciesnienia czesto kruchych wiezow rodzinnych. To kilka wolnych od pracy,zajec szkolnych dni,gdzie mozemy byc tylko dla siebie,dla najblizszych,uwolnieni od wszelkiego stresu,ktorego nie skapi nam zycie. To wreszcie chwila,by podumac o nowonarodzonym synu bozym i jego poslannictwie na ziemi. Z pewnoscia nie sa to swieta obzarstwa i pijanstwa,choc wielu w tych dniach traci umiar we wszystkim. Istotna rola jest tez planowanie zakupow,podzial prac przygotowawczych do swiat. Nie czekajmy na ostatnia chwile.Podarki mozna kupic wczesniej,potrawy jak pierogi,czy uszka,ktore sa pracochlonne tez mozna porobic wczesniej,wlozyc w torebki foliowe i do zamrazalnika.Dzis malzonka porobila pierogi z grzybami,ktore krecilem przez maszynke oraz uszka do czerwonego barszczu.Usunela z indyka i z kaczki wszystkie kosci,tak aby nie naruszyc calosci,posolila,przyprawila,owinela w folie i poszlo do zamrazarki.Duza czesc pracy odeszla. Mamy juz z glowy. Pomylem okna,pozakladalem w tym czasie swiateczne zaslonki,pozawieszalem gwiazdy i inne swietlne iluminacje w oknach. Wczesniej zona posiekala migdaly i orzechy.Kazdego dnia cos tam sobie przygotowuje.Upiekla ciasto z orzechami,za kilka dni upiecze makowiec,jedynie sernik bedzie upieczony w ostatniej chwili. Nie da sie calkowicie uniknac pracy w dzien wigilii,to wiadomo.Najwazniejsze,by sobie tych swiat nie obrzydzac w trakcie przygotowan.Bo wtedy straca swoj urok.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
#7
|
||||
|
||||
Och Karol !
Cytat:
Karolu, czy żona zgodziłaby się na wypożyczenie Ciebie na okres przedświąteczny? |
#8
|
||||
|
||||
Wiesiu
A do jakich celow?
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
#9
|
||||
|
||||
Przyjemnych
Cytat:
No o tym co pisałeś |
#10
|
||||
|
||||
Zona lubi piec,gotowac,a nie lubi sprzatac,wiec wiekszosc prac domowych spada na mnie.Nie jest to na zasadzie ona pracuje,ja leze i odwrotnie.
Trzeba sobie pomagac wzajemnie,to chyba logiczne? Tu w tym kraju malzenstwo,gdzie zona wszystko,a maz nic nie utrzyma sie na dluzsza mete. Jedynie Araby maja luz.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
#11
|
||||
|
||||
Cytat:
Rozumiem,że żona raczej nie pożycza. Ja wykombinowałam tak : Pikny mąż gotowałby a Ty sprzatał,a ja leżałabym i czekała aż będzie gotowe |
#12
|
||||
|
||||
Fajnieee.....to wykombinowalas.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
#13
|
||||
|
||||
Cytat:
to byłby przyjemny trójkącik - prawda? |
#14
|
||||
|
||||
O swietach ma byc,nie o trojkatach.
Moja wnuczka,jesli jej podpadne,pokazuje mi paluszek wskazujacy(nie srodkowy) i mowi: Dziadzia - nu nu nu! Tak i ja Tobie mowie.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
#15
|
||||
|
||||
Karol nie znasz się na żartach?
Cytat:
|
#16
|
||||
|
||||
Ja sie pisze na trojkat,ale nie bede zadowalal Twojego meza.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
#17
|
||||
|
||||
to chodziło o zabawę
Cytat:
Karol myślałam,żę chwyciłeś moje wygłupy. Mój mąż nie byłby szczęsliwy nawet jakbyś mu pomógł sprzątać. Jest zazdrosny. |
#18
|
||||
|
||||
Chlopa masz zazdrosnego,a mnie proponujesz trojkat,chyba bermudzki na moje nieszczescie.
W trojkacie musi byc wspolpraca i pelne oddanie sie.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
#19
|
||||
|
||||
do pracy przedświątecznej.
Cytat:
Bermudzki absolutnie nie , bo jeszcze zaginiesz. Chłop zazdrosny, bo ma o kogo. |
#20
|
||||
|
||||
Widze,ze ma o kogo.
O swietach ma byc.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Alkomat w każdym aucie – nie tylko podczas świąt - komentarze | anna49 | Ogólny | 22 | 30-06-2010 07:53 |
Lubię - nie lubię. | wierna Eliza | Różności - wątki archiwalne | 205 | 29-05-2009 21:41 |
Dlaczego nie lubię ....ruskich | zdzislaw.bedrylo | Polityka - wątki archiwalne | 106 | 04-01-2009 19:22 |
WesoŁych ŚwiĄt:) | Robi | śląskie | 0 | 22-12-2008 16:23 |
WesoŁych ŚwiĄt!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Wielkanoc 2007 | Basia. | Różności - wątki archiwalne | 30 | 14-04-2007 08:55 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|