|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Kiedyś trzeba odespać zaległości, nas Ciebie akurat padło dziś. Powodzenia u rodzinnej. Ja jutro do reumatologa lecę, też po receptki i może coś pogadam, ale on jest taka niemowa, kontakt bardzo trudny. Mnie od rana real wciągnął, ciągle coś i coś. Ale co poradzić, życie swoje prawa ma. Miłego dnia Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Mnie też rano real nie oszczędził
I też mi się dobrze spało, zaczęłam podsypiać wcześnie, za to wstałam późno. Póżno tzn po siódmej Teraz lecę na UTW na małą nasiadówkę, a potem o 15 jest wykład. Temat mnie interesuje, więc zostanę i posłucham. Deszcz kropił od rana, teraz ma przerwę, to wykorzystam na zakupy. Trzymajcie się spoko! Cytat:
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry
Real dzisiaj nieubłagany dla nas. Poleciałam do ogrodu popracować, bo zapowiadają chłody. Liście wygrabiłam spod róż, dalie przełożyłam z donic do piasku i do piwnicy. Jeszcze przyciąć tam i siam...urobiłam się jak katorżnik, kręgol protestuje głośno... a jeszcze mam zamówioną kapustę szatkowaną i trza jechać i kisić. Do wieczora mam co robić. Róże świeże przyniosłam Miłego...
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów. ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Rodzinnego załatwiłam... nie poszło mi tak szybko jak chciałam... prawie dwie godziny zmitrężyłam... ale mam spokój na 3 miesiące. Wyniki względne... nie ma się czym martwić. Z ulgą odetchnęłam.
Bogda... pomyślności u reumatologa...A niemową nie przejmuj się - wiele z nich tak ma... nie lubią sprzedawać swojej wiedzy. Gratka pewnie już po wykładach na UTW mądrzejsza o interesujące Ją zagadnienia... U mnie też kropiło... chwilami gęsto i rzęsiście... typowy listopad. Lulka... piękne te Twoje róże... aż dziwi, że w połowie listopada mogą tak pięknie kwitnąć. Miłego wieczoru WSZYSTKIM....
__________________
|
|
||||
Też wpadam wieczorkiem.
W ogrodzie to ja już nie mam kiedy pracować. Czasem rano coś mi się uda, a później brak czasu, a jak mam luz, to już ciemności egipskie. Lulka pięknie Ci jeszcze kwitną róże. Ty to dopiero masz zajęć....jeszcze kapustę będziesz kisić, no, no... No to Izo lekko Ci nie poszło u rodzinnego. Czasem się tak trafi, że jakiś pacjent, albo i dwóch wyhamują kolejkę. Cytat:
Najwyżej spojrzy spod okularów, coś tam mruknie i tyle. Ale i tak nie mogę narzekać, generalnie nie jest zły, a że mało gada, to kolejka szybko schodzi. Czasem uda mi się go wciągnąć do rozmowy...oczywiście tylko w temacie choroby. Ale już wolę od takiego jednego gaduły, co to na wizycie opowiadał o swojej rodzinie, wakacjach i innych pierdołach, a mnie cuś trafiało. Miłego wieczoru Wam życzę. No trudno człowiekowi dogodzić. |
|
||||
A ja jutro mam wyjazd do Mielca.
Wrócę wieczorem, postaram się zameldować na wątku i napiszę jak było. Nakładają na mnie coraz więcej roboty, a ja nie potrafię odmówić. Jedna nie potrafi tego, druga nie ma pojęcia o tamtym (chodzi o obsługę komputera), no to pomagam, usiłuję nauczyć, a im chodzi o gotowe, żeby coś zrobić: ściągnąć pliki, zrobić prezentację itp. Podaję wędkę, a one mówią nie wędkę tylko daj rybę... Dobranoc!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Witam o poranku... Podkarpatki i Przychodźców...
Za oknem jeszcze ciemna noc... niebo zachmurzone i coś mokrego leci z góry... pewnie mgła opada. Czekam na przyzwoitą porę i udaję się do sklepu na zakupy. Trzeba zrobić zaopatrzenie przed weekendem. No i kupić ser na pierogi, które będą dziś lepione, aby chłopcy mieli co zajadać jak będą u babci. I obiad szykuję na niedzielę... wprawdzie młodzi zjadą wieczorem i w trasie coś zjedzą, ale zostanie mi jeszcze dziadek do wykarmienia. Obiecałam też młodym obiad na wynos... nie będą musieli w poniedziałek martwić się o kuchnię. Gratko... powinnaś być zadowolona, że masz takie "wzięcie" i coś do zaoferowania innym. Nie każdy ma takie umiejętności... skoro Twoja głowa to ogarnia to tylko się cieszyć. Powodzenia życzę.... Wszystkich pozdrawiam... Miłego dnia życzę... I do wieczora....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. To na brak zajęcia nie będzie w weekend narzekać. Ale zabawa z maluchami i dogadzanie im, to sama przyjemność. Gratka pokazała, że wszystko wie, albo i więcej, to po co inni mają się wysilać, jak gotowca dostaną. Ale masz też satysfakcję, że bez Ciebie ani, ani. Ja wybieram się do lekarza, po drodze też jakieś zakupy, w sobotę mam gości. Stęsknili się za mną chyba. Miłego dnia Wam życzę. |
|
||||
Witajcie
Izo, to będziesz miała pracowity dzień, babcie to jednak solidna instytucja. Gratko, chwali Ci się bardzo, że pomagasz, ale dla dobra koleżanek lepiej byłoby, gdyby dostały wędkę to same wtedy więcej połapią. Bogda, udanej wizyty u lekarza, mam nadzieję, że to nie ten niemowa Doc gdzieś zaginął między botanikiem a kawiarnią Asia... Mam luzy całą gębą, moi wyjechali na kilka dni w góry. Kupiłam bilety na kilka koncertów w przyszłym roku, mam nadzieję, że dożyję Mark Knopfer będzie w Krakowie między innymi, to Wam zagram... https://youtu.be/Jy3vzdtiXF4 Dobrego dnia wszyściutkim
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów. ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Dzień dobry, Podkarpatki i Przychodźcy...
