Polska - kraj dla starych ludzi?

[Nedka]

Polska to nie jest kraj dla starych ludzi?
Najdelikatniejszą formą dyskryminacji jest przezroczystość. Kiedy młodzi mijają nas na ulicy, nie wymieniają z nami spojrzeń, Nie wpuszczają nas do klubów, bo się boją, że im tam umrzemy i przerwiemy zabawę. Uważają też, że seks po pięćdziesiątce to patologia. A gdy kilka lat temu jeździłem na rolkach, smarkacze rzucali za mną puszkami po piwie i wołali: "Dziadek do piachu"

Wiesław Łukaszewski, 68-letni profesor psychologii społecznej
Gazeta Wyborcza, poniedziałek 17 listopada 2008r.

Zainspirowani serią artykułów jakie opublikowała Gazeta Wyborcza, wyruszyliśmy w Polskę by sprawdzić czy jest ona krajem sprzyjającym spokojnej starości . Tematyka zdała nam się ciekawa - wszak dotyczy każdego z nas. Mając w tej chwili po dwadzieścia kilka lat nie myślimy o tym co będzie za lat dzieścia. Nie zastanawiamy się nad tym w relacjach z rodzicami, dziadkami, ludźmi mijanymi na ulicach. My - Młodzi dwudziestego pierwszego wieku , jak wyobrażamy sobie starość? Jak traktujemy starszych ludzi? Czy są oni meblami czy istotną częścią układanki. Niebanalnej układanki "Życie". W końcu w tej audycji postaramy się odpowiedzieć na pytanie jak można ułatwić ludziom przechodzenie w wiek dojrzały, okres starości i... kiedy tak na prawdę zaczyna się starość

Zapraszamy do słuchania - www.teamradio.pl (kanał autorski) godzina 20.00 w piątek! Zachęcamy również, jednocześnie zwracając się do Państwa o ocenę i wypowiedź w tym temacie na naszym forum
http://www.teamradio.pl/cykl_info.php?cykl_id=153. Będziemy zobowiązane za Państwa wsparcie
i pomoc.

Z pozdrowieniami,

Gosia
Sylwia


I nieważne że świat na którym przyszło Ci żyć lepszym wydawał się być...

[Nedka]

Polska to nie jest kraj dla starych ludzi?
Najdelikatniejszą formą dyskryminacji jest przezroczystość. Kiedy młodzi mijają nas na ulicy, nie wymieniają z nami spojrzeń, Nie wpuszczają nas do klubów, bo się boją, że im tam umrzemy i przerwiemy zabawę. Uważają też, że seks po pięćdziesiątce to patologia. A gdy kilka lat temu jeździłem na rolkach, smarkacze rzucali za mną puszkami po piwie i wołali: "Dziadek do piachu"

Wiesław Łukaszewski, 68-letni profesor psychologii społecznej
Gazeta Wyborcza, poniedziałek 17 listopada 2008r.

Zainspirowani serią artykułów jakie opublikowała Gazeta Wyborcza, wyruszyliśmy w Polskę by sprawdzić czy jest ona krajem sprzyjającym spokojnej starości . Tematyka zdała nam się ciekawa - wszak dotyczy każdego z nas. Mając w tej chwili po dwadzieścia kilka lat nie myślimy o tym co będzie za lat dzieścia. Nie zastanawiamy się nad tym w relacjach z rodzicami, dziadkami, ludźmi mijanymi na ulicach. My - Młodzi dwudziestego pierwszego wieku , jak wyobrażamy sobie starość? Jak traktujemy starszych ludzi? Czy są oni meblami czy istotną częścią układanki. Niebanalnej układanki "Życie". W końcu w tej audycji postaramy się odpowiedzieć na pytanie jak można ułatwić ludziom przechodzenie w wiek dojrzały, okres starości i... kiedy tak na prawdę zaczyna się starość

Zapraszamy do słuchania - www.teamradio.pl (kanał autorski) godzina 20.00 w piątek! Zachęcamy również, jednocześnie zwracając się do Państwa o ocenę i wypowiedź w tym temacie na naszym forum
http://www.teamradio.pl/cykl_info.php?cykl_id=153. Będziemy zobowiązane za Państwa wsparcie
i pomoc.

Z pozdrowieniami,

Gosia
Sylwia


I nieważne że świat na którym przyszło Ci żyć lepszym wydawał się być...

[duszka07]

Dziękuję za podanie strony radia. Będę śledzić Wasze audycje.

[araad]

E tam to nie młodzież jest winna ze trudno się żyje starym ludziom, jak miałem 20 lat to 40-to latek tez we mnie budził zdumienie ze ludzie tak długo żyją.To my sami utrudniamy sobie życie poprzez zgorzknienie, głupotę zajmowanie sie pierdołami i ocenianie wszystkich i wszystko i to w sposób złośliwy.Ponadto ciągle coś chcemy ciągle nam się wydaje ze nam się coś należy a o uśmiechu i życzliwości zapomnieliśmy na amen.Wystarczy popatrzeć na nasze forum ilu tu frustratów i ludzi z pretensjami, jak chętnie powtarzamy plotki i staramy się komuś dogryść choćby tym ostatnim zębem szkoda ze to tylko żąb jadowy.Nie mówię ze wszyscy tak mamy ale jest dostateczna ilość zeby popsuć radość ostatnich dni.Uprzedzam życzliwych i oburzonych ze to nie ocena a takie sobie dywagacje dotyczące tez mnie jako seniora.

