Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[Lulka]

Napisał kama5

Dostałam już rachunek za prad na 3 m-ce.Są jakie były, bałam się wysokości rat , ale nie jest źle , nawet bardzo dobrze , tylko co dalej ?

Kama, a ja się boję opłat w przyszłym roku, bo zużywamy o wiele więcej energii, niż nam oferuje rząd
po promocyjnych cenach
Trzeba będzie ograniczyć znacznie niektóre urządzenia elektryczne, inaczej "popłyniemy" z prądem.

Lulka - odsłuchałam Twoje utwory , nie przeklnij mnie , ale to nie moje klimaty.Być może , gdybym była na sali dałabym się ponieść atmosferze.Najbliższy mi był utwór At Last w wyk.Etty James.Jestem staroświecka , ale podziwiam Cie za to ze jesteś młoda duchem i postepowa.Szacun Lulka - szczerze.

Kamuś, nie ma żadnego nacisku, nie musisz lubić tego co ja w muzyce, każdy jest przecież inny i dobrze,
bo byłoby nudno.
Ale dzięki za szczerość, doceniam

[Lulka]

Hej Izo
U mnie mokro, chyba coś padało, ale nie śnieg.
Gratko, odpowiem Ci później na temat Ensteina, bo
teraz muszę lecieć...proza życia.

[Iza_bella]

Dobry wieczór...
Nadal za oknem zimowa aura...
Łazanki wyszły pyszne...zostało jeszcze na jutro i nie muszę się martwić o obiad.
Bogdy dzisiaj nie było...nie wiadomo co się stało...myślę, że nic złego...tylko brak czasu.
Gratko...Lulko...
Miłego wieczoru...

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Izo, rano nie zajrzałam na Podkarpacie, bo rzuciłam się na robotę, wcześniej zakupy, żeby jutro mieć luzy na całego.
A po południu oczywiście zaliczyłam drzemkę...

Kama, a ja się boję opłat w przyszłym roku, bo zużywamy o wiele więcej energii, niż nam oferuje rząd
po promocyjnych cenach

Lulka, też się tego obawiam, bo taki limit zużycia prądu, co ustalili, to niewiele gospodarstw się w tym zmieści.

Nikt na roku nie pojmował teorii względności Einsteina, w każdym razie nie mogliśmy
jej przyjąć za swoją. Byłam w tej grupie i postanowiłam napisać pracę magisterską
z najtrudniejszego wówczas pojęciowo materiału - z efektów relatywistycznych
przewidywanych przed ogólną teorii względności.

Gratko, ciekawe kto wymyślił taki temat, chylę czoła, że się tego podjęłaś i dałaś radę....
A jednak garnek udało Ci się wyczyścić.
Ale barszczu i tak szkoda.

Kiedyś obudziło mnie bombardowanie w kuchni... to jajka na twardo strzelały po suficie

Lulka, wyobraźnia u mnie zadziałała i zobaczyłam latające jajka.
Dobrze, że były na twardo, inaczej byś miała kuchnię do przemalowania.

Kardiolog też pewnie zadowolony, bo wygodniej przekazywać dobre wiadomości
niż szukać słów, którymi w oględny sposób powiedzieć niewesołe.

Na pewno, a ja odetchnęłam, ale tak nie do końca, chyba że stanie się jakiś cud i samo się naprawi...co daj Boże Amen.
Wieczorem nie nadaję się do niczego, dlatego póki widno odrabiam zaległości.
Jutro muszę na cmentarz, a prognoza straszy deszczem, może mi się jednak uda, nie lubię jak coś mnie uciska w tyle głowy.
Miłego wieczoru Wam życzę.

[Lulka]

Mam jakiś bardzo zwariowany i zakręcony dzień...
dużo się dzieje, do tego mecze lecą cały czas...
ten szum informacyjny mnie dzisiaj wykończył.

