|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
Ja już dawno przestałam jeść wędliny, bez względu na to czy są z supermarketu czy małego sklepiku. Wytwórnie robią z kilograma mięsa 2 kg szynki lub innych wędlin. Czasem zjadam szynkę z wiejskiej wytwórni, gdzie jest pięć szynek dziennie bo tyle robią i są wspaniałe. Ale żeby tam kupić muszę jechać 100 km w jedną stronę czyli jadam sporadycznie. Przeszłam na nabiał, który kupuję w supermarkecie bo nie wierzę, że w "sklepikach" jest lepszy, jest ten sam z tej samej hurtowni, widzę rano samochody dostawcze tej samej firmy do sklepiku i do Tesco
|
#22
|
||||
|
||||
Może odbiegam od tematyki supermarketów, ale wklejam ten link dla tych, którzy tego programu w TVN nie oglądali
http://pl.youtube.com/watch?v=kJKLXqeY3lQ to było o mleczku,a teraz o mięsku... http://pl.youtube.com/watch?v=m0Z_C0...eature=related |
#23
|
|||
|
|||
Jedni to rozumieją, a do innych nie dociera: http://www.propolonia.pl/blog-read.php?bid=32&pid=564
dlaczego? Dariusz Kosiur |
#24
|
|||
|
|||
Ja nie kupuję wędlin ani mięsa w supermarketach.
Od lat kupuję mięso i wędliny ze znanej w naszym regionie firmy "Pamso ". Jednak u nich ceny są zdecydowanie wyższe i dlatego słabiej im wszystko schodzi przez co mają zapasy. Kiedy sama robię zakupy zawsze sobie wybieram natomiast mój małżonek przynosi do domu to co mu wetkną. Kilka razy musiałam na drugi dzień wszystko wyrzucić. Dlatego nie pozwalam się wyreczać i chodzę do mięsnego sama. |
#25
|
||||
|
||||
W mojej wsi nie bylo zadnych super duper hiper marketow,byly male sklepiki,czyste przyjazne, znajome,Do duzych miast nie jezdzilam po zakupy.
Znam Zlote Tarasy,ale nawet one maja sie nijak do tutejszych ogromnych tzw,Plazz. Juz przez" halowinowe"straszydla widac choinki,wesolo,ale prawde mowiac ja nie lubie zakupow,ot ,to co musze, |
#26
|
||||
|
||||
A ja Wam powiem ze swojej praktyki zawodowej na temat produkcji żywności, ponieważ w PRL pracowałam w instytucji kontrolnej handlu i produkcji i w tym kierunku mam wykształcenie.Za czasów kiedy jako inspektor odwiedzałam zakłady mięsne pierwsze co widziałam to olbrzymie kadzie z pachnącą marynatą, gdzie były najprawdziwsze przyprawy z czosnkiem na czele., była data zapeklowania, ilość włożonego mięsa,rodzaj itp, potem były hale gdzie to mięso było odpowiednio przerabiane/ nie będę pisać o szczegółach/ i w końcowej fazie zawsze wychodziła mniejsza wagowo ilość produktów niż włożono mięsa.I to była prawidłowa produkcja, oczywiście w zależności od asortymentu te proporcje były różne, ale smak nawet najtańszej wtedy kiełbasy był zjadliwy. Kiedy przyszły lata 90, otworzyłam własny sklepik z wędlinami. Zaczęłam jeżdzić do różnych,nowo powstałych masarni za towarem.Ponieważ znałam technologię i nie tylko wybierałam tylko niektóry asortyment z różnych masarni, i wtedy spotkałam się z nowoczesną technologią przywiezioną z zachodu, prawdę mówiąc przeraziłam się co tam zaczęto dodawać.Jedno tylko powiem od tamtej pory do ust nie wzięłam żadnego wyrobu drobiowego, to co w tym jest ,to zauważcie, że pies karmiony byle czym np, na wsi u niezamożnych ludzi, taki pies nie zje wyrobu drobiowego. a to o czymś świadczy/ zrobiłam taki eksperyment/, co dotyczy supermarketów, to mam inne zdanie, sieć międzynarodowa bardziej konroluje na różnych płaszczyznach wyroby i producenci tez tak byle czego nie wciskają bo wiedzą. że mogą stracić zbyt, takie przekręty to widziałam raczej w tych srednich sklepach, gdzie zbyt nie jest za duży i na wyrzucanie towaru nie można sobie pozwolic.Więc uważam że to wszystko jest kontrowersyjne.
|
#27
|
|||
|
|||
Z powyzsza opinia nie tylko sie zgadzam ale tez przestrzegam przed konsumcja obecnych wyrobow miesnych.Warto poczytac na temat tuczu ,uboju i przetworstwa .
Zreszta i kazda inna zywnosc serwowana wspolczesnemu spoleczenstwu sluzy pozbywaniu sie nadmiernej (wg.globalistow) ilosci ludzi tego swiata. Jeszcze tylko zdanie do tego co napisal na swym blogu Darek K. - pytanie dlaczego ludzie tego nierozumieja ? Ma tylko jedna odpowiedz : Ludzie sa niedoinformowani ! Ze smakiem tez u nich bywa roznie a wyglad i opakowanie cieszy ! |
#28
|
|||
|
|||
Jest, jest smutek w supermarketach,z kazdym dniem utargi maleja.
Ludzie zamienili wozki na reczne koszyczki i to przy kasie wcale nie pelne. No tak - do rozumu czlowieka tylko przez kieszen i zoladek. Za to paliwo tanieje,dobrodzieje juz nie maja gdzie przechowywac nabytej ropki i przetworstwo jej przyhamowalo. Moze jak sie pofolguje ceny to i ludzie wiecej zjedza,samochodami sobie pojezdza,przestana przesiadac sie na rowerki ,przestana chodzic pieszo. Kryzysowa nauka nie idzie w las ,ludzie sie ucza,dobry znak. |