[Marii]

Napisał araad

E tam to nie młodzież jest winna ze trudno się żyje starym ludziom, jak miałem 20 lat to 40-to latek tez we mnie budził zdumienie ze ludzie tak długo żyją.To my sami utrudniamy sobie życie poprzez zgorzknienie, głupotę zajmowanie sie pierdołami i ocenianie wszystkich i wszystko i to w sposób złośliwy.Ponadto ciągle coś chcemy ciągle nam się wydaje ze nam się coś należy a o uśmiechu i życzliwości zapomnieliśmy na amen.Wystarczy popatrzeć na nasze forum ilu tu frustratów i ludzi z pretensjami, jak chętnie powtarzamy plotki i staramy się komuś dogryść choćby tym ostatnim zębem szkoda ze to tylko żąb jadowy.Nie mówię ze wszyscy tak mamy ale jest dostateczna ilość zeby popsuć radość ostatnich dni.Uprzedzam życzliwych i oburzonych ze to nie ocena a takie sobie dywagacje dotyczące tez mnie jako seniora.

Zgadzam sie z ta wypowiedzia calkowicie))

[en_vogue]

Napisał Marii

Zgadzam sie z ta wypowiedzia calkowicie))

Podzielam powyższe opinie.
To ,ze mamy trochę więcej lat nie zawsze świadczy o naszej mądrości.

[lawenda]

Ja mam bardzo dobre relacje z młodymi ludźmi. Zwykłe zakupy, gdzie są młode dziewczyny zawsze kończą się uśmiechem i miłymi gestami. Są i ciemne strony ale ich nie zauważam.
Czasem wystarczy uśmiech i miłe słowo do młodego człowieka. To naprawdę działa.
Ale znam też takie sytuację, że babcia sadza w tramwaju wnuczusia i sama stoi. Nawet jej nie razi, że obok stoi kobieta w zaawansowanej ciąży.
Są ludzie i ludzie i tylko od nas zależy czy "dinozaury" będą w porzo.

[jip]

Napisał lawenda

Ja mam bardzo dobre relacje z młodymi ludźmi. Zwykłe zakupy, gdzie są młode dziewczyny zawsze kończą się uśmiechem i miłymi gestami. Są i ciemne strony ale ich nie zauważam.
Czasem wystarczy uśmiech i miłe słowo do młodego człowieka. To naprawdę działa.
Ale znam też takie sytuację, że babcia sadza w tramwaju wnuczusia i sama stoi. Nawet jej nie razi, że obok stoi kobieta w zaawansowanej ciąży.
Są ludzie i ludzie i tylko od nas zależy czy "dinozaury" będą w porzo.

I całkiem z Tobą się zgadzam, jak ja się uśmiechną to zawsze uśmiech mi odwzajemnią,i odwrotnie, ale kiedy ktoś jest naburmuszony i narzeka , to niech się nie dziwi, że młodzi ustawiają się okoniem, uśmiech za uśmiech a nawet uśmiech za nie uśmiech taka powinna być zasada. A czasem tą przezroczystość sami sobie fundujemy, zgadzam się też całkowicie z araad-em. nie-

[nutaDo]

Zupełnie podobnie jak Lawenda - nie mam problemu w kontaktach z młodymi.Nawet mi się zwierzają ze swych kłopotów.Oczywiście wszystko załatwia uśmiech i zrozumienie nawet ich wyskoków.Bo pamiętam, że ja byłam też niepokorna. Pogodny i życzliwy stosunek - taka rada.

[jip]

Napisał nutaDo

Zupełnie podobnie jak Lawenda - nie mam problemu w kontaktach z młodymi.Nawet mi się zwierzają ze swych kłopotów.Oczywiście wszystko załatwia uśmiech i zrozumienie nawet ich wyskoków.Bo pamiętam, że ja byłam też niepokorna. Pogodny i życzliwy stosunek - taka rada.

No właśnie , przypomnijmy sobie czasy jak byliśmy sami tacy niezbyt pokorni, może to pomoże, nawet się rymło.

[ula49]

Zgadzam się z tym całkowicie bo przecież są ludzie i ludziska....

[lawenda]

Ludzie, co Wy z tą "STAROŚCIĄ", fakt młodzi nie jesteśmy /mówię o sobie/ ale żeby tak od razu "stara"?

Stare to są drzewa, na ten przykład BARTEK a kobitki to są dojrzałe jak brzoskwinie w czasdie zbiorów i jakie apetyczne /może być w wyobraźni/