Napisał gratka

Lulka za młodu Einstein dostarczył mi trochę fascynacji, trochę zgryzoty.
Nikt na roku nie pojmował teorii względności Einsteina, w każdym razie nie mogliśmy
jej przyjąć za swoją. Byłam w tej grupie i postanowiłam napisać pracę magisterską
z najtrudniejszego wówczas pojęciowo materiału - z efektów relatywistycznych
przewidywanych przed ogólną teorii względności.

Gratko, chylę czoła przed fizykami, bo to trudna dziedzina,
a już taki geniusz jak Einstein to... chapeau bas.
Ponad 100 lat i jego teoria względności nadal się sprawdza.
A już garnek...to marny pył, niewarty wspomnienia

bogda
Lulka, wyobraźnia u mnie zadziałała i zobaczyłam latające jajka.

Bogda było gorzej, trzeba było się przed nimi uchylać

a ja odetchnęłam, ale tak nie do końca, chyba że stanie się jakiś cud i samo się naprawi...co daj Boże Amen.

...to daj Boże. Amen.

Przyjemnego wieczoru

[bogda]

Bogda było gorzej, trzeba było się przed nimi uchylać

Chyba jednak żadne guza Ci nie nabiło.

...to daj Boże. Amen.

Lulka

[Iza_bella]

Dzień dobry sobotnio.... Jak miło spotkać się z Wami.
Przez noc zginęło trochę śniegu...prognozują opady, to pewnie te resztki zostaną spłukane.
Chałupka ogarnięta...odkurzacz, ścierka mop były w użyciu...teraz laba a w południe spotkanie z córką...prawie zawsze wpada na kawę.
Na fizyce się nie znam....dla mnie to czarna magia. Zawsze podziwiałam Gratkę za Jej zainteresowania.
Pozdrawiam...Miłego dnia....

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.
Ty już wszystko ogarnęłaś, a ja niedawno dopiero wstałam.
Noc miałam koszmarną, za nic nie mogłam usnąć, na dodatek jakieś bóle po mnie latały, w końcu wstałam, wypiłam herbatę, łyknęłam procha i koło 3-ej zasnęłam.
Teraz głowa mi pęka, może kawa coś pomoże, ale to za chwilę.
U mnie też śnieg prawie spłynął, w nocy chyba padał deszcz, teraz mgła i +4 stopnie.
Ja wczoraj chałupkę ogarnęłam.
Jak nie będzie padać, to wybiorę się wreszcie na cmentarz.
Poza tym innych atrakcji na dziś nie mam w planach.
Na fizyce też kompletnie nie znam i podziwiam tych, co ją rozumieją.
Miłego dnia Wam życzę

[gratka]

Noc miałam koszmarną, za nic nie mogłam usnąć, na dodatek jakieś bóle po mnie latały,

Bogusiu tak już jest, taki przywilej wieku, że spanie słabe i latają, też mi się zdarza

Na fizyce się nie znam....dla mnie to czarna magia. Zawsze podziwiałam Gratkę za Jej zainteresowania.

Izuniu z kolei ja podziwiam cię za łagodność, życzliwość, pracowitość.
Za cierpliwość i systematyczność też - no to jesteśmy kwita, bo mogłabym
jeszcze wymieniać Każdy ma jakiś niedostatek i jakieś plusy.

chyba że stanie się jakiś cud i samo się naprawi...co daj Boże Amen.

W cuda to ja nie wierzę, ale może serducho znajdzie sposób, żeby się naprawić,
czego ci z całego mojego (tyż sfatygowanego) serducha życzę

Pojadę dziś po znajomych, co mieszkają w blokach i zawiozę im orzechy,
których był nadmiar urodzaju i nie mam gdzie składować.
Taki wcześniejszy prezent mikołajowy.
Dobrze, że nie jest ślisko

[Lulka]

Na fizyce się nie znam....dla mnie to czarna magia.