|
|
||||
Mark Knopfer z linka Lulki spokojnie gra, Doc i Bratkiem drzemią przy tej muzyce,
Iza nalepiła stertę pierogów, sielanka na wątku i już. : Tylko bogda biega do Niezdrowej, do sklepu i do domu... Wróciłam z Mielca dosyć zadowolona. Pojechaliśmy tam z widowiskiem związanym z okrągłą rocznicą niepodległości. Jednym z elementów widowiska miała być moja gawęda o wolności. Musiałam mocno skrócić wystąpienie, bo gospodarze chcieli się pochwalić występami swoich artystów, trza było zrobić miejsce. W jednej ręce trzymałam zegarek, w drugiej mikrofon Ledwie się w gadaniu rozkręciłam, a już musiałam kończyć Oddźwięk z sali był dobry, wykład się podobał bo słuchacze podchodzili, chwalili itp W niedzielę zapowiedział się kuzyn z małżonką na popołudniową kawę. Pomyślimy jutro co do tej kawy i co na ewentualną kolację gdyby się kawa przeciągnęła. Teraz będę odpoczywać z gazetą i być może z TV. Do jutra!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Witam wieczorową porą....
Gratko... to Marysia nalepiła pierogów... ja tylko pomagałam... przygotowałam farsz i gotowałam... lepienie mi niezbyt wychodzi. Chłopcy przeszczęśliwi... już dziś dostali na wynos i zajadali się na podwieczorek. Ciekawe czy Bogda pogadała z "niemową"... - myślę, że jednak uzyskała jakąś diagnozę... oby... Lulka... fajnie zagrałaś... tak ciepło i łagodnie.... Super muza... zapewne koncert będzie udany, czego Ci życzę. Doc i dyżurny kot jak zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy. Dziękuję.... Nie wiem jak będzie z moją bytnością na forum przez te dwa dni z chłopcami... pewnie będę miała ograniczony dostęp do kompa. Gdybym się nie zjawiła - nie martwcie się... wrócę jak bumerang. Miłego wieczoru... WSZYSTKICH
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór dla Wszystkich.
Cytat:
Ale jakoś go dziś rozkręciłam. Mruk z niego okropny. Receptki wypisał, wyniki badań przeanalizował, stwierdził, że jest dobrze, a przynajmniej nie jest źle i to jest ważne. Do stycznia mam go z głowy. Izo, jak czytam o Twoich wnukach, że oni tacy pierogowi, to aż się serce uśmiecha. Moje pierogami można wystraszyć, a ja uwielbiam pod każdą postacią. U Doca też chyba zimno się zrobiło, że dreptanie zamienił na autobus. Bratek jak zwykle uroczy. Gratko ,gratuluję, że udało Ci się w krótkim czasie wszystkich zadowolić. Ja mam jutro gości, też mi się rodzinka dalsza i bliższa wprosiła. Lulka...jesteś nie do zdarcia. Jak nie w ogrodzie, to dreptasz po górach, albo na koncertach. Pięknie zagrałaś. Szczęściem się ochłodziło, to trochę odsapniesz i posiedzisz na luzie. Ja jeszcze w wirze prac domowych, też muszę coś na jutro przyszykować. Miłego wieczoru. |
|
||||
Dzień dobry
Gratko, gratuluję udanego występu
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bogda, robię wszystko, żeby nie zardzewieć, sama latasz, to wiesz, o czym mówię Adrenalina jest mi do życia niezbędna. Cytat:
Wszystkie roboty ogrodowe mam już z głowy, wczoraj zakończyłam działania na ten rok. To posłuchajcie jeszcze ze mną muzyki, to mój ulubiony utwór, a że jest sztandarowy, to mam nadzieję go usłyszeć... rozpłynę się wtedy na atomy... Mark Knopfler - Brothers In Arms ..."Słońce zstąpiło do piekieł A księżyc wznosi się wysoko Pozwólcie, że pożegnam się Każdy człowiek musi umrzeć, Ale to jest zapisane w gwiazdach I w każdej linii na twej dłoni: Jesteśmy głupcami walcząc Przeciwko naszym towarzyszom broni."
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów. ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |