Moja Anglia ....

[amiii]

Jeszcze się chwilę "pokręcę" po jesiennym Leeds,
bo do "letniego" to jeszcze wrócę,
jest tam parę ciekawych rzeczy do pokazania.



.................




................



A tu mam taką zagwozdkę, bo tutaj jest taki "obiekt"
a identyczne widziałam w innych krajach przy okazji kiermaszy świątecznych.



................



A tu nocą z niemieckimi specjałami,
może to ma związek z jakąś niemiecką tradycją?



.................................



.................................



A to widok z okien mojego lokum,
tak pięknie odbijało się w szybach zachodzące słońce:



................

[amiii]

Jeszcze moment w Leeds.


Dziwny pomysł, jakby ogromna donica w wodzie i drzewa w niej rosną:




.................



Centrum ale wody dużo.....
Pięknie "koronkowy" ten most:



....................





................




................


Ciekawe jak powstawało to graffiti,
ktoś w łódce stał?
Łatwo chyba nie było....




.................


Woda, słońce, budynki z cegieł
i już małe "przedstawienie" na wodzie:


.......................................




........................................


Łódką do domu w centrum miasta:



...............



We wszystkich budynkach użyteczności publicznej,
są awaryjne schody, tu ażurowe.
I tak pomyślałam, że z moim lękiem wysokości,
to łatwiej byłoby mi skoczyć niż zejść....




................



I późnojesienny, kwietny akcent:




...................................

[bogda]

We wszystkich budynkach użyteczności publicznej,
są awaryjne schody, tu ażurowe.
I tak pomyślałam, że z moim lękiem wysokości,
to łatwiej byłoby mi skoczyć niż zejść....

To już nie dla mnie takie atrakcje.
Wolałabym zjechać po rurze, skoki też odpadają.

Woda, słońce, budynki z cegieł
i już małe "przedstawienie" na wodzie:

W wodzie wszystko pięknie się odbija, jak w krzywym zwierciadle.
Żabo, dzięki za spacery po Leeds.

[zula]

Żabo ja też dziękuję.
Szukałam co to za obiekt,znalazłam tylko że to piramida świąteczna.
Tradycja Niemiec,Austrii.

[amiii]

Napisał bogda

To już nie dla mnie takie atrakcje.
Wolałabym zjechać po rurze, skoki też odpadają.

To schody przeciwpożarowe,
jakbyś miała czas rury szukać,
to czemu nie, może być po rurze, też szybko.
A że z rurą masz doświadczenie i dobra jesteś, to jak najbardziej.

Żabo, dzięki za spacery po Leeds.

Cała przyjemność po mojej stronie,
tam tyle jeszcze fajowych rzeczy było,
teraz chwilę gdzie indziej i wrócę tam.

Napisał zula

Żabo ja też dziękuję.

Cieszę się że chociaż tak jesteście ze mną.
Ileż to razy wyobrażałam sobie że siedzimy razem w pubie,
nigdzie się nie spieszymy, na żaden pociąg
i gadamy, żartujemy do upadłego.

Szukałam co to za obiekt,znalazłam tylko że to piramida świąteczna.
Tradycja Niemiec,Austrii.

To by się zgadzało,
bo niemieckie dania serwowano tam.



Tylko jedno zdjęcie,
dworzec w Birmingham połączony z galerią
(jak w Krakowie).
Szkoda że nie mogłam więcej zdjęć zrobić
ale tylko z peronu na peron, bo przesiadkę miałam.



................

[amiii]

Dartmoor i jesienny spacer:



................







...................................




.................




.................




...............




...............




...............




...............




..............

[bogda]

Dartmoor i jesienny spacer:

Ładnie tam jest.
Fajnie obie wyglądacie, a Bońka też w kurtałce.
Ostatnia fotka taka trochę budząca grozę.
I koniki...ciekawe czy mają właściciela.

[amiii]

Napisał bogda

Ładnie tam jest.

Ładnie, o każdej porze roku inaczej
i tak spokojnie, można iść przed siebie nawet na koniec świata.

Bońka też w kurtałce.

Czego nie znosi.

Ostatnia fotka taka trochę budząca grozę.

Bo jak wspominałam, tam jest takie miejsce,
gdzie jak się coś przewróci, to leży.....




................

...a jak uschnie to stoi...



................




...............


...i porasta mchem:



......................................

I koniki...ciekawe czy mają właściciela.

Konkretnego to nie,
to są dzikie konie ale zupełnie niepłochliwe, przyjazne bardzo.
Wspominałam, że raz w roku jest taka akcja,
że gdyby ktoś chciał,
to za 8 funtów można kupić takiego konika.
A dużo ich tam jest, jest w czym wybierać.