Napisał bogda

Na fizyce też kompletnie nie znam i podziwiam tych, co ją rozumieją.

Dla humanistów fizyka to prawdziwe wyzwanie
Jak się siedzi w temacie, to jeszcze nie jest źle, ale potem...
wszystko z głowy wylatuje
U mnie nadal mokro, buro i ponuro.
Też powinnam zajrzeć na cmentarz ale zobaczę co będzie z pogodą.

Zimą wolne chwile spędzam czasem na forach ogrodniczych i dzisiaj zachwyciła mnie roślinka, a raczej
spory krzak, który nazywa się prusznik krzewiasty Glorie de Versailles
Chyba go sobie zamówię na wiosnę, bo mam dosyć osłonięte miejsce i mógłby się rozrastać na boki.
Plus jest taki, że kwitnie od czerwca do października
a nawet do listopada i jesienią wygląda jak krzak bzu
Ponoć posadzony w zacisznym miejscu, nieźle zimuje.
https://kielkowski-szkolka.pl/produk...versailles-632
To fotka z 13 listopada



Przyjemnego dzionka dla Was

[bogda]

Hej Gratko i Lulka.

W cuda to ja nie wierzę, ale może serducho znajdzie sposób, żeby się naprawić,
czego ci z całego mojego (tyż sfatygowanego) serducha życzę

Dzięki Gratko.

U mnie nadal mokro, buro i ponuro.
Też powinnam zajrzeć na cmentarz ale zobaczę co będzie z pogodą.

Lulka, to tak jak u mnie.
Nie padało, to się ubrałam, spakowałam co potrzeba i w drzwi...a tam leje.
To się wróciłam, rozebrałam i pojadę jutro, wg prognoz ma nie padać.
Piękny krzew znalazłaś.
Faktycznie kwiaty podobne do kiści bzu.
Dzięki za podpowiedź, zaraz poszukam w internecie i może wiosną kupię.
A teraz biorę książkę i przenoszę się w inną rzeczywistość.
Obym tylko nie przysnęła...

[Lulka]

Napisał bogda

Lulka, to tak jak u mnie.
Nie padało, to się ubrałam, spakowałam co potrzeba i w drzwi...a tam leje.
To się wróciłam, rozebrałam i pojadę jutro, wg prognoz ma nie padać.

Podobnie u mnie, odpuściłam dzisiaj.
Mam co robić i bez wychodzenia.
Miłej lektury

[tar-ninka]

Dzień dobry
Nie żebym się chwaliła ale u mnie prawdziwa wiosenna pogoda
W nocy resztki śniegu spłynęły ciepło i słonecznie
Izuniu , Bogusiu Gratkę i ja podziwiam bardzo podziwiam
Lulko cudny ten Prusznik jejku tyle cudowności do ogrodu jest aż żal że ja nie mam.
Lulko, Izuniu , Bogusiu, Gratko

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Gratko...dziękuję...aż się zapłoniłam. Ale widzisz - nie jestem odosobniona w podziwianiu Ciebie...
Bogda..to nie miałaś szczęścia do pogody. U mnie było pochmurno, ale nie padało.
Lulka...nawet ładny ten prusznik krzewiasty...poczytałam na jego temat...
Tarninko...nie żałuj...z ogrodem to tylko sporo roboty...trzeba ręce zakasywać od wiosny do jesieni...wprawdzie radości sporo jak się z boku patrzy, ale pracy - co niemiara.
Miłego wieczoru....

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Bogda..to nie miałaś szczęścia do pogody. U mnie było pochmurno, ale nie padało.

Izo, u mnie prawie cały czas padało i już sobie odpuściłam wyjście.
Jutro ma nie padać, to się wybiorę.
Dzień spędziłam z książką, trochę drzemki zaliczyłam, oby nocka była lepsza od poprzedniej.

Nie żebym się chwaliła ale u mnie prawdziwa wiosenna pogoda
W nocy resztki śniegu spłynęły ciepło i słonecznie

Tarninko, chyba mieszkasz w innym klimacie.
U mnie zgniła jesień...brrr

Podobnie u mnie, odpuściłam dzisiaj.
Mam co robić i bez wychodzenia.

Lulka, w domu to zawsze jest zajęcie, raz przyjemne, a czasem mniej, ale nudy nie ma.
Miłego wieczoru Wszystkim życzę.

[gratka]

U mnie dzień był suchy i ciepły, tzn coś koło 4 czy 5 stopni.
Jak wracałam do domu, to jeszcze miałam ochotę na przejażdżkę,
tylko mgły się pojawiały no i ściemniało się, i to mnie zniechęciło.

Kwiat podobny do bzu mnie zaintrygował i zachwycił. Kupujcie dziewczyny.

Pojawiły się bobrrrry, widziałam jedną tamę, nawet nie szukałam następnych .
Ręce mi opadają.

[bogda]

Gratko, są preparaty odstraszające bobry.
"Jakiego zapachu nie lubią bobry?
zapach niedźwiedzia doprowadza je do ucieczki. Preparat jest całkowicie bezpieczny dla roślin, zwierząt i środowiska. Właściwości: zapobiega wyrządzaniu szkód przez bobry."
Poszukaj, może na allegro są do kupienia, inaczej znowu wyrządzą szkody.

Dobrej nocki Wam życzę.

[Iza_bella]

Dzień dobry w niedzielny poranek...
Wstałam wcześnie...za oknem była jeszcze ciemna noc. Jestem już po kawie, śniadaniu i porcji leków. I zastanawiam się, co zrobić z tak wcześnie rozpoczętym dniem. Wiadomo - obiad i zapewne fotel z książką w dłoni.
Bogda pewnie dzisiaj zrealizuje swoje wyjściowe plany...oby tylko pogoda dopisała. U mnie duże zachmurzenie i 0 stopni na termometrze....pewnie bliżej południa pogoda poprawi się i będzie przyjemniej.
Gratka...znowu te paskudne szkodniki nawiedziły Cię... Wiem, że walka z nimi jest nierówna, ale może są jakieś naturalne sposoby pozbycia się ich. Bogda dobrze radzi...
Wszystkich pozdrawiam....Dobrego dnia....

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.

Wstałam wcześnie...za oknem była jeszcze ciemna noc. Jestem już po kawie, śniadaniu i porcji leków. I zastanawiam się, co zrobić z tak wcześnie rozpoczętym dniem.

Izo, no to faktycznie masz "problem".
A ja na odwrót...wstałam przed 9-tą i muszę się szybko ogarnąć.
Dziś nocka przespana.
Nie pada, jest +4, to szybko na cmentarz, niby nie prognozują na dziś opadów, ale kto to wie.
Zjadłam tylko śniadanie, leki zaraz łyknę, a kawa po powrocie.
Miłego świętowania Wszystkim życzę.

[Lulka]

Hej Izo i Bogdo

Napisał gratka

Pojawiły się bobrrrry, widziałam jedną tamę, nawet nie szukałam następnych .
Ręce mi opadają.

Gratko, wiem, że to dla ciebie utrudnienie i szkody, ale...
jest też inna strona medalu.
Moja córka przez całe swoje wakacje szukała żywego bobra
w Polsce, bo nigdy nie widziała ,
wnuczka radziła jej lecieć do...Mediolanu, bo tam żyją bobry nad rzeką (poważnie),
ale jedyne co znalazła (córka, nie wnuczka), to wypchanego bobra w jakimś hotelu na północy
Nawet na Mazurach, w miejscu, gdzie oznakowane były żeremia bobrów, znalazła tylko pięknie ociosane drzewa.

U mnie dalej mokro i buro, ale trzeba jakoś żyć.

Dobrego Wam dnia