...................




....................................





...................


I jest tam też inna rogacizna luzem chodząca.
Kiedyś myślałam że to krowy,
jak się zorientowałam że to męski rodzaj,
to teraz odrobinę respektu czuję, staram się nie podchodzić za blisko
i nie wymuszać pierwszeństwa na ścieżkach:



...............

[bogda]

Konkretnego to nie,
to są dzikie konie ale zupełnie niepłochliwe, przyjazne bardzo.
Wspominałam, że raz w roku jest taka akcja,
że gdyby ktoś chciał,
to za 8 funtów można kupić takiego konika.
A dużo ich tam jest, jest w czym wybierać.

I można go sobie zabrać do domu, np. na ranczo, jak ktoś ma?
Koniki ładne, widać, że im tam wszystko pasuje.
Tą rogaciznę to omijaj z daleka, nie wiadomo co takiego może wnerwić.

[amiii]

Napisał bogda

I można go sobie zabrać do domu, np. na ranczo, jak ktoś ma?

Można.

Koniki ładne, widać, że im tam wszystko pasuje.

Mają przestrzeń, spokój, trawa cały rok, woda dostępna,
tylko czasem jak tak leje kilka dni z rzędu, to o nich myślę, że nie mają żadnego schronienia.

Tą rogaciznę to omijaj z daleka, nie wiadomo co takiego może wnerwić.

Tak robię, odkąd zorientowałam się że to facety
i przeczytałam o wypadkach w Polsce.



Skończyłam wczoraj sadzić resztkę już tulipanów,
może choć trochę będą późniejsze,
bo te które w ziemi zostały już kiełkują.

Hiacyntom już pączki widać:


...................................


Aksamitki które wysiały się na jesień, pewnie by kwitły całą zimę
ale ślimaki im nie pozwolą, te chol... nie śpią, żrą cały rok.
Hiacynty im nie smakują, za to tulipany już tak.

................


I ta azalia pełna, zawsze w grudniu kwitnie,
w takim brzydkim miesiącu nie może pokazać całej swojej urody, bo deszcze , wiatry...



.................


A pod nią czarnuszka, jakieś drobne maczki które się wysiały jesienią,
jak i orliki tak będą czekać wiosny.
Obiecuję sobie że je powyrywam, tak jak i niezapominajki (bo nie ma jak wejść i liści posprzątać )
ale potem szkoda mi się ich robi
i tak się męczymy.
Ja z nimi, one z zimą.


...............


Moje fiołki alpejskie dopiero się gramolą:


.............


Fuksja to też późnojesienny kwiat,
dzikie fuksje (o mniejszych kwiatkach) kwitną na klifach cały rok.

Moja (akurat ta) to taka trochę arysokratka:

...................


Taka żółta cuśka też jeszcze kwitnie:


..............


Bo pierwiosnki to tak się (teraz tak byle jak) snują przez cały rok:


..................................




Groszek pachnący wysiany wiosną, dopiero teraz zaczyna rosnąć.
Passiflora "zasypia" na tej kratce a ten szaleje.
Miałam już tak kiedyś, w przyszłym roku będzie pięknie kwitł.



.............................


I taki krzaczek, który kwitnie dwa razy do roku.
Mój pieszczoch, bo z patyczka gdzieś tam uszczkniętego,
tak mu się się rośnie.



.....................

[amiii]

Jeszcze Dartmoor i jeszcze pewnie nie jeden raz,
bo to niezwykłe miejsce.

Lekkie pagórki, czasem jakaś górka "usypana" z kamieni,
taka w sam raz, zachęcająca do wejścia.
Żadnych przepaści, pożywki dla lęku wysokości,
parę godzin spaceru ale takiego w sam raz dla babci z małym psem.

To wcześniejsza pora jesieni:


...................

Już z połowy górki ładne widoki:



..................




.................




.................




..................




Owce i tu weszły a to dosć wysoko, w dole przecież więcej trawy mają,
widać też dla widoków:



................




................


Jeszcze parę skałek do szczytu ...




................




A kto pierwszy na górze, ten....






.................


I więcej zdjęć w tym poście nie upchnę.

[bogda]

Aksamitki które wysiały się na jesień, pewnie by kwitły całą zimę
ale ślimaki im nie pozwolą, te chol... nie śpią, żrą cały rok.
Hiacynty im nie smakują, za to tulipany już tak.

A gadają, że aksamitki odstraszają ślimaki.
Ja już nawet nie sadzę, ani nie sieję, te wrednoty zżerają je na pniu, do korzenia.
A tak je lubię.
Wycieczka po górkach fajna, lubię takie trasy, ale teraz to już nie dałabym rady, serce nie pozwala, muszę tylko dolinkami, chociaż...może jeszcze spróbuję.

A kto pierwszy na górze, ten....

stawia piwo.
Bońka czeka na medal...świetna fotka.
Jednak nawet tam widać, że jesień...paprocie zbrązowiały.

[zula]

Ależ ta Bońka jest odważna.

[amiii]

Napisał bogda

A gadają, że aksamitki odstraszają ślimaki.
Ja już nawet nie sadzę, ani nie sieję, te wrednoty zżerają je na pniu, do korzenia.
A tak je lubię.

Właśnie, właśnie, w niektórych głupawych poradach czytałam, że zapach aksamitek odstrasza ślimaki.
A ślimaki wręcz je kochają,
w lecie jak na krzaki aksamitek czasem wieczorem zerknęłam,
to i po 15 ślimaków na jednym krzaczku było.

Wycieczka po górkach fajna, lubię takie trasy, ale teraz to już nie dałabym rady, serce nie pozwala, muszę tylko dolinkami, chociaż...może jeszcze spróbuję.

Powolutku, z przerwami, dałabyś radę.

..stawia piwo.
Bońka czeka na medal...świetna fotka.

Napisał zula

Ależ ta Bońka jest odważna.

Zmęczona przede wszystkim,
jednak trochę pod tę górkę było.

Na szczycie wiało a Bońka nie lubi wiatru:



.................




................




.................



Wreszcie udało się jej znaleźć trochę osłonięte miejsce, mogła odpocząć:



................




Chociaż zaraz poprosiłam ją,
żeby się posunęła, bo miejsce wygodne było:



................

[elik13]

Napisał Żaba

Na szczycie wiało a Bońka nie lubi wiatru:

Dzielna, wierna Bońka
Pańcię pilnuje i jej towarzyszy w każdej sytuacji
Żabo fotki Bońki razem z Twoimi nogami zabieram

[amiii]

Napisał elik13

Dzielna, wierna Bońka
Pańcię pilnuje i jej towarzyszy w każdej sytuacji

Czasem to przeszkadza.
Wiatr był naprawdę duży, bez problemu bym zleciała na dół,
już, już miałam wystartować
a tu Bońka,
nic tylko ona ze mną się zabierze.
A wiadomo, machając tylko jedną ręką (bo w drugiej Boni),
to nie dałabym rady bezpiecznie wylądować.




...................

[amiii]

Trochę widoków z tamtej górki,
bo po to tam szłam.

Widoki zależą od słońca, które jest albo go za chwilę nie ma.
Jak jest to i rzeka w dole "wije się wstęgą niebieską":




................




................



Jak chmury to niebieskość znika:



..................




..................




..................



Z każdej strony jest inaczej,
tu łagodnie aż "po horyzontu kres", można iść i iść nie męcząc się (bo łagodnie).
W tamtą stronę (na północ) takie bezdroża ciągną się jeszcze ponad 100 km.




................



Trochę chmur i już jakoś mniej sympatycznie.
Wiatr się wzmaga, Bońka się wiatru boi a może i jakaś burza się kroi a wtedy panika, na rękach ją trzeba trzymać.
A jeszcze zejście po śliskich kamulcach to średnia przyjemność.



...............



Z innej jeszcze strony widok,
którego nigdzie się nie spotka, tylko w Anglii.
Chodzi o te poletka odgrodzone od siebie żywopłotami,
ja jestem tym zauroczona.
Tylko zastanawiające jest,
dlaczego te pola nie mają regularnych kształtów?
A nie mają,
kręcę się po całej Anglii, kawałek Szkocji zwiedziłam,
Walię też i wszędzie tak samo.




................

[amiii]

U mnie ponuro,
to tak letnio i wspomnieniowo,
park w Leeds,
w którym to jest "kawałek" z ogromną ilością odmian dalii..
Teraz kilka,
będę wracać do tych dalii, bo te kolory....


.................




...............





................




...............





........................................




................




................

[bogda]

Dalie są śliczne, a ja ich nie lubię, bo na zimę trzeba wykopywać i przechowywać, za dużo roboty.

Z innej jeszcze strony widok,
którego nigdzie się nie spotka, tylko w Anglii.
Chodzi o te poletka odgrodzone od siebie żywopłotami,
ja jestem tym zauroczona.
Tylko zastanawiające jest,
dlaczego te pola nie mają regularnych kształtów?

Niektóre maja, ale większość taka powyginana.
Może nie dało się równo posadzić krzaków, może jakieś kamieniste podłoże...trzeba by się kogoś o to dopytać.

[zula]

TE z żywopłotami są fajne,ale jeszcze bardziej fajne są te murki z kamienia.